. Moja jedna, jedyna..przywieziona z działeczki padła (chyba ). Zgubiła wszystkie listki..zostały tylko gołe patyki. Dobrze że golas w piwnicy i nie straszy swym wyglądem. 
, choć nie ma się z czego śmiać, a ja naiwnie dalej podlewam. Moniu..życzę ci zdrowych, pogodnych świąt. 
Jak tam kochana Twoje plany z zamówieniem fuksji?Jak tam się zamawia? bo to szybko trzeba Coś mi się wydaje że o północy to ja będę się przytulać do poduszki, a nie pić szampana No co mnie pokusiło żeby się budzić o tej godzinie to nie wiem 
No dobra, wiem, i nawet wam powiem ale proszę sie nie śmiać 
Śniło mi się że strona Fuksjany nie działała i nie mogłam nic zamówić Nie ma co się dziwić jak ja ostatni tydzień spędziłam gapiąc się w monitor i wybierając fuksje i pelasie, pewno mi się mózg zlasował No ale jak tam są takie cuda to co ?? 
babunia chucha i dmucha, w związku z tym niech się cieszy- zostawię jej te sadzonki, na pewno zrobi szał we wsi, bo nikt takich mieć nie będzie. Poza tym babunia ze swoja ręką ogrodnika wyprodukuje dla mnie kolejne sadzonki i będę miała od niej następne. Mam nadzieje, ze się nie pogniewasz? 
ale cieszę się, że jest nas więcej.
kochana wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 
dużo miłości i pociechy z roślinek 
moje Fuksiajki powoli puszczają pędziki....jescze troszkę i będę musiała je wyjąć z piwnicy sama dokładnie nie wiem kiedy 
