Kaśka łap pomysła, bo nietuzinkowy jest
Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
-
pomidorzanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
No popatrz, facet na faceta to zawsze coś dobrego wymyśli,
Kaśka łap pomysła, bo nietuzinkowy jest
Kaśka łap pomysła, bo nietuzinkowy jest
Pozdrawiam, Agata.
- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Ale śliczności, ja też z niecierpliowością czekam na kwitnienie amaryliska
ale dzbanecznik
takie roslinki z przeceny są najbardziej wdzięczne, później tak sie odwdzięczają

- FRAGOLA
- 1000p

- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kasiu amarylis wypasiony,a dzbanecznik mmmmiodzio
Hiacyntów gratuluję,bo u mnie eksperyment się nie powiódł
...biała uległa"rozpadowi"...syn jej w tym pomógł,
cebule pozostałych zaczeły gnic,oczyściłam,osuszyłam,potraktowałam rany cynamonem i posadziłam do ziemi.
Zbierają się
Hiacyntów gratuluję,bo u mnie eksperyment się nie powiódł
cebule pozostałych zaczeły gnic,oczyściłam,osuszyłam,potraktowałam rany cynamonem i posadziłam do ziemi.
Zbierają się
-
x-h-n
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Przepiękne roślinki
Anturium wspaniałe
A co do męża to ja zawsze mówię że roślinka już dawno była tylko ją przestawiłam

- Chrapka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1388
- Od: 21 cze 2011, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kasiu-piękne kwitnienia
A i Dzbanecznik wart uwagi-ładny, zdrowiutki, gęściutki-nic dziwnego, że widzisz już te nowe dzbanki. Ja też je widzę-są ogromne
I widzę jak latasz i muchy łapiesz i karmisz roślinkę
Z historii z łyżeczką i kawą dla szefa tu uśmiałam się na cały głos. Już myslałam, że M przyjdzie i zapyta czy coś mi się stało
Wesolutko tu 
- oxalis
- 1000p

- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Pragnę rozpocząć podziękowaniami za pochwały kwiatuszków
.
I ja, i one jesteśmy bardzo uradowane, że się podobało..nie spodziewałam się, aż tylu miłych słów, szczególnie że nic kosmicznie odjazdowego nie hoduję, ot popularne i łatwe w zdobyciu roślinki.
Agatko...nowym siekierkom mówię stanowcze Nie
, lepiej niech się bawi tą, którą już zna, i wie co potrafi...
wszystkich zdziwionych dyskusją z Agatą o siekierce, informuję iż mój eMek posiada umiejętność wbijania sobie siekierki w piszczel, a potem przebywania na L4 przez 3 miesiące...z powodu niegojenia się rany ciętej w kształcie ostrza.
, a On ciągle coś do mnie gada, szczególnie jak widzi że się przy tych moich kwiatkach kręcę oczywiście poza chwilami kiedy remontuje przedpokój
Elciu...takiego samego fuksa miałam, jak do Ciebie wczoraj wpadłam
, też na świeżutkie zdjęcia się załapałam.
Anturium jest z Casto, pytasz o cenę: kosztowało 38 zł...owszem nie tanio, ale już dawno doszłam do wniosku, że lepiej kupić jednego, a droższego kwiatka, który ma szansę rosnąć w danym miejscu niż 5 innych, tańszych ale z zamiarem eksperymentowania, bo nigdy nie wiadomo czy mu będzie pasowało...
Skoro mojemu pierwszemu antusiowi się spodobało, wyciągnęłam wniosek, że i drugiemu powinno też być wygodnie
Kamo...no to rzeczywiście masz gorzej
....dwóch dorosłych marudzących facetów- przekichane...strasznie dużo wpuszczania i wypuszczania uszami...u mnie marudzący jeden dorosły + dwóch nieodrodnych synusiów...też sporo
Ja też się im nie dam, tym bardziej że wiem, że to ich gderanie to taka rozrywka
Mewciu...przyleciałaś
Pati...no nie wszystko długo kwitnie...choćby taka prymulka, za ciepło ma...ale w imieniu pozostałych
Amarylisek ma już chyba z 60 cm pęd i właśnie dzisiaj zaczął mu pękać kwiatostan...
Monisiu...
...a prymulka powoli kończy kolorową eksplozję kolorów, pójdzie więc do gruntu, gdzie jej miejsce.
_oleander_...
Agatko...jak więc widzisz pomysł wymaga lekkiej modernizacji
Kasiu Morango...masz rację, kupić bidulka ale takiego z widocznymi oznakami życia, podreperować i cieszyć się jego pięknem- to jest to...choć chyba nigdy nie spróbowałabym z falenopsisem z przeceny...jak widzę takie ledwie zipiące w markecie, to nie wierzę jakoś w powodzenie reanimacji...
Graziu
...pozostaną nam po nich w spadku wypasione wazoniki.
Hiuan...
Chrapko...
...
Dobrze, że ziemiórki już ukatrupiłam, bo by się biedak przejadł nimi na wiosnę...
Kiedyś miałam już jednego owadożerka, muchołówkę...latałam za muszkami, donosiłam i ...padło biedactwo...z czymś przesadziłam, chyba nawet nawozem podlałam, bo kompletnym ignorantem wtedy byłam...teraz już troszeczkę więcej wiem
Jeszcze raz
wszystkim za odwiedziny i za miłe słowa...
Rozgadałam się wyjątkowo obficie...czasem tak mam.
I ja, i one jesteśmy bardzo uradowane, że się podobało..nie spodziewałam się, aż tylu miłych słów, szczególnie że nic kosmicznie odjazdowego nie hoduję, ot popularne i łatwe w zdobyciu roślinki.
Agatko...nowym siekierkom mówię stanowcze Nie
wszystkich zdziwionych dyskusją z Agatą o siekierce, informuję iż mój eMek posiada umiejętność wbijania sobie siekierki w piszczel, a potem przebywania na L4 przez 3 miesiące...z powodu niegojenia się rany ciętej w kształcie ostrza.
Łatwo powiedzieć, nie mieszkam w pałacu z 12 komnatami...tylko w mieszkaniu dwupokojowympomidorzanka pisze:nie słuchaj podnosowców chłopa
Elciu...takiego samego fuksa miałam, jak do Ciebie wczoraj wpadłam
Anturium jest z Casto, pytasz o cenę: kosztowało 38 zł...owszem nie tanio, ale już dawno doszłam do wniosku, że lepiej kupić jednego, a droższego kwiatka, który ma szansę rosnąć w danym miejscu niż 5 innych, tańszych ale z zamiarem eksperymentowania, bo nigdy nie wiadomo czy mu będzie pasowało...
Skoro mojemu pierwszemu antusiowi się spodobało, wyciągnęłam wniosek, że i drugiemu powinno też być wygodnie
Kamo...no to rzeczywiście masz gorzej
Ja też się im nie dam, tym bardziej że wiem, że to ich gderanie to taka rozrywka
dobra...bo ja nie dam rady, czym będę je zraszać...Kama86 pisze:Trzymam kciuki za dzbaneczki
Mewciu...przyleciałaś
Toż to żaden powód do zmartwień, chyba wszystkich z FO dopada to po pewnym czasie...najwyżej Ci zużycie wody w domu wzrośnie...ja to się czym innym martwię, całe lato na działce spędzamy, jakim cudem więc znajdę czas na parapetowce, kiedy będę o grządkowce dbałamewa pisze:coraz częściej się łapię na tym ,że mam ochotę na więcej doniczkowców- martwi mnie to
Pati...no nie wszystko długo kwitnie...choćby taka prymulka, za ciepło ma...ale w imieniu pozostałych
Amarylisek ma już chyba z 60 cm pęd i właśnie dzisiaj zaczął mu pękać kwiatostan...
Monisiu...
bo Ty bardzo cierpliwa jesteśNiunia1981 pisze:Kasiu warto było czekać
_oleander_...
hm...to nie jest najtrafniejsze stwierdzenie...chyba żebym użyła rodzaju żeńskiego owego rzeczownikaaleksanderk pisze:to mąż nie wie ze kwiaty dostajesz od przyjaciół z FORUM .
Agatko...jak więc widzisz pomysł wymaga lekkiej modernizacji
Kasiu Morango...masz rację, kupić bidulka ale takiego z widocznymi oznakami życia, podreperować i cieszyć się jego pięknem- to jest to...choć chyba nigdy nie spróbowałabym z falenopsisem z przeceny...jak widzę takie ledwie zipiące w markecie, to nie wierzę jakoś w powodzenie reanimacji...
Graziu
czyli zachowałaś się bardzie profesjonalnie niż ja...pewnie Tobie te hiacynty jeszcze kiedyś zakwitną, a moje tylko ten jeden raz... a potem je grzyb zeżre, bo też go między korzonkami widzęFRAGOLA pisze:zaczeły gnic,oczyściłam,osuszyłam,potraktowałam rany cynamonem i posadziłam do ziemi.
Hiuan...
No widzisz...i to może się sprawdzić w moim przypadku...przecież i tak dokładnie każdej nie pamięta...tylko jakoś ostatnio chętnie z uśmiechem zagląda w moje zakupy...jakby wiedział co tam znajdzie...hiuan pisze:A co do męża to ja zawsze mówię że roślinka już dawno była tylko ją przestawiłam
Chrapko...
Jak będzie trzeba to polatam za tymi muchami...chociaż wolałabym aby dzbankuś sam sobie o jedzonko dbałChrapka pisze:widzę jak latasz i muchy łapiesz i karmisz roślinkę
Dobrze, że ziemiórki już ukatrupiłam, bo by się biedak przejadł nimi na wiosnę...
Kiedyś miałam już jednego owadożerka, muchołówkę...latałam za muszkami, donosiłam i ...padło biedactwo...z czymś przesadziłam, chyba nawet nawozem podlałam, bo kompletnym ignorantem wtedy byłam...teraz już troszeczkę więcej wiem
Jeszcze raz
Rozgadałam się wyjątkowo obficie...czasem tak mam.
- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
z falkami nie próbowałam, ale teraz odratowuje jednego od koleżanki która go na smetnik wywaliła, i widzę, że jakoś sie wzmocnił 
- oxalis
- 1000p

- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kasiu...pewnie wiesz, że u falka reanimację trzeba od korzonków zacząć...jeśli zalany był i korzonki pogniły to trzeba go przesuszyć i w nowe podłoże wsadzić. Moje tez nie od razu mnie pokochały, bo im krzywdę na początku robiłam
Opiekuj się nim dobrze, a wnet kwiatami Cię obsypie...a to radość ogromna

Opiekuj się nim dobrze, a wnet kwiatami Cię obsypie...a to radość ogromna
- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
No ja to go odrazu z korzeni obskubałam, miał tylko 2 zdrowe, a teraz już pęd kwiatostanowy wypuścił 
- oxalis
- 1000p

- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Nooo...to się nazywa fachowa opieka
. Pokaż go koniecznie 
- oxalis
- 1000p

- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
-
pomidorzanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Najniższy najładniejszy, gratulacje, bo już myślałam że same falki będę oglądała 
Pozdrawiam, Agata.
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kurcze a ja do biedronki dopiero jutro jadę
a mi się marzy cudeńko z ostatniej foteczki
a mi się marzy cudeńko z ostatniej foteczki
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Widzę, że każdy do biedronki śmiga
Super zakupy
Super zakupy






