Ta kamienna ścieżka...niezwykła...faktycznie prowadzi do Twojego raju.
Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Wandziu
...dziękuję za wspaniałą porcyjkę wspomnienia lata.
Ta kamienna ścieżka...niezwykła...faktycznie prowadzi do Twojego raju.
Ta kamienna ścieżka...niezwykła...faktycznie prowadzi do Twojego raju.
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Wandziu cudowne róże w moim ulubionym kolorze.
Może z wyjątkiem Nostalgii, która za mną chodzi.
Zdjęcie Fresji nadzwyczaj piękne, cudna pachnąca róża, rośnie już u mnie kilka lat.
Którejś zimy zmarzła do samej ziemi, kazałam M wykopać i wyrzucić, a on w tajemnicy posadził przy kompoście, gdzie cudnie zakwitła i z dala od innych róż nie miała ani jednej plamki na liściach.
Wróciła z powrotem do ogrodu.
Może z wyjątkiem Nostalgii, która za mną chodzi.
Zdjęcie Fresji nadzwyczaj piękne, cudna pachnąca róża, rośnie już u mnie kilka lat.
Którejś zimy zmarzła do samej ziemi, kazałam M wykopać i wyrzucić, a on w tajemnicy posadził przy kompoście, gdzie cudnie zakwitła i z dala od innych róż nie miała ani jednej plamki na liściach.
Wróciła z powrotem do ogrodu.
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Wanda, zamówiłaś kilkanaście róż ?
Patrząc na Twoje rabaty zastanawiam się , gdzie ty to wciśniesz? Poproszę o wskazówki, może jeszcze i ja coś gdzieś wcisnę
Patrząc na Twoje rabaty zastanawiam się , gdzie ty to wciśniesz? Poproszę o wskazówki, może jeszcze i ja coś gdzieś wcisnę
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Monikwiaty, rzeczywiście żółte róże czasem aż jarzą się na rabacie jak słońce. Chociaż akurat wolę inne barwy, to doceniam w żółtych ich optymizm, radość, wesołość. Nie da się ich nie zauważyć pośród innych kwitów. Tak jak tu niżej:

ogla, witaj świeżynko w moim wątku! Róże są niezwykle fotogeniczne. Wdzięczą się przed obiektywem, żeby wyjść jak najładniej. I faktycznie, jak się ogląda zdjęcia, trudno się im oprzeć. W rzeczywistości są czasem kapryśne i nie zawsze wyglądają jak modelki. Stanowią jednak duże wyzwanie i jeśli się chce im zapewnić najlepszy wygląd, wymagają troski. Ale warto je mieć, mimo wszystko... Ogród bez róż... nie dla mnie
Lukrecjo, ta róża wygląda tak tylko w półpąkach. Później się rozwija i już jej kwat jest raczej, jakby to powiedzieć, zwyczajny. Tutaj mam jej kilka innych zdjęć już po rozwinięciu pąków.



Iwonka0042, oj cudne, cudne te nasze różyska-królowe ogrodów
Mam dla ciebie tę księżniczkę, która obdarzyła mnie tylko dwoma, choć pięknymi i dużymi, kwiatami. Cóż, młodziutka jeszcze:

Mufka, bardzo się cieszę z twojej rewizyty i to jeszczej podpartej tak sympatycznymi uwagami. Staram się komponować te moje roślinki i tworzyć małe obrazki. Ale nie zawsze tak było. Kiedyś kupowałam to, co mi się podobało, nawet nie znając wymagań poszczególnych gatunków. Potem się dziwiłam, że słabo rośnie, a czasem i w ogóle zamiera. Musiałam się dużo nauczyć. Zresztą nadal się uczę i bez przerwy coś zmieniam, przenoszę, aż mi w końcu zacznie pasować. Ale i ty też cudownie zestawiasz poszczególne rośliny i wyrzucasz to, co cię uwiera. Łany szałwii i lawendy masz niesamowite. Przyjemne jest takie tworzenie w naturze

Isiu, bardzo się cieszę, że o mnie nie zapomniałaś. Ty tak rzadko zaglądasz na FO, a przecież masz cudny, romantyczny ogródek, który warto pokazywać wciąż na nowo. Zapraszam cię częściej na pogawędki
Flora Danica i Concerto, mówisz. Tak, one bardzo przyciągają uwagę na rabatach. Szczególnie Concerto mnie zachwyciła, bo kupiłam ją calkiem przypadkowo, nawet nie wiedząc, jaki bęzie miała kolor. Ta róża jest rewelacyjna pod każdym względem.

Małgocha, ścieżki można sobie ułożyć własnoręcznie. Ja każdy kamień układałam sama. POza tym mają tę zaletę, że można je przekładać na inne miejsce, gdy się znudzi. Nie wiem tylko, jak by się zachowywały na zbyt żyznej ziemi. CHyba niespecjalnie, stale by trzeba było znich wyrywać chwaściki.
Ewamaj, bardzo ci polecam tę Francine. Jest niepowtarzalna. Mam ją posadzoną przy b. ciemnym powojniku. Czekam tej wiosny na efekt
Ewo dla ciebie specjalna "kocia" dedykacja:

Mario, to niewesołe wieści przynosisz, jeśli chodzi o Florę D. Bo mnie ona tak bardzo przypadła do gustu, że kupilam cztery dalsze krzaczki i zrobiłam taką większą plamę. Faktycznie ta moja trochę chorowała, ale ani mniej, ani więcej niż inne. Trzeba będzie opryskiwać profilaktycznie, bo szkoda by było się pozbyć tak jak ty swojej.


Ave, jak ty dawno u mnie nie byłaś, Ewuniu. Ja do ciebie po cichu zaglądałam od czasu do czasu, bo też bardzo mi się podoba twój naturalny ogród. Mnie też się podobają kilimaty stworzone z tego, co daje nam natura. Kamienie, korzenie, drewno, krzywe płotki, stare konewki. Nawet gdybym miala dużo kasy, nie zmieniłabym tego stylu, bo chodzi mi głównie o to, by dobrze się czuć w swoim otoczeniu, a nie szpanować luksusem. Cieszę się, że mam w tobie zwolenniczkę naturalności.

bwoj54, witaj Bogusiu. Och, kiedyż to ten raj się w końcu otworzy? Coraz trudniej mi czekać... Dzisiaj było u nas baaardzo zimno.
Tajeczko, gdy tak czytam o twoim M i skazanej na niebyt różyczce, to przypomina mi się mój M, który identycznie uratował wyrzucone przeze mnie liliowce. Też w tajemnicy przede mną. Jacy oni są kochani i rozczulający. NIby tacy twardzi faceci, a ulitują się nad biedną roślinką
Magenta, Kasiu, sposób jest bardzo prosty. DONICE. Wpadłam na to w tym roku i od wiosny idę w róże w donicach. Co z tego wyniknie? Ano, zobaczymy. Poczytałam o zimowaniu, nawożeniu i trzeba będzie proóbować. Bo innego wyjścia już nie widzę


ogla, witaj świeżynko w moim wątku! Róże są niezwykle fotogeniczne. Wdzięczą się przed obiektywem, żeby wyjść jak najładniej. I faktycznie, jak się ogląda zdjęcia, trudno się im oprzeć. W rzeczywistości są czasem kapryśne i nie zawsze wyglądają jak modelki. Stanowią jednak duże wyzwanie i jeśli się chce im zapewnić najlepszy wygląd, wymagają troski. Ale warto je mieć, mimo wszystko... Ogród bez róż... nie dla mnie
Lukrecjo, ta róża wygląda tak tylko w półpąkach. Później się rozwija i już jej kwat jest raczej, jakby to powiedzieć, zwyczajny. Tutaj mam jej kilka innych zdjęć już po rozwinięciu pąków.



Iwonka0042, oj cudne, cudne te nasze różyska-królowe ogrodów

Mufka, bardzo się cieszę z twojej rewizyty i to jeszczej podpartej tak sympatycznymi uwagami. Staram się komponować te moje roślinki i tworzyć małe obrazki. Ale nie zawsze tak było. Kiedyś kupowałam to, co mi się podobało, nawet nie znając wymagań poszczególnych gatunków. Potem się dziwiłam, że słabo rośnie, a czasem i w ogóle zamiera. Musiałam się dużo nauczyć. Zresztą nadal się uczę i bez przerwy coś zmieniam, przenoszę, aż mi w końcu zacznie pasować. Ale i ty też cudownie zestawiasz poszczególne rośliny i wyrzucasz to, co cię uwiera. Łany szałwii i lawendy masz niesamowite. Przyjemne jest takie tworzenie w naturze

Isiu, bardzo się cieszę, że o mnie nie zapomniałaś. Ty tak rzadko zaglądasz na FO, a przecież masz cudny, romantyczny ogródek, który warto pokazywać wciąż na nowo. Zapraszam cię częściej na pogawędki

Małgocha, ścieżki można sobie ułożyć własnoręcznie. Ja każdy kamień układałam sama. POza tym mają tę zaletę, że można je przekładać na inne miejsce, gdy się znudzi. Nie wiem tylko, jak by się zachowywały na zbyt żyznej ziemi. CHyba niespecjalnie, stale by trzeba było znich wyrywać chwaściki.
Ewamaj, bardzo ci polecam tę Francine. Jest niepowtarzalna. Mam ją posadzoną przy b. ciemnym powojniku. Czekam tej wiosny na efekt

Mario, to niewesołe wieści przynosisz, jeśli chodzi o Florę D. Bo mnie ona tak bardzo przypadła do gustu, że kupilam cztery dalsze krzaczki i zrobiłam taką większą plamę. Faktycznie ta moja trochę chorowała, ale ani mniej, ani więcej niż inne. Trzeba będzie opryskiwać profilaktycznie, bo szkoda by było się pozbyć tak jak ty swojej.


Ave, jak ty dawno u mnie nie byłaś, Ewuniu. Ja do ciebie po cichu zaglądałam od czasu do czasu, bo też bardzo mi się podoba twój naturalny ogród. Mnie też się podobają kilimaty stworzone z tego, co daje nam natura. Kamienie, korzenie, drewno, krzywe płotki, stare konewki. Nawet gdybym miala dużo kasy, nie zmieniłabym tego stylu, bo chodzi mi głównie o to, by dobrze się czuć w swoim otoczeniu, a nie szpanować luksusem. Cieszę się, że mam w tobie zwolenniczkę naturalności.

bwoj54, witaj Bogusiu. Och, kiedyż to ten raj się w końcu otworzy? Coraz trudniej mi czekać... Dzisiaj było u nas baaardzo zimno.
Tajeczko, gdy tak czytam o twoim M i skazanej na niebyt różyczce, to przypomina mi się mój M, który identycznie uratował wyrzucone przeze mnie liliowce. Też w tajemnicy przede mną. Jacy oni są kochani i rozczulający. NIby tacy twardzi faceci, a ulitują się nad biedną roślinką
Magenta, Kasiu, sposób jest bardzo prosty. DONICE. Wpadłam na to w tym roku i od wiosny idę w róże w donicach. Co z tego wyniknie? Ano, zobaczymy. Poczytałam o zimowaniu, nawożeniu i trzeba będzie proóbować. Bo innego wyjścia już nie widzę

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Tak siedzę, podziwiam Twoje liliowce i nagle dotarło do mnie, że ja też mam ich sporo. Niektóre jeszcze nie kwitły. Czekam cierpliwie.
Ciekawe jakie zagoszczą u Ciebie w tym roku
Ciekawe jakie zagoszczą u Ciebie w tym roku
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Bardzo dziękuję za pamięć
Kot, jak każdy, bardzo ozdobny
W dodatku chodzi sobie po pięknej dróżce
Nie zamawiałam jeszcze róż, muszę się spotkać z koleżanką i wyślemy wspólne.
Nie zamawiałam jeszcze róż, muszę się spotkać z koleżanką i wyślemy wspólne.
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Witaj Wandziu w Świetle Skąpana
Niechcący podpowiedziałaś mi bardzo przystojną różę .. 'Concerto', powiadasz że ładnie rośnie... i nie choruje...
Hmmm, potrzebuję jakąś różę krzaczastą, której posadzę trzy sztuki razem. Pełne słońce, za plecami iglaki, z boku bukszpany. Nada się?
Czy może lepiej 'Barleburg Castle'...
Wandziu, a może pod liliowce by tak dalie miniaturowe w lekko kremowym kolorze..
Pozdrówki
Ula
Niechcący podpowiedziałaś mi bardzo przystojną różę .. 'Concerto', powiadasz że ładnie rośnie... i nie choruje...
Hmmm, potrzebuję jakąś różę krzaczastą, której posadzę trzy sztuki razem. Pełne słońce, za plecami iglaki, z boku bukszpany. Nada się?
Czy może lepiej 'Barleburg Castle'...
Wandziu, a może pod liliowce by tak dalie miniaturowe w lekko kremowym kolorze..
Pozdrówki
Ula
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Wando, róże w kolorach słońca i bursztynu mają w sobie tyle optymizmu! Ja też nie potrafiłam nich zrezygnować, choć nie wszędzie pasują. Crown Princess Margaretta szczególnie mi się podoba, ale podobnie jak u Ciebie, to jeszcze młody krzaczek. Liczę na pokaz w tym roku 
Róże w donicach to świetny pomysł, ja też kilka tak posadzę. Jesienią jednak raczej powędrują do ziemii, nie wiem czy uda mi sie przezimować je w garażu..choć na pewno spróbuję z pienną, w gruncie już ich nie będę sadzić
Pozdrawiam serdecznie
Róże w donicach to świetny pomysł, ja też kilka tak posadzę. Jesienią jednak raczej powędrują do ziemii, nie wiem czy uda mi sie przezimować je w garażu..choć na pewno spróbuję z pienną, w gruncie już ich nie będę sadzić
Pozdrawiam serdecznie
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Wandziu,wiesz,że ja u siebie tez robię wszystko sama,a kamienia rozprowadziłam po działce ponad 12 ton w taczkach i we wiadereczkach.
Każdy z nas ma jakieś ulubione kwiaty i kolory i dobrze,ze jest taka róznorodnośc,bo przez to każdy ogród jest inny.Ja lubię żółty kolor w ogrodzie,pięknie współgra z zielenia,mam żółtą różę,lilie,margaretki,słoneczniczki,rózne odmiany aksamitek,tulipany i wiele innych.Rozjasniaja rabaty,zreszta nie mam rabat w okreslonych kolorach czy tonacjach,moze dlatego nie zwracam szczególnerj uwagi na kolory,podobają mi sie wszystkie.
Każdy z nas ma jakieś ulubione kwiaty i kolory i dobrze,ze jest taka róznorodnośc,bo przez to każdy ogród jest inny.Ja lubię żółty kolor w ogrodzie,pięknie współgra z zielenia,mam żółtą różę,lilie,margaretki,słoneczniczki,rózne odmiany aksamitek,tulipany i wiele innych.Rozjasniaja rabaty,zreszta nie mam rabat w okreslonych kolorach czy tonacjach,moze dlatego nie zwracam szczególnerj uwagi na kolory,podobają mi sie wszystkie.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Coś mi się wydaje, że nie trafiłam do Twojego nowego wątku jeszcze
A tu tyle pieknych zdjęć! Jak ja lubię twoje kwiaty i Twój ogród!
Poprawiłaś mi nastrój!
Poprawiłaś mi nastrój!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
-
Monikwiaty
- 1000p

- Posty: 1468
- Od: 27 lis 2011, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Witaj Wandziu ,kolejne cudne zdjęcia
Bardzo podoba mi się wpis Ave o zwykłym niezwykłym ogrodzie ja do tego w nim widzę tajemniczość , siłą rzeczy spacerując często po tych samych ogrodach mamy je w głowie jakoś sklasyfikowane . Twój jest "moim" tajemniczym ogrodem i przepraszam za słowo moim 
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Witaj Wando,
Śliczniutkie te żółte i inne słoneczne różyczki.
Póki co takich kolorków u siebie nie mam i nie planuję ale z wielką przyjemnością oglądam Szczególnie Fresia bardzo mnie chwyta za serce. Może z czasem odstąpię od swoich postanowień kolorystycznych
Śliczniutkie te żółte i inne słoneczne różyczki.
Póki co takich kolorków u siebie nie mam i nie planuję ale z wielką przyjemnością oglądam Szczególnie Fresia bardzo mnie chwyta za serce. Może z czasem odstąpię od swoich postanowień kolorystycznych
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Wanda, ja donice różane przerabiałam w zeszłym sezonie i nie powtarzam, z przechowywaniem miałabym kłopot.
Ale z pewnością pięknie się zaprezentują
Miłego
Ale z pewnością pięknie się zaprezentują
Miłego
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Wandziu, przemyśl te pojemniki, proszę
Z perspektywy lat doświadczeń i bólu krzyża, szczerze Ci radzę. Na dłuższą metę nie jest to najszczęśliwszy pomysł
Coroczne wynoszenie i wnoszenie donic może w końcu każdego zniechęcić, a kręgosłup płacze... Choć wizualnie to z pewnością baaardzo dekoracyjne.
A może po pewnej roszadzie i przemyśleniach posiadanych nasadzeń, uda Ci się jednak, jeszcze coś wcisnąć do ziemi
Coroczne wynoszenie i wnoszenie donic może w końcu każdego zniechęcić, a kręgosłup płacze... Choć wizualnie to z pewnością baaardzo dekoracyjne.
A może po pewnej roszadzie i przemyśleniach posiadanych nasadzeń, uda Ci się jednak, jeszcze coś wcisnąć do ziemi
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
ja tez w tym roku chcę wsadzić parę różyczek do donic i polatać z nimi po ogrodzie - ale na zimę, lalki z tymi donicami zadołuję, bo miejsca na przechowywanie nie mam.


