Zmieniłam troszkę zbyt długi wstęp.
Trzy lata temu weszłam w posiadanie małego "rodowskiego" ogródka i tak to się zaczęło..




fragment trawnika

Najbardziej zauroczył mnie ten fragment ogródka.
Irysy rozpoznałam. Niecierpliwie czekałam co wyrośnie z tych zielonych cieniutkich listków.
Jeszcze wtedy nie wiedziałam,że będzie to początek mojej ogródkowej choroby i fascynacji tymi kwiatami.


-- 15 lut 2013, o 17:24 --




Jesienią udało mi sie uporządkować ten fragment.Wygrałam wojnę z perzem.

Żeby było bardziej kolorowo parę portrecików
moich nielicznych kwiatuszków.

[

Nieco zapomniane ale pełne uroku orliki

Najpierw zachwyciłam się zdjęciem konwalii, ale jak zobaczyłam zdjęcia orlików to naprawdę westchnienie wyrwało mi się z podziwu.

[

-- 15 lut 2013, o 18:07 --

Witaj!
Mariolko! Witaj. Jesteś pierwszym gościem w moim ogródku.
Zapraszam serdeczne do oglądania zdjęć.

Aniu roślinki wyglądają wręcz zjawiskowo
Podpisuję się pod tym co napisała Mariolka.
Mi się dodatkowo rzuciła w oczy lilia w pączku
Aniu muszę zadać to pytanie - czy fotografia to Twój "konik" bo zdjęcia ...

Witaj,Aniu,imienniczko moja
Pięknie ukazujesz swoje kwiaty I orliki efektownie wyglądają w takim zbliżeniu,,,i lilie i liliwce też Czekam na Cd,

Ilonko!
Fotografia to pasja i zawód mojego M. Przez wiele lat próbował mnie tego nauczyć ale chyba trzeba mieć to "coś" a ja tego niestety nie mam. Zresztą od razu widać różnicę między zdjęciami. Te "reportażowe" wyblakłe to moje, robione tzw. głupkiem.

Witaj Imienniczko!
Nie spodziewałam się tak szybko odwiedzin.Bardzo się cieszę. Oczywiście,że będzie ciąg dalszy.

Aniu także zbyt dużo się nie pomyliłam, bo i tak to zostaje w rodzinie
Ale wrażenie robią.
Nie martw się nie każdy z nas używa sprzętu z górnej półki który na głowę bije wykonawstwo tego najzwyklejszego
A Twoje też są śliczne - te smugi światła padającego przez roślinki

Witaj Anna55. Cudowne masz liliowce. Śliczne Zakochałam się w tych roślinach ( zaraz po różach ) i nadchodzącym sezonie będę miała kilka
Będę do Ciebie wpadała i podziwiała - działki ROD są bliskie mojemu sercu bo sama na takiej "rządzę"

Witaj Mariolko!
Miniony rok to był mój pierwszy "sezon" ogródkowy. Z liliowców zakwitły tylko 4 i tylko 2 odmiany zgadzały się z tym co kupiłam. W tym roku będzie ich więcej o ile przeżyły zimę.

Konwalia w listku przebija wszystko, i taka zawstydzona jest.

Moje pierwsze liliowce to były 3 sztuki kłączy Fransa Halsa zakupione w Leroy-u. Były takie malutkie,że poszły do doniczek na parapet. Rosły pięknie ku mojej radości ale odkryły je tam moje pupilki - katarzynki i wyżarły do cna.
Bałam się,że coś im się stanie tzn. papugom. Odetchnęłam jak przeczytałam, że liście i kwiaty są jadalne nie tylko dla papug. Kwiatami liliowców dekoruje się desery i podaje smażone w cukrze.Te, które rosną u mnie mają cudowny waniliowy zapach.
Tak więc moje trzy kłącza poszły do ogródka ale zamiast Fransa zakwitł taki czerwony.Pozostałe kłącza zakupione na kiermaszu roślin okazały się liliowcem rdzawym. Zresztą bardzo ładnym.


Mój pupilek tym razem rozprawił się z bazylią.

Witaj Anno
Cóż za piękne soczyste zdjęcia. Uwielbiam oglądać rośliny w tym innym wymiarze, którego nie można dostrzec gołym okiem. Czasem zwykłe źdźbło lub skromny kwiatuszek ukazują swoją ukrytą bogatą naturę.
Wspaniale wyszły ci orliki-baletniczki i te ciemne nasycone liliowce. Pozdrawiam serdecznie i życzę ci, abyś dobrze się wśród nas czuła

Witaj Wando!
Cieszę się,że wpadłaś. Bardzo liczę na rady i pomoc z Waszej strony. Dopiero 2 lata mam ogródek i będę wdzięczna za każdą uwagę. Troszkę tej wiedzy zdobyłam na FO ale to jeszcze nic. Jeszcze niedawno myśłałam, że lilie zmieniają kolory.
Cały czas się uczę gdyż, moja niewiedza sporo mnie kosztowała. Rzuciłam się w wir ogródkowych zakupów i znosiłam roślinki niewiele o nich wiedząc. Żadna z nich nie przetrwała ubiegłorocznej zimy. Nie wiedziałam też o tym, że niektóre młode roślinki okrywa się na zimę. Nie wspomnę już o tych jednorocznych gdzie zamiast kwiatuszków portulaki wysiałam tę jadalną na sałatki i mam ją teraz w każdym miejscu. Wysiała się jak chwast. Teraz śmieję się z tego ale rok temu wcale nie było mi do śmiechu.Teraz czytam uważnie wskazówki na opakowaniu i nie wyrzucam opakowań po roślinkach.

Po tym skalniaczku nie zostało śladu:( Wymarzły wszystkie roślinki.