Ja ze swoim też miałam ten problem i stwierdziłam że ziemia mu nie odpowiada i był przelewany



 ja go podlewam raz na miesiąc, wpycham palucha, ziemia sucha na wiór i wtedy mu letko chlup h2o
 ja go podlewam raz na miesiąc, wpycham palucha, ziemia sucha na wiór i wtedy mu letko chlup h2o   już myślałam, że miejscówka mu nie pasi, ale w pokoju obok na tej samej wystawie tyle samo od okna rośnie drugi i jest ładny
 już myślałam, że miejscówka mu nie pasi, ale w pokoju obok na tej samej wystawie tyle samo od okna rośnie drugi i jest ładny   ten większy zami już rok temu i dwa - wypuszczał po 2-3 liście i w tym samym czasie 2-3 stare death
 ten większy zami już rok temu i dwa - wypuszczał po 2-3 liście i w tym samym czasie 2-3 stare death   normalnie 1 do 1 - tak to on się nigdy nie zagęści
 normalnie 1 do 1 - tak to on się nigdy nie zagęści   może faktycznie ziemię zmienię...
 może faktycznie ziemię zmienię... 
  
  



 
  
   
   
  
   
  

 mniejszej się nie dało, bo wcześniej był w plastikowej, która zrobiła się jajowata
 mniejszej się nie dało, bo wcześniej był w plastikowej, która zrobiła się jajowata   ale to co mówisz o bulwach do likwidacji to może być główna przyczyna sobie myślę... choć z drugiej strony - póki nowy przyrost się nie pojawia to obecne liście mi nie żółkną.. to ja już nic nie wiem
 ale to co mówisz o bulwach do likwidacji to może być główna przyczyna sobie myślę... choć z drugiej strony - póki nowy przyrost się nie pojawia to obecne liście mi nie żółkną.. to ja już nic nie wiem   
 
Filigranowa27 pisze:to najprawdopodobniej eszychnanthus mona lisa
 teraz poczytam o nim...
 teraz poczytam o nim...
 Według mnie on ma faktycznie za dużą tą doniczkę.
  Według mnie on ma faktycznie za dużą tą doniczkę.   
  chyba się przyjął
  chyba się przyjął   bo mimo, że największy listek zgnił
  bo mimo, że największy listek zgnił   to właśnie przed chwilą wypatrzyłam tyci tyci nowiutkie zielone maleństwo ledwie wystawiające nosa spod ziemi
 to właśnie przed chwilą wypatrzyłam tyci tyci nowiutkie zielone maleństwo ledwie wystawiające nosa spod ziemi   
   
  

 
 

 zima i dał radę
 zima i dał radę   o ile pamiętam to był Nerys.. ten to twardziel
 o ile pamiętam to był Nerys.. ten to twardziel   
  
   ja na temat jego uprawy czytałam dużo i wiem o tym, że lubi ciasno w nóżkach więc doniczkę kupiłam taką aby go w ogóle zmieścić, bulwy miał naprawdę wielkie, no i wygląda jakby miał luz a go nie ma... No ale może mam sklerozę
 ja na temat jego uprawy czytałam dużo i wiem o tym, że lubi ciasno w nóżkach więc doniczkę kupiłam taką aby go w ogóle zmieścić, bulwy miał naprawdę wielkie, no i wygląda jakby miał luz a go nie ma... No ale może mam sklerozę   więc wyjmę - jutro... no może pojutrze
 więc wyjmę - jutro... no może pojutrze   Tak czy siak, nerwy moje nadwyrężył, zresztą nie on jeden ostatnio.... szeflera też gubi liście, codziennie zbieram conajmniej jedną gałąź
 Tak czy siak, nerwy moje nadwyrężył, zresztą nie on jeden ostatnio.... szeflera też gubi liście, codziennie zbieram conajmniej jedną gałąź   
 

 .
 . 
  ).Ale nie puszcza nowych i na pewno ma za dużą doniczkę....
 ).Ale nie puszcza nowych i na pewno ma za dużą doniczkę....


 dosc czesto musze wyrzucać te troche zdechłe
 dosc czesto musze wyrzucać te troche zdechłe 

 
  
  
  więc stoi sobie taki łysy, po obcięciu tych żółtych pędów... i sobie poczeka pewnie conajmniej do wtorku, bo wcześniej nie przewiduję czasu na latanie za doniczką
 więc stoi sobie taki łysy, po obcięciu tych żółtych pędów... i sobie poczeka pewnie conajmniej do wtorku, bo wcześniej nie przewiduję czasu na latanie za doniczką   
  
  
  
  
  dziś patrzę co on nie wyłazi... a u niego te piękne bordowe kwiatki... suche
 dziś patrzę co on nie wyłazi... a u niego te piękne bordowe kwiatki... suche   wodę ma przecież...
 wodę ma przecież... 
  
 agucha432 pisze:Agus dawno mnie tu nie było
 
  wypchana ziemia była sucha jak wiór, inna być nie mogła, w końcu go podlewałam raz na miesiąc...
 wypchana ziemia była sucha jak wiór, inna być nie mogła, w końcu go podlewałam raz na miesiąc...
masik pisze:czy wnętrze doniczki w której mieszka jest czymś pokryte? Tzn. farbą, emalią, lakierem idp.?
 wygląda na to, że była zbyt duża, ale on ma korzeni tyle, że nie wiem w jaką go teraz pchać
 wygląda na to, że była zbyt duża, ale on ma korzeni tyle, że nie wiem w jaką go teraz pchać  