Zielony Świat Moniki cz. 4

[Niunia1981]

Witajcie, mam na imię Monika, jestem Forumoholiczką

uff, ulżyło

[pomidorzanka]

I ja, i ja !!!

[Niunia1981]

Agatko w kupie raźniej

[pomidorzanka]

No jasne, kiedy dostanę legitymę???

[iwona0042]

No i co ja mam powiedzieć, nie śmiej się dziadku (tu babciu), a ja się śmieję z tych naszych rozmówek, a w między czasie piekę mięsko, no i się sparzyłam , łapka boli

[mniodkowa]

Aż mi szczęka opadła...jako pracodawcy
Pewnie mnie zlinczujesz....
Miałaś do tej pory czas na FO....
Potem przejęłaś czyjeś obowiązki...dalej masz czas na FO...
I jeszcze oczekujesz podwyżki
Masz więc w pracy luzik...który bystry szef stara się zminimalizować....koszty zatrudnienia się to nazywa
Trzeba było wcześniej dawać sygnały. że nie wyrabiasz się...
Zresztą...

hahaha no punkt widzenia pracodawcy jak sobie umiesz zorganizować pracę to znaczy, że masz jej za mało i można Ci poza zakresem zresztą ustalonym przez pracodawcę - dołożyć drugie tyle - bo... i tak się wyrobisz No.. miałam taką sytuację, roboty w pip, wracałam do domu przez kilka m-cy po 24 aż się tak zorganizowałam, że miałam czas na zjedzenie 2 śniadania, doczytanie wielu ustaw i przepisów, dokształcenie się na kursach we własnym zakresie i zrobienie nawet podyplomówki, a w międzyczasie dyrektor dokładał co chwilę jakąś robotę, bo "Pani sobie świetnie poradzi Pani Agnieszko" i co? postanowił w końcu dołożyć mi pół etatu koleżanki (która zresztą tylko na czacie siedziała w poszukiwaniu sex-wrażeń i właśnie pokazywała swoje "zapracowanie") i za co? za ZERO ani grosza a pół etatu obowiązków... i co usłyszałam? szantaż, że jak mi nie pasuje to mogę się zwolnić.. i co? zwolniłam się
taki tam punkt widzenia pracownika... (jak sami siebie szanować nie będziemy to inni tego tym bardziej robić nie będą)
wybacz Monika zaśmiecenie masz wielkie szczęście, że Cię szef zechciał wynagrodzić zauważając, że to nie jest w Twoim zakresie obowiązków kwotę myślę on niech ustali a Ty ją skoryguj, znacie się i wiesz jak z nim rozmawiać

[labka1]

Przepraszam...czy tu się tworzy Klub (nie)Anonimowych Forumowiczów?
To super pomysł...chętnie się dopiszę... czy roślinny zakupoholizm też się tam leczy???

[oxalis]

taki tam punkt widzenia pracownika...

Nie od dziś wiadomo, że punkt widzenia pracownika znacznie się różni od punktu widzenia pracodawcy.
A szacunek wzajemny powinien działać w obie strony...pobożne życzenia .
Tak jak nie wszyscy pracownicy to lenie, tak nie wszyscy pracodawcy to pijawki
Ja też przepraszam Cię Moniko za , ale skoro już zostałam zacytowana...to tylko te dwa ostatnie grosiki wtrącę i koniec

[Niunia1981]

Dzień dobry

Wczoraj w pracy miałam śliczny widok z okna na krajobraz industrialny skąpany w promieniach słońca i oczywiście jak sceneria zmieniła się na taką przyjazną dla ona (czyli dojechałam do domu) słonko zaszło i niebo zasnuły chmury A dzisiaj od rana pada śnieg słonka zero i niebo zakryte jest grubą warstwą szarych chmur Oj zaczyna mnie wnerwiać ta pogoda, cierpliwie i grzecznie czekałam na wiosnę ale już tupie nóżką i mam dosyć

Agatko - legitymacja niepotrzebna, my zieloni forumoholicy rozpoznamy się bez trudu nawet w największym tłumie
Iwonko - oj biedaku, daj łapkę to podmucham
Aguś - mam szczęście do szefa to racja, świetnie się z nim pracuje, nie wymyśla głupich zadań dla samej zasady, nigdy nie zwalił mi na głowę roboty bez uprzedniej rozmowy (no może poza zaszczytem bycia auditorem bo to dowiedziałam się po powrocie z urlopu ale z braku innych pracowników z wymaganymi kwalifikacjami nie miał wyjścia jak tylko obwieścić mi wspaniałą nowinę ), jak muszę wyjść pół godzinki szybciej to nie robi problemu bo wyznaje zasadę - praca ma być zrobiona a czy w 8 czy 7 godzin to już go nie interesuje i do tego jest przystojny więc nie ma na co narzekać
Kasiu - roślinny zakupoholizm jak najbardziej się liczy, witamy w naszym gronie
Kasiu - no widzisz to mam szczęście, że mam takiego szefa a szef ma szczęście że ma takiego pracownika Szef ma duże poważanie u pracowników, ja na pewno mam do niego szacunek bo uważam go za sprawiedliwego pracodawcę - i nie mówię tu o sobie ale o o takich różnych sytuacjach w których byli nasi pracownicy gdzie szef wykazał się zrozumieniem dla cudzych problemów. A wcale nie musiał. A jak szef fajny to lepiej się pracuje i z większym zapałem - ja swoją pracę lubię, ma więcej dobrych niż złych stron więc jest super. A jak pracownik szczęśliwy to szef szczęśliwy nie?

Kochane za off topic się nie gniewam, uwielbiam z wami rozmawiać a ile ludzi tyle punktów widzenia i dzięki temu jest tak fajnie

A teraz idę się poobijać z kawusią na fo

[aage]

U mnie widok taki sam

[Niunia1981]

Aguś okropnie industrialny, bez słonka, zakryty śniegiem i z grubą warstwą chmur
Masakra nie? Nic tylko w depresję wpadać

[aage]

Oj nie depresji mówię stanowcze NIE Damy radę

[Niunia1981]

No ja też bronię dobrego nastroju jak lwica

[aage]

Ja też i nie fotografuję już zimy w ogrodzie...bunt

[iwona0042]

Hej, a co Wy tu o depresji, to co ja mam powiedzieć, w domu marznę, nadal piec nie działa, ale jak luty zleci to już do wiosny będzie chwila, a po za tym zima się broni ostatkami sił, ale wiosna już się rozpoczyna w przyrodzie i odwrotu nie ma, ptaszki śpiewają, gniazda budują, gęsi lecą a i boćków coraz więcej, uszy do góry, zaraz będzie ciepło