W tym roku pokusiłam się o wyprodukowanie samodzielnie w domku rozsady kroplika [ figlarza ] , no i jestem mile zaskoczona , rewelacyjna roślinka - świetnie radzi sobie w półcieniu i w słońcu wisząc w amplach i naprawdę ma ciekawe kwiaty - troszkę egzotyczne . Zobaczcie sami , a może macie jeszcze ciekawsze - pokażcie koniecznie
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
kroplik jest roślinką stałą, ale czasem ma problemy z zimowaniem bo ma bardzo płytki system korzeniowy
u mnie trzy lata pod rząd nie przetrwał, czwartego roku zostały szczątki
dałam spokój
Też miałam jakiś czas temu na próbę, kupiłam jako jednorocznego i posadziłam na rabatce. Ładnie sobie radził i zimował a nawet troszkę się sam rozsiewał. A został na zimę,bo mi szkoda było jesienią go wyrzucać. Ale przyszła mroźniejsza zima i zginął. Może gdybym go okryła?
Piszecie że udało sie go przezimować - to bajecznie te moje pieczołowicie wyhodowane z nasionek , na jesień wysadzę do gruntu i niech się dzieje .............
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Mam takiego kroplika pomarańczowego Mimulus aurantiacus ,dorastający do 1 m wysokości,zwiesza się ,gdy nie przypnie się do podpory.Niestety nie zimuje w gruncie ,traktuję go jako roślinę pojemnikową i co roku próbuję przezimować i nic z tego... ,ale tej zimy dobrze rokuje...