AlfaXIII pisze:Myślę, że hodowla roślin w domowych warunkach jest czymś zupełnie innym niż ich rozwój w warunkach naturalnych. Już dawno wyrwaliśmy je z ich środowiska, wiele poważnie zostało zmienionych przez hodowców. Nie zapewnimy im warunków naturalnych więc trzeba ratować się sposobami. Owszem... można w sklepie kupić środki wszelkiej maści i na wszystko tylko trzeba się na tym znać i mieć... kasę.
Sądzę więc, że jeśli mamy sprawdzone, babcine sposoby to dlaczego ich nie wykorzystać? Co prawda na nich też trzeba się znać bo zamiast pomóc możemy zrobić krzywdę ale to dotyczy również środków chemicznych. I jeśli akurat w tytoniu, kawie czy herbacie są związki przydatne dla roślin to dlaczego z nich nie korzystać? Moje zdanie na pewno nie jest popularne nazbyt pośród... producentów i handlowców ;)
Np. zamiast używać nabłyszczacza do zmywarek (za sporą kasę) używam najzwyklejszego octu. Efekt ten sam a pieniądze mogę wydać na... kwiaty

Dodam, że to też "babciny" sposób nabłyszczania szkła i porcelany. Zamiast chemicznych środków do konserwacji mebli robię sama pastę... z pszczelego wosku i terpentyny. Kapitalny efekt i... tani do tego pięknie pachnie:)
To jest jedynie moje zdanie i nie trza się z nim zgadzać ;)
Alfa, po prostu wyjęłaś mi to z ust!
Ja również czasem strzepuję popiół do doniczek od czasu do czasu, nie mam pojęcia czy to w czymś pomaga, ale na pewno nie zaszkodziło roślinom. Moja ciocia, której - jak to mawiają wszyscy znajomi dookoła - zakwitłby kij od szczotki

- gasi papierosy w doniczkach

I ma niesamowite podejście - jak kwiat wg niej za duży, rozmnaża go, a roslinę macierzystą wyrzuca. Minie dosłownie chwila, a roślinka już jest pięknie wyrośnięta! Podczas gdy u mnie ta sama stoi w miejscu lub wypuściła jeden, dwa listki

Rośliny (a ma przeróżne) podlewa tylko i wyłącznie biohumusem, żadnej chemii nie stosuje.
To tak trochę na marginesie ;)
Oczywiście trzeba orientować się, co i jaka roślina lubi, a czego nie toleruje, bo takim 'jajecznym' czy też 'zapałczanym' sposobem można wyrządzić roślince dużą krzywdę.