Moje nowe kupione na wiosnę już kwitną na głównych pędach te mniejsze boczne odrosty jeszcze w pąkach.
A teraz czekam na przesyłką z nowymi "Variegata" w jednej kiści kwiaty o rożnych kolorach. Ciekawe co to będzie na zdjęciu wyglądały nieźle.
Mam ten sam problem , ale ja mam je już kilkuletnie .....
Sam krzew pozostaje zielony do samych przymrozków , jak go przesiedlisz i się tam nie odnajdzie to będzie stracony -więc pora jesienna według mnie odpada - pozostaje raczej wiosna - jeśli nie jest starym krzewem .
Ponieważ budleja nie głębokiego systemu korzeniowego (dlatego czasem wymarza) musisz to zrobić bardzo wczesną wiosną , sądzę że jeszcze przed ruszeniem wegetacji .
Ciekawe co nam przyniesie wiosna.
Mam nadzieję, że tegoroczna zima nie posiała takiego spustoszenie jak poprzednia, ja profilaktycznie narobiłem sobie sadzonek zdrewniałych, więc jakby co nie będę musiał kupować nowych budleji. No chyba, że jakaś mi się spodoba
Budleje na wiosnę i tak powinno się przyciąć na wysokości 25-30 cm, po takim zabiegu ma lepszy pokrój i lepiej kwitnie więc się nie krępuj. Jedyne co mogę Tobie radzić to się jeszcze wstrzymaj z przesadzaniem i przycinaniem.