Nasiona na taśmie
- BozenkaA
- 1000p
- Posty: 1136
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Nasiona na taśmie
Jak gęsto nalepiasz nasionka poszczególnych warzyw?
-
- 500p
- Posty: 516
- Od: 30 sty 2007, o 13:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Miłoszyce
- Kontakt:
Re: Nasiona na taśmie
Różne, różnie więc wklejam, to co pisałam:
Wracając do sprawy samodzielnie wykonywanych taśm z nasionami, to bogatsza o doświadczenia ubiegłoroczne, mam takie refleksje:
- rzodkiewka - nie warto robić z nią taśm. Grube nasiona i tak można w miarę łatwo posiać rzadko, a poza tym, odklejały mi się. Może trzeba więcej kleju? Nie wiem, ale rzodkiewek w tym roku na taśmach nie robię.
- cebula - trzeba umieszczać na taśmie dużo gęściej, bo jednak zdolność kiełkowania cebuli jest zdecydowanie mniejsza niż np. marchewki. W ubiegłym roku wszystko robiłam tak, że gdyby było 100 % wschodów (a wiadomo, że nigdy nie będzie), to trzeba byłoby co drugą wyrwać. Cebulę trzeba zrobić z założeniem, że trzy trzeba wyrwać i czwartą zostawić. Myślę, że jedno nasionko co 1-2 cm będzie akurat.
- super wychodzi pietruszka (naciowa i korzeniowa), marchewka, rukola, rzeżucha, roszponka, sałata. Chyba warto zrobić też taśmy z kalarepką. To wielka oszczędność czasu w sezonie, gdy jest go zdecydowanie mniej niż teraz. Nie mówiąc już o nasionach. Ubiegłorocznych wystarczy mi na 2-3 lata. Robię rowki, wlewam do nich wodę, na takiej mokrej ziemi układam taśmy i przysypuję. Żadnego bólu pleców po wysiewach, a przede wszystkim po przerywaniu. Po raz pierwszy nie musiałam przerywać marchewki, pietruszki itp. W tym roku również z całą pewnością będę robiła taśmy.
-- Pt 04 sty 2013 22:25 --
Cebulę co 1-2 cm, a marchewkę i pietruszkę co 3-4 cm.
Wracając do sprawy samodzielnie wykonywanych taśm z nasionami, to bogatsza o doświadczenia ubiegłoroczne, mam takie refleksje:
- rzodkiewka - nie warto robić z nią taśm. Grube nasiona i tak można w miarę łatwo posiać rzadko, a poza tym, odklejały mi się. Może trzeba więcej kleju? Nie wiem, ale rzodkiewek w tym roku na taśmach nie robię.
- cebula - trzeba umieszczać na taśmie dużo gęściej, bo jednak zdolność kiełkowania cebuli jest zdecydowanie mniejsza niż np. marchewki. W ubiegłym roku wszystko robiłam tak, że gdyby było 100 % wschodów (a wiadomo, że nigdy nie będzie), to trzeba byłoby co drugą wyrwać. Cebulę trzeba zrobić z założeniem, że trzy trzeba wyrwać i czwartą zostawić. Myślę, że jedno nasionko co 1-2 cm będzie akurat.
- super wychodzi pietruszka (naciowa i korzeniowa), marchewka, rukola, rzeżucha, roszponka, sałata. Chyba warto zrobić też taśmy z kalarepką. To wielka oszczędność czasu w sezonie, gdy jest go zdecydowanie mniej niż teraz. Nie mówiąc już o nasionach. Ubiegłorocznych wystarczy mi na 2-3 lata. Robię rowki, wlewam do nich wodę, na takiej mokrej ziemi układam taśmy i przysypuję. Żadnego bólu pleców po wysiewach, a przede wszystkim po przerywaniu. Po raz pierwszy nie musiałam przerywać marchewki, pietruszki itp. W tym roku również z całą pewnością będę robiła taśmy.
-- Pt 04 sty 2013 22:25 --
Cebulę co 1-2 cm, a marchewkę i pietruszkę co 3-4 cm.
- BozenkaA
- 1000p
- Posty: 1136
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Nasiona na taśmie
Dorkasz dzięki. Mam tendencję do zbyt gęstego siania, i kwiatów, i warzyw.
- NITKA
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Nasiona na taśmie
Matko kochana, co raz coś nowego mnie na forum zadziwia, ale żeby samemu taśmy robić i to z marchewą, czy pietruchą..
Dorotka, jesteś thebeściara, zgapiam pomysł i jak tylko znajdę wolną chwilę, biorę się za robotę.
No chyba, że młody coś przeskrobie, to za karę będzie taśmy dla mamusi produkował..
Dorotka, dziękuję.

Dorotka, jesteś thebeściara, zgapiam pomysł i jak tylko znajdę wolną chwilę, biorę się za robotę.

No chyba, że młody coś przeskrobie, to za karę będzie taśmy dla mamusi produkował..

Dorotka, dziękuję.

pozdrawiam, Anita
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1228
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: Nasiona na taśmie
Bardzo mi się spodobał pomysł z robieniem taśm. Tylko że przeraża mnie nanoszenie nasionek wykałaczką. Spróbuję nanosić klej punktowo, po czym obsypać nasionkami, docisnąć lekko, po wyschnięciu nadmiar otrząsnąć (nie krzyczeć, nie do wyrzucenia, na gazetę i na następną taśmę).
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11022
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Nasiona na taśmie
Ja nanoszę nasionka zwilżonym patyczkiem do szaszłyków,idzie szybko bez problemów.
Re: Nasiona na taśmie
To i ja zabiorę się za pracę
Tylko te trzęsące się ręce - nie od alkoholu
a te nasionka takie małe
patyczek czy wykałaczka będzie drżeć jak osika na tym papierem
A nie mam kogo za karę do pracy zagnać, chyba że koty. Ale one prędzej mnie zagnają niż ja je.




-
- 500p
- Posty: 516
- Od: 30 sty 2007, o 13:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Miłoszyce
- Kontakt:
Re: Nasiona na taśmie
Tula spróbuj z wykałaczką, mnie to też przerażało, bo nie lubię żmudnej pracy. Okazało się, że robi się to zadziwiająco szybko, a życie rodzinne może się świetnie toczyć przy takiej pracy 

- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Nasiona na taśmie
" przeraża mnie nanoszenie nasionek wykałaczką. Spróbuję nanosić klej punktowo, po czym obsypać nasionkami, docisnąć lekko, po wyschnięciu nadmiar otrząsnąć"
W pierwszej chwili spodobał mi się ten pomysł, ale nie ma możliwości , by do tych punków przykleiło się tylko jedno nasionko. Widzę
już te punkciki jako jeżyki, gdzie za igły służą nasionka.
Tula, nie gniewaj się. Uważam,że temat jest świetny, a my mamy tutaj burzę mózgów. Ja z Twojego pomysłu spróbuję wziąć punktowe nanoszenie kleju.
W pierwszej chwili spodobał mi się ten pomysł, ale nie ma możliwości , by do tych punków przykleiło się tylko jedno nasionko. Widzę


Tula, nie gniewaj się. Uważam,że temat jest świetny, a my mamy tutaj burzę mózgów. Ja z Twojego pomysłu spróbuję wziąć punktowe nanoszenie kleju.
Waleria
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4167
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Nasiona na taśmie
Dorkasz1, a czy używałaś tych taśm z nasinami do przygotowania w domu sadzonek
Chodzi mi o sałatę. Jak wysiewam w pojemniczku, to jest busz i potem siewki to mizeroty
.


- BozenkaA
- 1000p
- Posty: 1136
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Nasiona na taśmie
Jolu, mam to samo.
Przemyślałam sposób z taśmą, ale do siania w domu go nie zastosuję. Po prostu będę cierpliwie nanosić nasionka na ziemię w pojemnikach. Oczywiście najpierw wygodnie sobie usiądę do tej pracy.

-
- 500p
- Posty: 516
- Od: 30 sty 2007, o 13:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Miłoszyce
- Kontakt:
Re: Nasiona na taśmie
Jolu, nie, nie stosowałam do domowych wysiewów. Jest ich tak mało, a poza tym, jak mówi Bożenka, można sobie wygodnie usiąść i cierpliwie wrzucać po nasionku. Mizerność sałaty wynika głównie z niedobrego stosunku światła do temperatury. Światła za mało, a temperatura za wysoka.
Walerio, myślę że punktowe nanoszenie kleju spowoduje większą pracochłonność. Jak nakładam klej z butelki po farbie do włosów, to robię jeden szybki ruch i mam "kreskę" kleju. Gdybym miała tak "pykać"pojedynczo, to zajęłoby mi to zdecydowanie więcej czasu. Nie widzę powodu, aby ten klej tak oszczędzać, w końcu to sama mąka i woda. Nie dosyć, że naturalne, to niedrogie. Ale oczywiście wszelkie eksperymenty są wskazane. Z pewnością im więcej osób to robi, tym więcej doświadczeń, z których warto czerpać.
Walerio, myślę że punktowe nanoszenie kleju spowoduje większą pracochłonność. Jak nakładam klej z butelki po farbie do włosów, to robię jeden szybki ruch i mam "kreskę" kleju. Gdybym miała tak "pykać"pojedynczo, to zajęłoby mi to zdecydowanie więcej czasu. Nie widzę powodu, aby ten klej tak oszczędzać, w końcu to sama mąka i woda. Nie dosyć, że naturalne, to niedrogie. Ale oczywiście wszelkie eksperymenty są wskazane. Z pewnością im więcej osób to robi, tym więcej doświadczeń, z których warto czerpać.
- BozenkaA
- 1000p
- Posty: 1136
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Nasiona na taśmie
Dorkasz, pisałaś, że niektóre taśmy nie chcą się zwijać, bo klej robi się sztywny. Dlatego ja też mam zamiar zacząć nakładać go punktowo. Wtedy nasionka będę wkładać na kropeczki kleju. Tak planuję, ale co wyjdzie 

-
- 500p
- Posty: 516
- Od: 30 sty 2007, o 13:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Miłoszyce
- Kontakt:
Re: Nasiona na taśmie
Bożenko, spróbuj, chociaż wydaje mi się, że będzie to bardzo czasochłonne. W tym roku nie będę taśm zwijać, tylko składać do papierowych kopert. Łatwiej później odnaleźć to, czego potrzebujesz. Bo np. rukoli używałam kilka razy w sezonie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11022
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Nasiona na taśmie
Rozkręcam się z robieniem taśm,nasiona pietruszki wzbogacam rzodkiewką,zaś nasiona marchewki nasionami cebuli,zrobiłam też taśmy z małymi nasionkami kwiatów.Nasiona nanoszę patyczkiem do szaszłyków,uważam,że jest wygodniejszy od wykałaczki,zaostrzoną częścią.Po nałożeniu nasion,nie czekając na zaschnięcie składam taśmę na pół,taśma ulega sklejeniu i nasiona nie mają szans odpaść(mam nadzieję,że mają szanse wykiełkować.