Heliofitko/Iwonko- dziękuję i wzajemnie ;)
Wiesz, zawsze jest niepewność i obawa. Ja się staram stwarzać roślinom optymalne warunki uprawy, ale czasami Natura pokazuje, "kto rządzi". I chyba dlatego mnie "kręci", wysiewanie nasion, sadzonkowanie trudnych roślin. Dla mnie jest to niezła adrenalina
Elcia1974- dziękuję. Paphiopedilum( tzw. sabotek po polsku) już prawie otworzył kwiatuszka. Jest w moim, ulubionym kolorze kwiatów - w odcieniach zieleni.
O...to i ja zapisuję w kajeciku, żeby nie zapomnieć.
Nika28- nie wszystko kwitnie. Teraz kwitnień niewiele. Około 20 roślin ma kwiaty, około 10 następnych - pączków. Na ponad 200 roślinek.
Tesio39- dziękuję. Rosnąć pewnie zaczną doniczkowce dopiero gdzieś w lutym. Wszystko jest zależne od pogody.
Trzynastko- dziękuję. H.bella się zapączkowała od strony szyby, musiałam nieco ją obrócić, żeby roletami pączków nie utrącić. Teraz kwitie na na 3,4 baldachimach.
Jola1313- nie znałam koloru sabotka, bo to był prezent od Forumki. Ale już prawie poznałam jego kolorek.
H. bella nie Przesadzaj - raczej Przytnij, Będziesz mieć sadzonki na sprzedaż lub wymiany. A hojka ładnie się rozkrzewi.
Planów sprzedażowych na razie nie zdradzę. Zobaczymy, które rośliny przetrwają zimę. I ile sadzonek, dla siebie, uda mi się naszczepić
Będę robić dużo sadzonek, przede wszystkim dla siebie, a jak się przyjmą, to nadwyżki też pójdą na sprzedaż. Bo metraż parapetów pozostaje ten sam.
Widzę, że Ty też preferujesz taki sam tok myślenia, jak ja. Kocham wszelkiego rodzaju szczepienia roślin, sadzonkowanie i wysiewanie nasion. Tak pozyskane nowe roślinki najbardziej cieszą. A jak pierwszy raz zakwitną, to dopiero jest radość.
Kociaro- to ja jestem ciekawa Twoich chciejstw, zwłaszcza hojowych
Hahaha...Zaklinaj zimę, by była łagodna i bym nie straciła żadnej roślinki
Stokrotkaniu- to "tylko" kwiaty, albo "aż" kwiaty...
Kwitnąco:
Ale przecież liście też są ozdobą:
