W zeszłym roku miałam dwa różowe, niebieskiego i białego. To znowu niebieski był taki "rozlazły"
a biały i różowe były gęciutkie. Dodam, że wszystkie stały obok siebie i były jednakowo traktowane.
Ot taka jakaś chyba ich fanaberia
A co to się kotu stało, że połakomił się na Difenbachię
ich nie ruszają.
Fittonia mówisz, że Ci klapła.
Wystarczyło jeden dzień zapomniec podlac a ona fajt
W końcu padła na amen







