Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku cz2

[Piotr=)]

Superowa

[Anna55]

Witaj!
Pomimo,że mam zazanczony Twój wątek to nie dostaję powiadomień o odpowiedzi na e-maila więc nie zaglądałam do Ciebie od kilku dni a na FO jestem prawie codziennie. Myśłalam, że wypuściłeś się na jakąs eskapadę tam gdzie cieplutko.
Moje nasionka dokładnie 12 -go powędrowały do torebki strunowej wypełnionej torfem. Wcześniej zostały namoczone w wodzie.
Mam ich kilkanaście. W dodatku kradzione ( pewnie domyślasz się gdzie) więc powinny już dać znak zycia a tu na razie nic.
Za to trzy keiki od Ciebie, które jesienią bałam się wsadzić do gruntu bo były takie malutkie zaczęły pięknie rosnąć po podlaniu Previcurem. Podlałam też nim ziemię do nasionek.
Serena jest przepiękna i chętnie bym spróbowała ale mam obawy czy coś mi z tego wyjdzie.

[tadeo]

Witaj Aniu.Nasionka już powędrowały do Marysi Michalskiej.Ja wiem że Ty będziesz wolała sadzonkę-taką co zaraz zakwitnie .Coś znajdziemy na wiosnę.Gdzie trzymasz te keiki.Moje liliowce te w doniczkach mam w firmie w pomieszczeniu do przechowywania moich kwiatów zimą.Ale akurat patrzyłem co tam się dzieje,a tu liliowce dormanty mają 10cm,a evergriny po 25cm.trochę to za szybko,ale co począć.Pozdrawiam Tadeusz

[Monikwiaty]

Witaj ,wiem czytałam mało czasu ,jednak fotkami nas nie rozpieszczasz ostatnio a na kilka chyba jakoś czas byś wygospodarował? nie musisz z ogrodu może być dalsza część zdobywania głębin, pozdrawiam

[Anna55]

Witaj!
Jakoś przeżyję te nasionka tym bardziej, że z tych co posiaałm nic nie wychodzi (na razie).
jeśli chodzi o keiki to część posadziłam jesienią w liliowcowym żłobku a 3 sztuki, takie najsłabsze poszły do doniczek na parapet. Całą zimę wegetowały , teraz dały znak, że żyją.
Tadku! masz rację!!!Pewnie,że wolałabym sadzonkę gotową do kwitnięcia.! Całe lato patrzyłam na zielone liście liliowców, jesienią już miałam obsadzoną jedną stronę ścieżki. Wszystkie liście piękne i zielone i ani jednego kwaiatka orócz Stelli. Nie mogę już doczekać się lata tym bardziej,że 80 procent nowych sadzonek to same niespodzianki.

[Aza]

Śliczne koteczki

[e-genia]

Witaj Tadeusz wpadłam sprawdzić czy nie wyciągnąłeś jakiś zdjęć liliowców , czemu ta zima tak się wlecze .

[jusbar39]

Pozdrawiam i ,,ślady''swoje zostawiam ...A tak na poważnie to miło i inspirująco zaglądać na ten wątek . Jestem od dawna wielbicielką liliowców ,ale tak naprawdę ,,wzieło'' mnie cztery lata temu . W ubiegłym roku troszkę bawiłam się w bycie pszczółką ,ale to też okazała się niełatwa sprawa z niektórymi odmianami . SETKA nasion do posiania i tyle ...dobry początek choroby nieuleczalnej jak ja to pozywam . Wielki szacunek i uznanie dla takiego królestwa kwiatów ,oglądając takie ogrody po prostu się ,,wzdycha ''i chciało by się w nich już pozostać ....a więc zostaję zajrzę tu znów na pewno bo i morze się jeszcze czegoś poduczę ...Miłego dnia JUSTYŚ

[tadeo]

Witam wiosennie odwiedzających.Parapety do maja zajęte.

[ewa w]

Tadeuszu czyzby następne siewki liliowców ? Przeciez już nie masz miejsca w ogrodzie powiększyłeś areał?

[Piotr=)]

Ale wow siewek co siałeś....?
U mnie też posiane różne roślinki egzotyczne
Miłego wieczoru

[tadeo]

Ewo-Nie powiększyłem tylko pomniejszyłem ale trawnik.Pozdrawiam

[Anna55]

Witaj!
Właśnie usiadłam do komputera i miałam zapytać o Twoje siewki.
Wcale bym się nie zdziwiła jakby już kwitły.
Bardzo dorodne i godne pozadroszczenia.

[jusbar39]

Piękne dzięki za tą fotkę , bardzo inspirująca ,ale ta lampa to tak bardzo wskazana ?czyżby doświetlanie miała aż takie znaczenie?i znów się uczę... JA RACZEJ SIEJĘ W DONICZKI NA PARAPET , przykrywam folią , oczywiście wietrzę ,ale i tak w ubiegłym roku troszkę przedobrzyłam . Nasion miałam około siedemdziesiątki ,a wyszło równe pięćdziesiąt . ZBYTNIA OPIEKA TEŻ NIE POPŁACA , PEWNO PRZELAŁAM ,kilka jeszcze wyszło w mateczniku -po przepikowaniu w ogrodzie .Warunki parapetowe iście królewski ....pełen profesjonalizm ,i pewno jeszcze rodzice opisani na karteczkach .....ale mnie to nie dziwi , ja dopiero zaczynam. Za kilka lat jak się nie opanuję to i trawnika nie będzie ,albo wrócę na ojcowiznę i się ,,ZATYRAM''przy tych liliowcach ....i czegóż to się nie robi dla tej satysfakcji stworzenie jakiegoś nowego cacka -oby wszystkie takie wyszły ,tego życzę .JUSTYŚ

[ewa w]

Pamiętam, że miałeś w planach powiększenie ogrodu ale wszystko jeszcze przed nami