Hej Ranczo Nokły - Tadeusz48
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Zyto witaj czy nie zechciałabyś założyć swojego osobistego wątku ogrodowego i pokazywać nam na bieżąco swoje rośliny i swój ogród?
Byłoby bardzo fajnie ...już Cię znamy,wiemy,że masz ogród i widzimy niektóre rośliny...
Zapraszam tutaj - http://www.forumogrodnicze.info/viewforum.php?f=2
załóż nowy temat , nazwij swój wątek i zapraszaj nas na pogaduszki

Byłoby bardzo fajnie ...już Cię znamy,wiemy,że masz ogród i widzimy niektóre rośliny...
Zapraszam tutaj - http://www.forumogrodnicze.info/viewforum.php?f=2
załóż nowy temat , nazwij swój wątek i zapraszaj nas na pogaduszki
- Zyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2938
- Od: 21 maja 2008, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Witam - myślę o tym . Namawiał mnie już wcześniej Tadeusz , tylko nie wiem czy mi się to uda... Pozdrawiam Ciebie i NaleweczkęKaRo pisze:Zyto witaj czy nie zechciałabyś założyć swojego osobistego wątku ogrodowego i pokazywać nam na bieżąco swoje rośliny i swój ogród?
Byłoby bardzo fajnie ...już Cię znamy,wiemy,że masz ogród i widzimy niektóre rośliny...
Zapraszam tutaj - http://www.forumogrodnicze.info/viewforum.php?f=2
załóż nowy temat , nazwij swój wątek i zapraszaj nas na pogaduszki![]()
![]()

-
tadeusz48
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Bardzo dziękuję za ta liczne w dniu dzisiejszym odwiedziny, jest to dla mnie i moje żony ogromna satysfakcja , zwłaszcza że nasz ogród Wam się podoba.
ZENKU- trawnik swój koszę przeciętnie raz w tygodniu , zajmuje mi to około 5-6 godzin ( samego koszenia), w roku jest to 15-17 razy.Co do nawożenia ,to trawnik swój nawożę dwa razy w roku, pierwszy raz, gdy tylko zginie śnieg, w marcu, drugi raz w miesiącu czerwcu( już rozsypałem dawkę nawozu). Nawóz stosuję wieloskładnikowy taki jak "POLIFOSKA" i "POLIMAG", jest to nawóz podstawowy i daję jednorazowo około 75 kg( w ciągu sezonu 150 kg). Ponadto stosuję jako uzupełnienie( w ciągu od wiosny do końca czerwca- połowy lipca) saletrę amonową i mocznik- w sumie 100 kg na cały sezon- razem naokoło 30 ary trawnika daję w sezonie 250 kg. nawozu. Polifoskę typu M daję również pod iglaki.
ŁUKASZ- dziękuję za codzienne wizyty w moim ogrodzie- wiesz że furtki do mojego ogrodu są otwarte dla WSZYSTKICH, nie tylko do wędkarzy.
IZO- planując taki kompostownik na trawę wiedz że 1- 2 dni po koszeniu od tego kompostownika dolatują niezbyt przyjemne zapachy i lepiej by było przewidzieć miejsce ustronne.
MIJO - trawnika w zasadzie nie podlewam, chyba że susza trwa dłużej( w ciągu 10 lat podlewałem z 4-5 razy). Jak na początku zaznaczyłem ogród jest w starorzeczu- w przeszłości wiele razy rzeka w czasie wiosennych roztopów nanosiła z terenu Wyżyny Lubelskiej i Roztocza żyzna ziemię która osiadała na mojej działce ( i nie tylko). Teren mojej działki jest obniżony o około 1-1,5 m od pozostałych terenów i dlatego jest zasobniejszy w wodę( jednocześnie do lustra wody w rzece jest 2,40 m)
ERAZM- cieszę się że Ci się nasz trawnik podoba,
ZYTO- dziękuję za cieplutkie pozdrowienia dla mnie i mojej Zosieńki, pamiętaj że "habłędzie" które otrzymałaś są do posadzenia do ziemi( zielonym do góry) a nie do trzymania w doniczkach,
MONIKO - planów to ja mam jeszcze na 100 lat realizacji, w tej chwili opracowuję koncepcję zagospodarowania brzegów stawu, zbudowania kładki na wodzie wokół stawu( tuż przy brzegu) pewnie zauważyłaś w stawie wystające z wody podpory, oraz przy płocie od lasu mam złożone do suszenia kantówki 8 na 4 cm na kładkę. Wczoraj przyuważyłem u GRIGORI24 piękny basen i mam już jego zgodę na skopiowanie pomysłu.Uważam że ogród żyje jak coś się w nim zmienia.
MANDRED- dziękuję za uznanie- jesteśmy z żoną na emeryturze, lecz nie umiemy nic nie robić.
KARO - na wschodzie ( a ZYTA ma do granicy z UA kilkaset metrów) są uparci ludzie,jak coś zaplanują to zrobią, prędzej czy później , ZYTA do Nas dołączy z ogrodem.
Pozdrawiamy Wszystkich Zofia i Tadeusz.
ZENKU- trawnik swój koszę przeciętnie raz w tygodniu , zajmuje mi to około 5-6 godzin ( samego koszenia), w roku jest to 15-17 razy.Co do nawożenia ,to trawnik swój nawożę dwa razy w roku, pierwszy raz, gdy tylko zginie śnieg, w marcu, drugi raz w miesiącu czerwcu( już rozsypałem dawkę nawozu). Nawóz stosuję wieloskładnikowy taki jak "POLIFOSKA" i "POLIMAG", jest to nawóz podstawowy i daję jednorazowo około 75 kg( w ciągu sezonu 150 kg). Ponadto stosuję jako uzupełnienie( w ciągu od wiosny do końca czerwca- połowy lipca) saletrę amonową i mocznik- w sumie 100 kg na cały sezon- razem naokoło 30 ary trawnika daję w sezonie 250 kg. nawozu. Polifoskę typu M daję również pod iglaki.
ŁUKASZ- dziękuję za codzienne wizyty w moim ogrodzie- wiesz że furtki do mojego ogrodu są otwarte dla WSZYSTKICH, nie tylko do wędkarzy.
IZO- planując taki kompostownik na trawę wiedz że 1- 2 dni po koszeniu od tego kompostownika dolatują niezbyt przyjemne zapachy i lepiej by było przewidzieć miejsce ustronne.
MIJO - trawnika w zasadzie nie podlewam, chyba że susza trwa dłużej( w ciągu 10 lat podlewałem z 4-5 razy). Jak na początku zaznaczyłem ogród jest w starorzeczu- w przeszłości wiele razy rzeka w czasie wiosennych roztopów nanosiła z terenu Wyżyny Lubelskiej i Roztocza żyzna ziemię która osiadała na mojej działce ( i nie tylko). Teren mojej działki jest obniżony o około 1-1,5 m od pozostałych terenów i dlatego jest zasobniejszy w wodę( jednocześnie do lustra wody w rzece jest 2,40 m)
ERAZM- cieszę się że Ci się nasz trawnik podoba,
ZYTO- dziękuję za cieplutkie pozdrowienia dla mnie i mojej Zosieńki, pamiętaj że "habłędzie" które otrzymałaś są do posadzenia do ziemi( zielonym do góry) a nie do trzymania w doniczkach,
MONIKO - planów to ja mam jeszcze na 100 lat realizacji, w tej chwili opracowuję koncepcję zagospodarowania brzegów stawu, zbudowania kładki na wodzie wokół stawu( tuż przy brzegu) pewnie zauważyłaś w stawie wystające z wody podpory, oraz przy płocie od lasu mam złożone do suszenia kantówki 8 na 4 cm na kładkę. Wczoraj przyuważyłem u GRIGORI24 piękny basen i mam już jego zgodę na skopiowanie pomysłu.Uważam że ogród żyje jak coś się w nim zmienia.
MANDRED- dziękuję za uznanie- jesteśmy z żoną na emeryturze, lecz nie umiemy nic nie robić.
KARO - na wschodzie ( a ZYTA ma do granicy z UA kilkaset metrów) są uparci ludzie,jak coś zaplanują to zrobią, prędzej czy później , ZYTA do Nas dołączy z ogrodem.
Pozdrawiamy Wszystkich Zofia i Tadeusz.
-
tadeusz48
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Dziękuje za odwiedziny;
MONIKO - moja pani z truskawek robi dżemy oraz zamraża je , nie mówiąc o bieżącej konsumpcji, wiadomo że najlepsze są prosto z krzaczka, nie szkodzi że troszeczkę przybrudzone przez deszcz.
GABI- , ja po prostu lubię chodzić przy tej roślinie, a że szklarnia duża no to trzeba sadzić pomidory by zapełnić ją. Zapewniam Cię że nic się nie zmarnuje; wszyscy lubimy jeść pomidory, dzieci mają już swoje rodziny, moje i żony rodzeństwo blisko ,też im się coś oberwie, nie mówiąc że jak ktoś wpadnie do tej "głuszy" w pomidorowym sezonie to bez wiadra pomidorów nie wyjdzie, jak mam to lubię się podzielić , przecież to takie przyjemne. A jak coś jeszcze zostanie , to moja żona robi z nich bardzo dobry keczup . Pozdrawiam Tadeusz.
MONIKO - moja pani z truskawek robi dżemy oraz zamraża je , nie mówiąc o bieżącej konsumpcji, wiadomo że najlepsze są prosto z krzaczka, nie szkodzi że troszeczkę przybrudzone przez deszcz.
GABI- , ja po prostu lubię chodzić przy tej roślinie, a że szklarnia duża no to trzeba sadzić pomidory by zapełnić ją. Zapewniam Cię że nic się nie zmarnuje; wszyscy lubimy jeść pomidory, dzieci mają już swoje rodziny, moje i żony rodzeństwo blisko ,też im się coś oberwie, nie mówiąc że jak ktoś wpadnie do tej "głuszy" w pomidorowym sezonie to bez wiadra pomidorów nie wyjdzie, jak mam to lubię się podzielić , przecież to takie przyjemne. A jak coś jeszcze zostanie , to moja żona robi z nich bardzo dobry keczup . Pozdrawiam Tadeusz.
- izabella1004
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3630
- Od: 18 kwie 2008, o 08:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodnio-pomorskie
- Zyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2938
- Od: 21 maja 2008, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Witaj !!! Truskawki Wasze to dobra odmiana , wszystkie są duże . U nas są czarnoziemy, a te roślinki lubią glebę przewiewną - piaszczystą wiec nigdy niedoczekam się podobych owoców.
Piszesz o posadzeniu tych roślinek "habłedzie" (wybacz nie wiem co tak Nazwałeś) - które dostałam od Ciebie , myślę że nic im się nie stanie jak poczekają ze dwa tygodnie . Planujemy zasadzić je przy nowej drodze na którą już częśc materiału zgromadziliśmy . Brak na to czasu u mojego męża ,mój ogród w kolejce czeka... Cieplutkie pozdrowienia dla Zosieńki i Justynki
HEJ!!!
PA!! 
PA!! -
tadeusz48
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Widzisz jak człowiek się szybko uczy; na wszystkie moje roślinki, szczególnie świeżo zakupione,moja pani mówi "habłędzi -nakupiłeś!!!!!!!!!", i ja już po niej przyjąłem to słownictwo. Roślinki z pewnością wytrzymają te kilka tygodni do czasu posadzenia na stałe miejsce, wystarczy że będziesz pamiętała o podlewaniu. Truskawki są ładne( mimo że nie miały żadnych oprysków), zarosły, i dzisiaj cały dzień je plewiłem. Dziękuję za pozdrowienia. Pozdrawiam .Tadeusz.Piszesz o posadzeniu tych roślinek "habłedzie" (wybacz nie wiem co tak Nazwałeś)
- Zyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2938
- Od: 21 maja 2008, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
No właśnie nie wiem co to są te - "habłędzie" , więc pytam ...czy to coś ważnegotadeusz48 pisze:Bardzo dziękuję za ta liczne w dniu dzisiejszym odwiedziny, jest to dla mnie i moje żony ogromna satysfakcja , zwłaszcza że nasz ogród Wam się podoba.
ZYTO- dziękuję za cieplutkie pozdrowienia dla mnie i mojej Zosieńki, pamiętaj że "habłędzie" które otrzymałaś są do posadzenia do ziemi( zielonym do góry) a nie do trzymania w doniczkach,
KARO - na wschodzie ( a ZYTA ma do granicy z UA kilkaset metrów) są uparci ludzie,jak coś zaplanują to zrobią, prędzej czy później , ZYTA do Nas dołączy z ogrodem.
Pozdrawiamy Wszystkich Zofia i Tadeusz.
Pozdrawiam cieplutko 























