Siedlisko z sosnami cz.3
- bina12
- 1000p

- Posty: 1729
- Od: 17 mar 2011, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzenko to chyba kredyt wzięłaś

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Ewa/ Bina , To moje pierwsze poważnie kupione róże. Wcześniej kupowałam w dyskoncie i jedną mam w prezencie od Kasi-Robaczka, kanadyjską terminatorkę, a te co zamówiłam, to patrzyłam, zeby odporne były i najtańsze
ale i tak się uzbierało
, stąd teraz szukanie usprawiedliwienia
Marysiu, coś Ty
, jestem już tak zadłużona, że żaden bank kredytu nie chce mi dać, nie mam zdolności kredytowej, z kolei na pożyczki u lichwiarzy mnie nie stać. Zamówienie zrobione, ale jeszcze nie zapłacone, do marca mam czas, żeby pieniążki uzbierać. Muszę "szafę wywietrzyć" i sprzedać co się da 
Marysiu, coś Ty
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
oj, oj, tam pieniądze... jak Pati znajdzie ten gar z dukatami (po odgruzowaniu stodoły) to sie chyba podzieli...ewentualnie da niskooprocentowany kredycik 
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
No Marzenko poszalałaś z tymi zakupami ,ja może też bym tak chciała ,ale n ie mam tyle miejsca i funduszy 
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
no ba! oczywiście! Z tym że większa szansa chyba w totka trafić, więc dziś znowu puściłam kupon..;podobno 3 mln do wygrania, powiedzmy 1 % wygranej na roślinki by Cię, Marzenko satysfakcjonowało?Ave pisze:oj, oj, tam pieniądze... jak Pati znajdzie ten gar z dukatami (po odgruzowaniu stodoły) to sie chyba podzieli...ewentualnie da niskooprocentowany kredycik
W pędzie jestem, ten tydzień to jest jakaś totalna masakra z czasem, ale zajrzę wieczorkiem poczytać, co Ty tam tak nazamawiałaś, że musisz kredyt brać?
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzenko jak widzę za mówienie złożone projekt zrobiony i tylko wiosny czekać
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Ciekawa jestem tych Twoich szaf. Ja jakoś nigdy nie miałam szczęścia nic sprzedać, ale do wzięcia są chętni. 
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
To dobrze ,że chociaż są chętni do wzięcia,bo to też nie zawsze wychodzi 
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
A róże wybrałaś piękne
-
elakuznicom
- 500p

- Posty: 663
- Od: 13 cze 2012, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Na dzień dobry buziaki Marzenko.
Jak mój kochany Baruś odszedł, przyrzekałam sobie -żadnych psów już
nigdy więcej,był piękny i kochany .Daliśmy mu dom i dużo miłości,
kilka lat przed śmiercią cierpiał na zwyrodnienie kręgosłupa.Tylnymi
łapami już pod koniec życia ledwo powłóczył.Przeszłam przez kroplówki, całe
mnóstwo zastrzyków,wożenie do weterynarza 2,nie razy 3 razy w tygodniu.
Do mieszkania mam do pokonania 13 schodów,sprowadzałam go, podtrzymując
na ręczniku pod jego brzuchem a ja okrakiem.To był koszmar dla mnie
i dla niego,on ważył chyba z 40 kg a ja 55 i byłam młodsza o 10 lat.
Zal i smutek po nim pozostał,ale jak to mówią nigdy nie mów nigdy...
Po roku wziełam maciupeńką sunie, która miała być oddana do schroniska.Matka suni
średniej wielkości wałęsa się po osiedlu.Było mi żal malutkiej,że spotka ją los
matki.pomyślałam z taką małą dam radę w razie czego...Moja maciupka
jest sporo większa od matki. Dzisiaj z M byliśmy z nią
u lekarza bo wczoraj zaniemogła --smutek w ślepkach spuszczony ogon,
prawie podkulony i nie chciała wyjść na siku.Kiedy mąż chciał ją znieść na dół
piszczała.Wczoraj odgarniali śnieg koło domu,dla niej to najlepsza zabawa w zimie.
Przeforsowała się łaponiem śniegu robiąc salta w powietrzu.Lekarz zaaplikował 2 zastrzyki
i lekarstwa do domu.jak się nie poprawi mamy przyjść w sobotę.
Wróciły wspomnienia...Moja Amelka waży 16 kg ale dla mnie to i tak za ciężko, dobrze że
M był w domu,Póki co, na pieska się nie piszę ..a owczarki są cudne ale i mój Amelek - kundelek
jest pięknota...cdn i
Jak mój kochany Baruś odszedł, przyrzekałam sobie -żadnych psów już
nigdy więcej,był piękny i kochany .Daliśmy mu dom i dużo miłości,
kilka lat przed śmiercią cierpiał na zwyrodnienie kręgosłupa.Tylnymi
łapami już pod koniec życia ledwo powłóczył.Przeszłam przez kroplówki, całe
mnóstwo zastrzyków,wożenie do weterynarza 2,nie razy 3 razy w tygodniu.
Do mieszkania mam do pokonania 13 schodów,sprowadzałam go, podtrzymując
na ręczniku pod jego brzuchem a ja okrakiem.To był koszmar dla mnie
i dla niego,on ważył chyba z 40 kg a ja 55 i byłam młodsza o 10 lat.
Zal i smutek po nim pozostał,ale jak to mówią nigdy nie mów nigdy...
Po roku wziełam maciupeńką sunie, która miała być oddana do schroniska.Matka suni
średniej wielkości wałęsa się po osiedlu.Było mi żal malutkiej,że spotka ją los
matki.pomyślałam z taką małą dam radę w razie czego...Moja maciupka
jest sporo większa od matki. Dzisiaj z M byliśmy z nią
u lekarza bo wczoraj zaniemogła --smutek w ślepkach spuszczony ogon,
prawie podkulony i nie chciała wyjść na siku.Kiedy mąż chciał ją znieść na dół
piszczała.Wczoraj odgarniali śnieg koło domu,dla niej to najlepsza zabawa w zimie.
Przeforsowała się łaponiem śniegu robiąc salta w powietrzu.Lekarz zaaplikował 2 zastrzyki
i lekarstwa do domu.jak się nie poprawi mamy przyjść w sobotę.
Wróciły wspomnienia...Moja Amelka waży 16 kg ale dla mnie to i tak za ciężko, dobrze że
M był w domu,Póki co, na pieska się nie piszę ..a owczarki są cudne ale i mój Amelek - kundelek
jest pięknota...cdn i
pozdrawiam Ela
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Psina znalazła dom! To fajnie! Jest niezwykle sympatyczny. Gdybym miała wiecej czasu i miejsce na kojec - może bym sie kiedyś zdecydowała, ale ja chyba aż tak nie kocham psów 
Czy Ty te róże już zamówiłaś?
Czy masz dopiero w planie?
Bo z własnego doświadczenia wiem, że warto dokupywać stopniowo, bo wtedy się ze spokojem i rozwagą sadzi.
A! Doczytałam, że zamówiłaś! No i masz robotę
Ja zamawiałam po kilka szuk i planowałam dla nich miejsce. Ale Ty masz większy areał, to dasz radę!
Czy Ty te róże już zamówiłaś?
Bo z własnego doświadczenia wiem, że warto dokupywać stopniowo, bo wtedy się ze spokojem i rozwagą sadzi.
A! Doczytałam, że zamówiłaś! No i masz robotę
Ja zamawiałam po kilka szuk i planowałam dla nich miejsce. Ale Ty masz większy areał, to dasz radę!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- semper
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Tyle róż.
Oj będzie się działo. 
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Witam w piątek, piąteczek
Pogoda trochę lepsza, tzn.nie ma pluchy a jest lekki mróz, no i ślisko przez to. Jednak tak już lepiej niż błoto. Podwórko nieutwardzone, chodnika nie mam i wyglądałam jak prawdziwa wieśniaczka z tym błotem na butach. Najgorsze jak Młody się wywalił, to do przebrania zanim wyjechaliśmy z domu.
Męczący był ten tydzień. Może dlatego, ze całe 5 dni trzeba było pracować, po raz pierwszy od 2ch tygodni? Najważniejsze, że już mija.
Ewa/Ave czasem trzeba coś kupić, zeby sobie humor poprawić
. A tak serio, to liczę że zamiast prezentów typu pachnidło M da na część róż, bo on z kwiatów tylko roże zna. A resztę muszę sama uzbierać i tu rzeczywiście będę na all wystawiać co się da.
A jak posadzę, to mam nadzieję, ze i urosną. No kiedyś muszę urządzić otoczenie w którym mieszkam.
dobrze, że podpowiadasz z Pati i jej skarbem
Elu/ElleBelle, nie kupowałam róż z górnej półki, to i fundusze nie takie straszne, a miejsca mam... 8400m2, to nie muszę się ograniczać
Pati u mnie też totalny niedoczas i nie wyrabiam się z wszystkim. W pracy początek roku bardzo pracowity, przepisy się pozmieniały, w domu wyłażą stare zaległości...ach nie będę tu smęcić
. No i pogoda nie rozpieszcza do tego...
Renatko, zamówiłam, a co? posadzę i będę podziwiać, mam nadzieję razem z Wami. Projekt, to taki szybki szkic, żeby mieć jakieś pojęcie o wszystkim
Marysiu, mnie od czasu do czasu udaje się coś sprzedać. Najlepiej ubranka po synku, choć część oddaję siostrze ciotecznej. A po sobie muszę sprzedać, szukam kaski, no i raczej nie wrócę do panieńskiego rozmiaru, a szafa pęka. W międzyczasie to czego nie sprzedam oddaję dla córek koleżanki.
Elu/EllaBella, masz rację, bo czasem oddać też nie ma komu. Wszyscy wybredni, a najlepiej nowe z metką i to nie byle jaką dać.
Misiu, żurawki kupiłam 2 odmianowe, jak uda mi się je podzielić, to podeślę CI chętnie. Inne mam od Marysi/Maski i innych forumek
. Z hostami też dopiero zaczynam...
Aniu
, nie mam jakiś tam rarytaów jak Ty, bo u Ciebie to już wyższa półka. Stawiałam na pewniaki i terminatorki dla początkkujących
Ela/elakuznicom współczuję przejść z psami. To takie nasze pupile i wszystko jest fajnie póki zdrowe. Ten, którego Ci chciałam zachwalać juz prawdopodobnie znalazł dom. Mam chyba dobrą rękę do znajdywania domków, bo jak się jakimś psem zainteresuję to znajduje dom. Ja zostanę przy swoich dwóch suniach i musi mi wystarczyć.
Miłeczko, wyszło 3o róż. Z tego 10 pójdzie na szpaler pod okno, pnące na rogi domu i zostanie kilka na rabaty. Dam radę. Żeby tylko im się u mnie spodobało... Też powinnam rozkładać sobie robotę, ale wiesz- człowiek chytry, bo koszty przesyłki takie same dla 5 i 25 róż.
Jurku, kochany przedstawicielu mężczyzn u mnie. Dziękuję bardzo za uznanie. Oj będę robić fotki, będę i podzielę się widokiem
Pogoda trochę lepsza, tzn.nie ma pluchy a jest lekki mróz, no i ślisko przez to. Jednak tak już lepiej niż błoto. Podwórko nieutwardzone, chodnika nie mam i wyglądałam jak prawdziwa wieśniaczka z tym błotem na butach. Najgorsze jak Młody się wywalił, to do przebrania zanim wyjechaliśmy z domu.
Męczący był ten tydzień. Może dlatego, ze całe 5 dni trzeba było pracować, po raz pierwszy od 2ch tygodni? Najważniejsze, że już mija.
Ewa/Ave czasem trzeba coś kupić, zeby sobie humor poprawić
A jak posadzę, to mam nadzieję, ze i urosną. No kiedyś muszę urządzić otoczenie w którym mieszkam.
dobrze, że podpowiadasz z Pati i jej skarbem
Elu/ElleBelle, nie kupowałam róż z górnej półki, to i fundusze nie takie straszne, a miejsca mam... 8400m2, to nie muszę się ograniczać
Pati u mnie też totalny niedoczas i nie wyrabiam się z wszystkim. W pracy początek roku bardzo pracowity, przepisy się pozmieniały, w domu wyłażą stare zaległości...ach nie będę tu smęcić
Renatko, zamówiłam, a co? posadzę i będę podziwiać, mam nadzieję razem z Wami. Projekt, to taki szybki szkic, żeby mieć jakieś pojęcie o wszystkim
Marysiu, mnie od czasu do czasu udaje się coś sprzedać. Najlepiej ubranka po synku, choć część oddaję siostrze ciotecznej. A po sobie muszę sprzedać, szukam kaski, no i raczej nie wrócę do panieńskiego rozmiaru, a szafa pęka. W międzyczasie to czego nie sprzedam oddaję dla córek koleżanki.
Elu/EllaBella, masz rację, bo czasem oddać też nie ma komu. Wszyscy wybredni, a najlepiej nowe z metką i to nie byle jaką dać.
Misiu, żurawki kupiłam 2 odmianowe, jak uda mi się je podzielić, to podeślę CI chętnie. Inne mam od Marysi/Maski i innych forumek
Aniu
Ela/elakuznicom współczuję przejść z psami. To takie nasze pupile i wszystko jest fajnie póki zdrowe. Ten, którego Ci chciałam zachwalać juz prawdopodobnie znalazł dom. Mam chyba dobrą rękę do znajdywania domków, bo jak się jakimś psem zainteresuję to znajduje dom. Ja zostanę przy swoich dwóch suniach i musi mi wystarczyć.
Miłeczko, wyszło 3o róż. Z tego 10 pójdzie na szpaler pod okno, pnące na rogi domu i zostanie kilka na rabaty. Dam radę. Żeby tylko im się u mnie spodobało... Też powinnam rozkładać sobie robotę, ale wiesz- człowiek chytry, bo koszty przesyłki takie same dla 5 i 25 róż.
Jurku, kochany przedstawicielu mężczyzn u mnie. Dziękuję bardzo za uznanie. Oj będę robić fotki, będę i podzielę się widokiem

