Aaale piękną stronkę znalazłam
Uważam, że konie to najpiękniejsze zwierzęta na świecie! Nigdy nie jeździłam konno, ale zawsze podziwiam i konie i jeźdźców - tworzą piękną jedność.
Niestety, czasami bywają upadki przykre w skutkach, znam taki fakt ze swego otoczenia. Kilkunastoletnia córeczka koleżanki spadła podczas jazdy, nie puściła wodzy czy coś tam się zaplątało i w rezultacie miała wyrwaną rękę z barku. Strasznie cierpiała, to było bardzo bolesne, w gipsie była kilka miesięcy. I wiecie co? Koleżanka myślała, że mała będzie miała uraz i nigdy już nie wsiądzie na żadnego konika, ale córcia okazała się twardą sztuką! Jak tylko wyzdrowiała natychmiast zaczęła jeździć znów. To jest dopiero miłość do koni!!! I odwaga. Mnie by jej nie starczyło...
A mnie w domu też rośnie miłośniczka koni - moja wnuczka. Od maleństwa rwała się do koników, na wakacjach na wsi trzeba było jej pilnować ze zdwojoną uwagą, by się nie wyrywała zbyt blisko zwierząt. Ma już za sobą pierwsze jazdy na kucyku, a w tym roku po raz pierwszy posadzili ją na "dorosłego" konia. Była cała przejęta jak mi o tym opowiadała. Jak znajdę gdzieś jej fotki to wkleję.
Pozdrawiam wszytskich miłośników koni.
Izo! Danuś podbił moje serce! Jest cudny! I jaki mądry! Pokażę go mojej wnusi.