romix dla mnie to taki sam zabobon dotyczący orzecha, jak obijanie pałą po całym pniu aż zaczną wyciekać soki, co ma na celu szybsze wejście drzewa w okres owocowania. Jeśli chodzi o kamień, to jak coś co stanowi przeszkodę dla systemu korzeniowego, miałoby korzystnie wpływać na witalność całej rośliny, nie zapominajmy że wszystko zaczyna się od korzenia, jaki korzeń taka góra. Orzech włoski jak większość gatunków z rodziny orzechowatych (np. podobnie ma reszta gatunków orzecha i wszystkie orzeszniki), posiada wysokie zapotrzebowanie na wodę oraz wytwarza palowy system korzeniowy z jednym korzeniem głównym, zazwyczaj sięgającym do poziomów wodonośnych, ewentualnie do głębokich warstw glebowych zawierających większą ilość wody. Prawidłowy rozwój korzenia głównego wpływa na późniejszą zdolność pobierania wody, co bezpośrednio przekłada się na zdrowotność całej rośliny, produktywność czy wielkość samych owoców. W rozwoju korzenia palowego najważniejsze są pierwsze lata, podkładając właśnie w tym czasie kamień stanowiący przeszkodę dla kształtującego się korzenia, robimy jedynie krzywdę naszemu drzewku. Uważam również że nie jest oczywistym że:
romix pisze:Pomaga później drwalowi, wyrwać korzenie, to oczywiste.
ponieważ koniec końców, korzeń orzecha i tak ominie ten kamień i zacznie dalej rosnąć tak jak mu Bozia w DNA nakazała, czyli mocno w dół.