Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
- maria.k55
- 1000p

- Posty: 1067
- Od: 24 maja 2009, o 16:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Za "Swiątynie Dumania" daję ci "złoty medal", jak mnie w ogródku coś takiego brakowało, wybacz, ale twój pomysł-projekt tej wiosny wprowadzam w życie.
nareszcie będę miała miejsce na ogródkowe medytacje 
- Lukrecja
- 1000p

- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Witam Wandziu!
Od dłuższego czasu mijam Cię w różnych wątkach, często podczytywałam, zawsze po cichu, bo też zazwyczaj w biegu. Muszę przyznać, że choroby też mają swoje plusy - jestem na L4 i mogę wreszcie spokojnie pooglądać z każdej strony. Wandziu masz fantastyczne miejsce! Świątynia dumania mistrzostwo świata! Tak to można dumać, a jak jeszcze będzie widok na białe róże
Toż zapiszczeć się można.
Cały ogród zrobił na mnie spore wrażenie, przemyslane kompozycje, wszystko utrzymane w ryzach i porządku, bardzo podziwiam. Widać, że to miejsce to Twoja pasja i chyba nie przesadzę, jak powiem miłość
A na koniec Wandziu mam pytanie, ponieważ dopiero zaczynam swoją przygodę z różami, ale żeby się nie zrażać zapisałam sobie Crosus Rose, bo podobno wytrzymała i nie aż tak bardzo absorbująca jak inne, prawda to? Jako nowicjusz mogę ją mieć czy odradzasz?
Cały ogród zrobił na mnie spore wrażenie, przemyslane kompozycje, wszystko utrzymane w ryzach i porządku, bardzo podziwiam. Widać, że to miejsce to Twoja pasja i chyba nie przesadzę, jak powiem miłość
A na koniec Wandziu mam pytanie, ponieważ dopiero zaczynam swoją przygodę z różami, ale żeby się nie zrażać zapisałam sobie Crosus Rose, bo podobno wytrzymała i nie aż tak bardzo absorbująca jak inne, prawda to? Jako nowicjusz mogę ją mieć czy odradzasz?
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
ewamaj, no faktycznie Ewuniu, przecież piwonie nie zawsze kwitną. Zapomniałam o tym smutnym fakcie. Czasem nawet latami nie można się doczekać kwiatów. Miejmy nadzieję, że naszym akurat miejsce znalazłyśmy idealne i zakwitną z pierwszego kopa.
Mario, dziękuję za medal i już skwapliwie nadstawiam szyję
Ja mam kilka takich miejsc do rozmyślań. Siadam w zależności od tego, gdzie akurat jest słoneczko, bo u mnie pod tymi drzewami słońce cały czas się przewija, nigdy nie świeci raz a dobrze przez kilka godzin. Dlatego i siedziska mam rozmieszczone po różnych stronach świata. Bardzo się cieszę, że zainspirowałam cię ławeczką w półcieniu 
Lukrecjo, jaka przemiła niespodzianka.
Rzeczywiście nieraz się o siebie ocierałyśmy tu i ówdzie w przepastanej otchłani FO. Zwracałam kilkakrotnie uwagę na sympatyczną buzię w avatarku, ale jakoś się dotychczas nie złożyło. Cieszę się więc z twojej wizyty, a jeszcze do tego tak ukwieconej sympatycznymi uwagami. Nastrój od razu mi podskoczył dzięki temu o parę stopni. W najbliższym wolnym czasie także cię odwiedzę
Co do Crocus Rose, to polecam ci ją zdecydowanie. Przezimowała zeszłoroczną zimę. Jako jedna z pierwszych wystartowała, była cały czas zdrowa, pięknie kwitła kilka razy i jak na angielkę ma dość sztywne pędy. A więc, jak widzisz, ma same zalety. Oto ona jeszcze raz, specjalnie dla ciebie na przywitanie.

Mario, dziękuję za medal i już skwapliwie nadstawiam szyję
Lukrecjo, jaka przemiła niespodzianka.
Co do Crocus Rose, to polecam ci ją zdecydowanie. Przezimowała zeszłoroczną zimę. Jako jedna z pierwszych wystartowała, była cały czas zdrowa, pięknie kwitła kilka razy i jak na angielkę ma dość sztywne pędy. A więc, jak widzisz, ma same zalety. Oto ona jeszcze raz, specjalnie dla ciebie na przywitanie.

- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5056
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Cudne wspomnienie lata super :0 Może jak będziemy wspominać to szybciej przyjdzie
(zapraszam do mnie)
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Przywitanie, czy nie , ale ja też chcę coś ładnego
Witaj, Wandziu - Mistrzyni Światła. Coś jest takiego w Twoich zdjęciach... jakaś taka czystość, światło, no niemal zapach...
Oj, miło się ogląda, miło...
Wandziu, a jak irysy w minionym roku Ci rosły? Które najlepiej?
Witaj, Wandziu - Mistrzyni Światła. Coś jest takiego w Twoich zdjęciach... jakaś taka czystość, światło, no niemal zapach...
Oj, miło się ogląda, miło...
Wandziu, a jak irysy w minionym roku Ci rosły? Które najlepiej?
-
Monikwiaty
- 1000p

- Posty: 1468
- Od: 27 lis 2011, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Wandziu cudne zdjęcia , White Cover rozświetli to miejsce i doskonale wpisze się w tą oazę spokoju i ukojenia 
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Zamówiłam nowe piwonie
Będę sadzić do skutku 
- BOGULENKA
- 500p

- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Dobry wieczór , piękne masz róże. Ja u siebie mam tylko jakieś białe okrywowe, ale nie znam ich imienia. Róże jak na razie mnie nie wciągnęły ( chociaż jak oglądam takie zdjęcia to
) tak jak np. trawy, wrzosy, żurawki, hosty, powojniki (choć te różnie u mnie rosną, w każdym razie do najdorodniejszych nie należą). Ale zakupiłam Magiczną Siłę i mam nadzieję, że trochę ruszą. Wandziu wiem, że Ty posiadasz dużą liczbę pięknych liliowców. Ja w zeszłym roku zakupiłam sobie ok 6-7 odmian i chciałabym wiedzieć jak się nimi opiekować. Czytałam u Ciebie, że one niekoniecznie przepadają za azotem, czym wobec tego zasilasz swoje i jak często to robisz? Pozdawiam serdecznie Bogna
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Wandziu,jak mi sie marzy taki gęsty busz jak u ciebie,ale musze poczekac jeszcze kilka ładnych lat.Mając nie wiadomo jaką kasę mogłabym sadzić duże rosliny,a tak trzeba poczekac az urosna.Odpoczynek w takiej gestej roslinności to musi być raj dla oczu.
- Lukrecja
- 1000p

- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Wandziu, bardzo dziękuję za tak miłe przyjęcie! Na FO ludzie są mili, uprzejmi i zyczliwi, ale tak jak Ty, to nie przywitał mnie chyba nikt.
Róża wpisana na 1szym miejscu.
Muszę jeszcze przejrzeć Twoje poprzednie wątki, wcześniej podglądałam bardziej koncepcyjnie, a teraz muszę zwrócić uwagę na konkretne rośliny. Dziękuję Wandziu! 
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Tak, Twoje zdjęcia są niezwykłe...podpisuję się pod wszelkimi pochwałami
Białe róże w tym miejscu to świetny pomysł, ja tylko niestety nie lubię White Cover
ale chyba jestem w tym odosobniona
no i dobrze. Mam dwie, rzeczywiście dobrze rosną w półcieniu, tylko...śmiecą
Nie miałam pojęcia, że ta cecha róż będzie mi tak przeszkadzać, ale okazało się, że bardzo mnie to drażni... 
Białe róże w tym miejscu to świetny pomysł, ja tylko niestety nie lubię White Cover
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Dziękuję Wanda za informacje 
Pozdrawiam
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Małgoniu, to mamy podobne marzeniamalgocha1960 pisze:Wandziu,jak mi sie marzy taki gęsty busz jak u ciebie,ale musze poczekac jeszcze kilka ładnych lat.Mając nie wiadomo jaką kasę mogłabym sadzić duże rosliny,a tak trzeba poczekac az urosna.Odpoczynek w takiej gestej roslinności to musi być raj dla oczu.
Podpisuję się pod słowami Gosi
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Witaj Wandziu! wpisuję się...pozdrawiam ...a jutro wrócę do lektury nowego wątku. Zdecydowanie za mało czasu... 
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy pod dębami... i jeszcze hortensje. cz.9
Piotr, Monikwiaty, ewamaj66, justi, lulka, bwoj -- dziękuję Wam moi drodzy za odwiedziny, czekamy wszyscy na wiosnę i w związku z tym na FO da się zauważyć jakąś ciszę. TYm bardziej doceniam Waszą chęć złożenia mi wizyty. 
ursulka, pytasz kochana o irysy. Otóż widziałaś je na pierwszych zdjęciach tego wątku. Kwitły dość dobrze, ale, że tak powiem, bywało lepiej. Młodsze sadzonki w ogóle nie zakwitły po ostatniej zimie, bo prawdopodobnie obmarzły im z boków kłącza i całe swoje siły irysy przeznaczyły na odbudowe, a już na kwitnienie im nie wystarczyło. Ale ponieważ mam ich w sumie sporo, więc swoimi kwiatami wypełniły lukę, jaka pojawia się między cebulowymi a różami. Jak dobrze pójdzie zteraźn iejszą zimą, to mam nadzieję na obfitsze kwitnienie.
BOGULENKA, widzę, że już się "zazieleniłaś". Gratulacje! Ja od zeszłego roku też zaczełam stosować Magiczną Siłę do rozmaitych grup roślin i mam nadzieję, że to coć naprawdę da. Co do liliowców, to faktycznie nazbierała mi się ich setka. U mnie jest ziemia na ogół kwaśna, ale myślę, że liliowce lubią taką raczej obojętną. Stosuję do nich właśnie Magiczną Siłe przeznaczoną dla kwitnących, trochę bogatszą w potas (na przyklad do pomidorów). Podlewam tak często, jak każą, chyba dwa razy w miesiącu, o ile pamietam. Lubią raczej na słońcu. Bardzo je lubię
Małgocha, ja też nie mam kasy na duże drzewa i krzewy. Mam to szczęście, że drzewa były w moim ogrodzie przede mną. Natomiast iglaczki sadziłam małe. Zresztą mniejsze i tak się lepiej przyjmują. Rośnie to wszystko u mnie już dziewi,aty rok i busz zrobił się spory. Nie narzekam, bo w upały jest on niezastąpiony. Nie obejrzysz się Gosiu, jak i u ciebie zrobi się gęsto od zieleni.
Lukrecjo, cieszę się, że będziesz miała tę różyczkę. Na pewno sprawi ci ona wiele radości. Ja z różami mam niewielkie doświadczenie. Wiem tylko, że wymagają cierpliwości i uporu, a także poznania ich prawdziwych potrzeb. Stale się tego uczę.
Gajowa, ja Ewuniu nie znałam tej kontrowersyjnej cechy róż White Cover. Tam, gdzie je u kogoś widziałam, wyglądały pięknie. Będę się musiała sama przekonać, czy "śmiecenie" jest rzeczywiście tak denerwujące. W zasadzie jest to przecież samooczyszczanie i dzięki temu nie musimy stale ścinać przekwitłych kwiatów. A zatem wada i zaleta w jednym.
Widok zza zielonych firanek płaczącej brzózki Youngii

Śnieżnobiałe dzwoneczki Takion White. Kupiłam jedną sadzonkę, ale od razu fajnie mi zakwitła i mam nadzieję, że w tym roku sporo przyrośnie.

A tutaj jego niebieski dzwoneczkowy brat Takion Blue.

Zwiewna jak motyl White Haze.

Niecierpki i lobelie w donicy. W samym środku rośnie miskant Arabesque.

Złocień maruna. Wspaniały. Polecam jako subtelne towarzystwo dla większych roślin.

Zawciąg nadmorski.

ursulka, pytasz kochana o irysy. Otóż widziałaś je na pierwszych zdjęciach tego wątku. Kwitły dość dobrze, ale, że tak powiem, bywało lepiej. Młodsze sadzonki w ogóle nie zakwitły po ostatniej zimie, bo prawdopodobnie obmarzły im z boków kłącza i całe swoje siły irysy przeznaczyły na odbudowe, a już na kwitnienie im nie wystarczyło. Ale ponieważ mam ich w sumie sporo, więc swoimi kwiatami wypełniły lukę, jaka pojawia się między cebulowymi a różami. Jak dobrze pójdzie zteraźn iejszą zimą, to mam nadzieję na obfitsze kwitnienie.
BOGULENKA, widzę, że już się "zazieleniłaś". Gratulacje! Ja od zeszłego roku też zaczełam stosować Magiczną Siłę do rozmaitych grup roślin i mam nadzieję, że to coć naprawdę da. Co do liliowców, to faktycznie nazbierała mi się ich setka. U mnie jest ziemia na ogół kwaśna, ale myślę, że liliowce lubią taką raczej obojętną. Stosuję do nich właśnie Magiczną Siłe przeznaczoną dla kwitnących, trochę bogatszą w potas (na przyklad do pomidorów). Podlewam tak często, jak każą, chyba dwa razy w miesiącu, o ile pamietam. Lubią raczej na słońcu. Bardzo je lubię
Małgocha, ja też nie mam kasy na duże drzewa i krzewy. Mam to szczęście, że drzewa były w moim ogrodzie przede mną. Natomiast iglaczki sadziłam małe. Zresztą mniejsze i tak się lepiej przyjmują. Rośnie to wszystko u mnie już dziewi,aty rok i busz zrobił się spory. Nie narzekam, bo w upały jest on niezastąpiony. Nie obejrzysz się Gosiu, jak i u ciebie zrobi się gęsto od zieleni.
Lukrecjo, cieszę się, że będziesz miała tę różyczkę. Na pewno sprawi ci ona wiele radości. Ja z różami mam niewielkie doświadczenie. Wiem tylko, że wymagają cierpliwości i uporu, a także poznania ich prawdziwych potrzeb. Stale się tego uczę.
Gajowa, ja Ewuniu nie znałam tej kontrowersyjnej cechy róż White Cover. Tam, gdzie je u kogoś widziałam, wyglądały pięknie. Będę się musiała sama przekonać, czy "śmiecenie" jest rzeczywiście tak denerwujące. W zasadzie jest to przecież samooczyszczanie i dzięki temu nie musimy stale ścinać przekwitłych kwiatów. A zatem wada i zaleta w jednym.
Widok zza zielonych firanek płaczącej brzózki Youngii

Śnieżnobiałe dzwoneczki Takion White. Kupiłam jedną sadzonkę, ale od razu fajnie mi zakwitła i mam nadzieję, że w tym roku sporo przyrośnie.

A tutaj jego niebieski dzwoneczkowy brat Takion Blue.

Zwiewna jak motyl White Haze.

Niecierpki i lobelie w donicy. W samym środku rośnie miskant Arabesque.

Złocień maruna. Wspaniały. Polecam jako subtelne towarzystwo dla większych roślin.

Zawciąg nadmorski.


