2. Róże. (2008.05 - .... 07.2016)
Dawno się nie odzywałam, przepraszam
. Ostatnio nie mam na nic czasu, nawał obowiązków i w pracy, w domu , no i w ogrodzie, gdzie ciągle jest praca , a i non stop podlewanie, bo u nas susza. Ale za to są efekty
.
Róże rosną i kwitną pięknie
. Oczywiście są różne - i duże i małe, a niektóre dopiero zabierają się do kwitnienia. Ogólnie jestem w nich zakochana, prawie codziennie doglądam, obcinam pączki, sprawdzam listki, robiłam już łącznie 4 opryski , wyrywałam chwasty... i tak na okrągło....
Róże z Brico Marche , o których Wam pisałam powyrastały - jak chciały
. Jedna na 10 zgadza się z tym, jaka miała być. Na klombach z takim pietyzmem sadzonych - kompletna pstrokacizna, a i zapowiada się mnóstwo pracy i przesadzania na przyszły rok
. Fakt, że są tez tego dobre strony
- mam dzięki temu wiele naprawdę pięknych i urzekających wręcz gatunków, których nie widziałam w różanych szkółkach , tyle... że nie wiem jak się nazywają
. A co jeszcze bardziej mnie martwi-przy płocie posadziłam pnące, a one chyba nie są pnące... macie radę jak rozpoznać młodą pnącą różę???
Dzisiaj wkleję Wam kilka moich "bezimiennych księżniczek", a w weekend postaram się kolejne.
1.

2.

3.

4.

5.

6. Tych mam z 6-7 - są naprawdę urocze
.

A na koniec Jacques Cartier - przepiękne jak dla mnie róża, zakwitła, choć tylko miała 2 pączki, ale też bardzo chimerna - wg mnie - i dość trudna w hodowli, albo inaczej - wymagająca specjalnej troski
. Ale powoli sobie z nią radzę
.

A taki "cudak" został złapany w moim ogródku na gorącym uczynku
.

aha! Warwick Castle mi zakwitła - piękny, zdrowy i okazały krzak, który ma wiele pączków, tyle, że kwiaty utrzymują się krótko - 2-3 dni i po nich. Wolę te, co kwitną tydzień i dłużej
.
Warwick Castle

Na dzisiaj koniec
. Dobranoc!


Róże rosną i kwitną pięknie

Róże z Brico Marche , o których Wam pisałam powyrastały - jak chciały




Dzisiaj wkleję Wam kilka moich "bezimiennych księżniczek", a w weekend postaram się kolejne.
1.

2.

3.

4.

5.

6. Tych mam z 6-7 - są naprawdę urocze


A na koniec Jacques Cartier - przepiękne jak dla mnie róża, zakwitła, choć tylko miała 2 pączki, ale też bardzo chimerna - wg mnie - i dość trudna w hodowli, albo inaczej - wymagająca specjalnej troski



A taki "cudak" został złapany w moim ogródku na gorącym uczynku


aha! Warwick Castle mi zakwitła - piękny, zdrowy i okazały krzak, który ma wiele pączków, tyle, że kwiaty utrzymują się krótko - 2-3 dni i po nich. Wolę te, co kwitną tydzień i dłużej

Warwick Castle

Na dzisiaj koniec

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
To ja, dorzucę trochą sadyzmu na noc :
http://www.rogersroses.com/gallery/default~gid~161.asp
( Krysia/ KaRo ma różę od Rudolf Geschwind'a !!!!)
http://www.rogersroses.com/gallery/default~gid~161.asp
( Krysia/ KaRo ma różę od Rudolf Geschwind'a !!!!)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8131
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Haniu, ja powrócę do pytania Cylli, jak obcinać przekwitłe róże? wielokwiatowe - wiem, całe baldachy, ale wielkokwiatowe obcinam tak jakbym cięła do wazonu, i nie wiem czy to jest prawidłowe? Każda odmiana ma określony pułap wzrostu. Już dawno zauważyłam, że gdy przy róży wielkokwiatowej usunę tylko kwiat, wypuści ona następny pączek tuż poniżej i nie wyrośnie wysoko, tylko do poziomu poprzednio usuniętego kwiatu. Łodyga pod kwiatem jest wtedy zakrzywiona. Poza tym, niektóre wielkokwiatowe mają skłonność do zmieniania się przy powtórnym kwitnieniu w wielokwiatowe i tu mam pytanie? jak ciąć - tylko baldachy? czy tak jakbym cięła do wazonu? Pozdrawiam
Matyldo, gratulacje!
Piękne masz róże! I widać, że na prawdę potrafisz sobie z nimi radzić!
Pozdrowienia
Wiktor

Piękne masz róże! I widać, że na prawdę potrafisz sobie z nimi radzić!

Pozdrowienia
Wiktor

ZAGLĄDAJCIE!:-):
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
Dziękuję Wiktorze
.
Róże są piękne i bardzo mnie cieszą, ale myślę, że każdy ma swoim ogródku takie cuda. Mnie jednak szczególnie cieszy fakt, że jako nowicjuszce i to przy takiej ilości (200 sztuk
) się udało
. Teraz powolutku coraz bardziej uczę się jak o nie dbać i czuję ich potrzeby. I cieszę się z efektów jak dziecko. Dzisiaj lub jutro postaram się wkleić jeszcze jakieś zdjęcia, ale czy naprawdę nikt nie dopasuje nazw, do tych co wkleiłam
??? Proszę.....

Róże są piękne i bardzo mnie cieszą, ale myślę, że każdy ma swoim ogródku takie cuda. Mnie jednak szczególnie cieszy fakt, że jako nowicjuszce i to przy takiej ilości (200 sztuk





- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Witam wszystkich
Śliczne Wasze róże, a i wiedza ogromna. Niestety z braku ogrodu nigdy tematem się nie interesowałam, mam jednak na swoim balkonie taki oto mały egzemplarz:

Róża w tej chwili już przekwitła (płatki utrzymały się na roślinie zaledwie 2 dni).
Doradźcie proszę, jak powinnam postąpić z przekwiniętymi kwiatami? Na razie sobie rosną, kwiatów jest 4 szt., płatki jeszcze się miejscami "trzymają", ale większość już opadła. Czy mam całe kwiaty uciąć? jeśli tak, to na jakiej długości? a może zostawić? Moja wiedza na różany temat jest zerowa, więc będę wdzięczna za odpowiedź


Róża w tej chwili już przekwitła (płatki utrzymały się na roślinie zaledwie 2 dni).
Doradźcie proszę, jak powinnam postąpić z przekwiniętymi kwiatami? Na razie sobie rosną, kwiatów jest 4 szt., płatki jeszcze się miejscami "trzymają", ale większość już opadła. Czy mam całe kwiaty uciąć? jeśli tak, to na jakiej długości? a może zostawić? Moja wiedza na różany temat jest zerowa, więc będę wdzięczna za odpowiedź

Witam wszystkich Różarzy albo Rodologów ,to brzmi lepiej !
Matyldo Twoja Warwick Castle ,wygląda bardziej na Constance Spry .Chyba kupowaliśmy z jednego źródła. Takie pomyłki są częste w naszym kraju . Ciekaw jestem jak to jest w innych krajach,czy też kupuje się kota w worku ?Serdecznie pozdrawiam . Mariasz
ps. Kilka fotek z mojego rozarium , przy następnej okazji będzie też Constance Spry.

Matyldo Twoja Warwick Castle ,wygląda bardziej na Constance Spry .Chyba kupowaliśmy z jednego źródła. Takie pomyłki są częste w naszym kraju . Ciekaw jestem jak to jest w innych krajach,czy też kupuje się kota w worku ?Serdecznie pozdrawiam . Mariasz
ps. Kilka fotek z mojego rozarium , przy następnej okazji będzie też Constance Spry.






- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Tnij przed pierwszym, dobrze wykształconym liściem z pięcioma listkami.Mandragora pisze:(..)
Róża w tej chwili już przekwitła (płatki utrzymały się na roślinie zaledwie 2 dni).
Doradźcie proszę, jak powinnam postąpić z przekwiniętymi kwiatami? Na razie sobie rosną, kwiatów jest 4 szt., płatki jeszcze się miejscami "trzymają", ale większość już opadła. Czy mam całe kwiaty uciąć? jeśli tak, to na jakiej długości? a może zostawić? Moja wiedza na różany temat jest zerowa, więc będę wdzięczna za odpowiedź
Ten pięciolistkowy - zostaje na pędzie, reszta od góry ( przekwitły kwiatostan+gałązka z 3 listkami i kawłajiem pędu) do wyrzucenia.
Jeśli róza jest wielkokwiatowa, to odrywasz same przekwitłe kwitostany,
a cięcie j/ w, po przekwitnięciu wszystkich pąków.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Dziękuję bardzo Haniuhanka55 pisze:Tnij przed pierwszym, dobrze wykształconym liściem z pięcioma listkami.
Ten pięciolistkowy - zostaje na pędzie, reszta od góry ( przekwitły kwiatostan+gałązka z 3 listkami i kawłajiem pędu) do wyrzucenia.
Jeśli róza jest wielkokwiatowa, to odrywasz same przekwitłe kwitostany,
a cięcie j/ w, po przekwitnięciu wszystkich pąków.
