Do tytułu postanowiłam dodać rozszerzenie - "metamorfoza" bo też takie jest założenie mojej działalności. Pomimo, ze mieszkam w tym miejscu od 6 lat, ogród o powierzchni 2 500 m2 tak naprawdę zaczęłam tworzyć od ubiegłego roku. Na fotkach przedstawiam część pierwszą, o powierzchni ok.1 500 m2, kolejne 1000 znajduje się przed domem, jeszcze niezagospodarowane ze względu na prace związane z budową oczyszczalni ścieków (na razie rośnie tam kilkanaście krzewów). Po ukończeniu niezbędnych rozkopów będę mogła aranżować dalsze nasadzenia. Nie jest to łatwe zadanie! Wcześniej był to zwyczajny kawałek ziemi obok domu, który udało się uporządkować, ale bez sensownego planu.
Mam nadzieję, że moje obecne poczynania dzięki bezcennej wiedzy, uprzejmości i nieziemskiej życzliwości osób z tego FO będą mniej chaotyczne, bardziej przemyślane i spójne!
To dzięki Wam - moi Kochani w mojej głowie powstał dość krystaliczny obraz tego mojego miejsca na Ziemi. DZIĘKUJĘ! Bez Was tego wszystkiego by nie było!
Jeszcze w kwietniu 2012 było tak... I zmiany widoczne już pod koniec lata... zdjęłam darń pomiędzy krzewami tworząc rabaty, zainstalowałam kratki na pnącza i pergolę dla róż pnących, powstał też placyk na ławeczkę z tyłu ogrodu oraz meandrująca ścieżka przecinająca ogród po skosie, aż do skalniaka i tarasu...


Z prawej strony ścieżki powstała kręta rabata, z założenia zwiewnie - ażurowa...

Początki tworzenia rabat... Kilkanascie tygodni kopania, darcia darni, wysypywania ton żwirku ... i wyszło tak:




Jeszcze tylko spojrzenie na skalniaczek, który zdążył już ładnie zarosnąć...






A teraz trochę o tegorocznych planach...
Za skalniaczkiem w miejscu po nieudanej bylinowej rabacie powstała kolejna ścieżka i początek rabaty hortensjowo - lilakowej, na jej końcu rośnie już 5 letni milin, który już potrzebuje solidnej podpory. W tym miejscu stanie kolejna pergola a dla towarzystwa zimozielony wiciokrzew japoński...

Ścieżka dostanie nową "oprawę" z bylin (będą tu wysokie ostróżki, jeżówki, floksy, bodziszki i przetaczniki, a pomiędzy kamieniami znajdzie się miejsce dla macierzanek i skalnic.

Moje tegoroczne plany objęły również róże, przed którymi ze strachu bardzo się broniłam...

a dla których tutaj, pomiędzy iglakami, znajdzie się miejsce pełne słońca!

No i jeszcze żywy płot liściasto-iglasty... Tuje już rosną, teraz muszę się zatroszczyć o ich towarzystwo



Mam nadzieję, że pieniędzy mi wystarczy, bo o chęci i siły się nie martwię!