PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 3 cz.

[takasobie]

Bukjan! Cudny kowalik! Zazdraszczam! U mnie nigdy nie był! Masz niedaleko jakiś las, park?

[bukjan]

Przebywam teraz na swojej działce letniskowej, która z dwóch stron otoczona jest malutkimi zagajnikami brzozowymi a z trzeciej lasem. To jest takie niewielki osiedle letniskowe.



Tak to wyglądało rok temu

[mala580]

tylko pozazdroscic takiej działeczki

[NOTO]

Jak daleko macie karmniki od okna ?

[majar]

Ale dajecie czadu! Jestem zauroczona Waszymi fotkami. To już jest profesjonalizm!

[mala580]

Saxon kiedy ograniczasz dokarmianie ptaków??

[saxon]

mala580, w zasadzie dokarmiam do marca, no chyba że robi się ciepło i nie ma pokrywy śnieżnej to wcześniej kończę.

[GrzegorzR]

W śnieżne dni ptaki wyjadały u mnie około 2 litrów ziaren. Wczoraj im nasypałem litr i mało co zjadły. Mamy odwilż na całego.

[mala580]

pytam bo w Anglii praktycznie zima sie juz konczy... dzis u mnie nie bylo za wiele ptakow... cos tam jeszcze pojadly ale to prawie nic na ich mozliwosci... ja bym w sumie była za tym zeby powoli ograniczac dokarmianie... za to moja nawiedzona sasiadka caly czas uparcie dowiesza im jedzenie... mozliwe ze robi to zlosliwie, by sie odegrac za moj nowy stojak i za wszelka cene chce przyciagnac do siebie ptaszki

[ulakonie]

Marto, nie patrz na to co robi sąsiadka, jej się to szybko znudzi. Ptaki same wybiorą gdzie będą chciały jeść.
Co do ograniczania jedzenia, sama myślę, że ptaki jak zaczną znajdywać inne jedzenie, same sobie ograniczą, faktem jest, że po roztopach o ile nie będzie mrozu też pewnie będę sypała mniej. Ale będę coś nadal dosypywać, wiadomo, im więcej ptactwa będzie na działkach tym jest zawsze większa szansa, że w momencie wylęgu szkodliwych owadów - więcej będzie przetrzebionych. Sama zauważyłaś, że gdy jest wokoło większy wybór do jedzenia ptaki sobie same decydują ile i gdzie zjedzą. Niech mają jakiś wybór. Nie przejedza się na pewno:)

[mala580]

co do sasiadki to na dzien dzisiejszy tym co ma pouwieszane jest w stanie wykarmic ptaki calego swiata wiec jeśli Wasze pierzaste istotki nie byly nigdy w Uk to serdecznie zapraszam
oczywiste jest to, ze nie zdejme od razu wszystkiego... cosik im zostawie i w razie potrzeby dosypie... chodzi o to ze coraz mniej ptaszkow przylatuje, w anglii czesto pada i karma po prostu bedzie do wyrzucenia... a tak mozna by ja w suchym miejscu przechowac
z biegiem czasu, z nadejsciem wiosny i cieplejszych dni, kiedy to bedzie juz mozna posiedziec w ogrodku z kubkiem cieplej kawy - moj "wieszak" bedzie mial inne przeznaczenie... pojawia sie na nim koszyki z kwiatami, miedzy ktorymi wieczorem zaswieca male latarenki... ale o tym pozniej
dzis w miare slonecznie za oknem wiec pozdrawiam cieplo

[GrzegorzR]

A oto moje ptaszęta:
kosy

tu padlinożerny

w porywach było do 10 na raz

tu wróble i mazurki

dzięcio
dzięcioł, chyba mały

obok siebie bogatka i modraszka

turkawki

nie wiem co?

też nie wiem


Uploaded with ImageShack.us

Stołówka miała wzięcie:


Uploaded with ImageShack.us

[mateo]

A oto moje ptaszęta:

trznadel

kwiczoł

[saxon]

Te gołębie to sierpówki nie turkawki.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Sierp%C3%B3wka

[whitedame]

Piękne umiecie robić zdjęcia mnie zawsze zdążą uciec