Moniko Może się uda i zmówienie będzie zrealizowane.Moja jest ze szkółki Schutheis tak jak pozostałe.
Aniu dziękuję.Wybierałam takie nie za bardzo wysokie i lubię jak kwiatki mają do góry.Ale nie zawsze tak wychodzi jakby się chciało.
Ewa ja dosyć długo trzymam zawieszki ,do chwili aż jestem pewna że już mam zakodowane że pamiętam na 100 % gdzie jaka róża posadzona.Niektóre szybko wchodzą do głowy ,ale nieraz muszę trochę częściej zaglądać do zawieszki.Latem jak wszystkie zakwitną to na pewno rozpoznasz która jest która.
Justynko Rabata malinowa już zaplanowana i róże zamówione.Trochę się zeszło ale daliśmy wspólnie radę.Sporo się dowiedziałam o angielkach ,zwłaszcza to że mogą różnie się rozrastać i dopiero po posadzeniu w swoim ogrodzie dowiemy się co mamy.Planując tak otwarcie ,można liczyć na wsparcie dziewczyn które już te róże mają, lub coś o nich wiedzą.Ale też jest to dobre źródło informacji dla innych a o to przecież chodzi.Myślę że kolorystycznie wyszło dobrze a co do wysokości to zobaczymy.
Majka Może tylko wtedy gdy ma dużo kwiatów a jest maleńka.Każda pewnie chce pokazać nowej gospodyni jaka jest piękna i sprawić radość.

Ale to na pewno pomaga róży się zadomowić.Ja tak zrobiłam z różą Fisherman's Friend miałam bardzo małe sadzonki a pąków kwiatowych rzuciły sporo,więc zostawiłam tylko po jednych kwiatku żeby sprawdzić odmianę.Poszły szybko w górę i drugie kwitnienie miały bardzo obfite.Tak że nie wiele straciłam a do jesieni dorosły do 1,30.Mam dwie sadzonki obok siebie.Zobaczymy jak przezimują.