U mnie to wygląda tak:
1* Nasion nie stratyfikuje (wszystkie leżą wysuszone w torebkach papierowych w biurku)
2* Moczenie 24 h w letniej wodzie.
3* Potem kąpiel w wodzie z dodatkiem środka odkażającego powierzchniowo (woda utleniona, nadmanganian potasu, może być coś z aktywnych chlorem ale wtedy trzeba bardzo uważać na stężenie!!! ) przez 10-15 minut.
4* Nasiona są potem przepłukane chłodną przegotowaną wodą i lądują w
A - torebkach strunowych (wersja Mirka)
B - kubkach z tworzywa (wersja Tadka)
5* Kiełkujące nasiona są przenoszone do doniczek z substratem torfowym ( +15 % dodatek perlitu/ styropianu ).
6* Potem zostaje tylko podlewanie, nawożenie, walka ze szkodnikami i grzybami.
Siewki wysiane wcześnie (początek lutego) i rozpieszczane ( H2O + dużo nawozu) mogą zakwitnąć już w sierpniu/wrześniu.
Na zdjęciach niżej tegoroczne siewki. Fotki zrobione 26 stycznia, po 2 tygodniach od namoczenia nasion.
