Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuniu byłam na sprzedażowym, ale chyba póki co nic nie chcę. Za to Twoja róża Cardinau de Richelieu
jest świetna. Jak się u Ciebie sprawuje?
jest świetna. Jak się u Ciebie sprawuje?
- ewunia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5092
- Od: 1 lis 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Witaj Ewo
Przez długi czas zaglądałam do Ciebie po cichutku i podziwiałam Twoje lilie

Przymierzałam się do ich kupna




Pozdrawiam

- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuś, drzewa dla Ciebie zapisane i reszta też.
Marzenko, na spokojnie. Będę mieć jeszcze coś z azjatyckich prawdopodobnie.
Kardynał potrafi wymarznąć, ale odbija jak feniks z popiołów.
Małe kwiaty ok 5-7cm ma niestety, ale ładnie powtarza i rośnie sobie w trochę zacienionym miejscu. Nie jest za duży ok 1m, bo przecież wciąż obcinany.
Jestem tak sobie z niego zadowolona. Przy gabarycie mojego ogródka niestety ginie w tłoku innych roślin.
Ewuniu, bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin, tylko dlaczego po cichutku?
Mam nadzieję, że będziemy mogły choć trochę porozmawiać, np o lilijkach.
Jak widzisz lilie zawładnęły moim sercem. Bardzo chętnie się podzielę również ich urodą. Ja mam cały czas ich niedosty i chciałabym mieć wszystkie na świecie. Może z czasem się uda.
Zapraszam serdecznie częściej i pozdrawiam gorąco.

Marzenko, na spokojnie. Będę mieć jeszcze coś z azjatyckich prawdopodobnie.



Jestem tak sobie z niego zadowolona. Przy gabarycie mojego ogródka niestety ginie w tłoku innych roślin.
Ewuniu, bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin, tylko dlaczego po cichutku?

Mam nadzieję, że będziemy mogły choć trochę porozmawiać, np o lilijkach.

Jak widzisz lilie zawładnęły moim sercem. Bardzo chętnie się podzielę również ich urodą. Ja mam cały czas ich niedosty i chciałabym mieć wszystkie na świecie. Może z czasem się uda.

Zapraszam serdecznie częściej i pozdrawiam gorąco.

- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewo Cardinal de Richelieu nie powtarza kwitnienia, jesteś pewna, że to on? 

- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Asiu, to mi zabiłaś ćwieka. Jestem w 99% pewna, że to on. Może mi się wydawało, że powtarza, bo tak późno kwitnie???
Jeszcze raz przejrzę fotki, jak to z nim było. 


- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Zaczynam się zastanawiać, co gdzie posadzę i czego by tu jeszcze zapragnąć
Choć po jednej cebuli...

- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuś, no Ty chyba nie możesz narzekać na brak miejsca. 

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Nie to miałam na myśli
Zastanawiam się, gdzie ryć nowe rabaty 


- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Widze, ze nie tylko ja mam slabosc do budowlanki i przez to notorycznie zloszcze majstrow i rozne ekipy
no ale co ja zrobie, ze to lubie i wiadomosci na ten temat pochlaniam tonami 


- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuś, nowe rabaty wszystko wyjaśniają.
Mnie też zaczyna brakować miejsca. Kto by pomyślał jeszcze rok temu.
Julka, no to jesteśmy bratnie dusze. Ja też to uwielbiam.
Miny "fachowców" bezcenne, jak im kobieta da do zrozumienia, że jej nie zrobią na szaro.
Może skołujemy jakąś ekipę ratunkową dla osób właśnie remontujących lub budujących domy. 


Julka, no to jesteśmy bratnie dusze. Ja też to uwielbiam.



- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuś to ja się do Was dołącze i chętnie pomogę... Dom, w którym mieszkam zbudowałam samiutka. Od wyboru projektu, przez formalności, po wszystkie ekipy... Wcześniej remontowałam generalnie mieszkanie. Pamiętam, jak dziś, że ja mówiłam do majstra, a majster odpowiadał mojemu mężowi, jakbym nie istaniała. Jak budowałam dom nie mieli komu odpowiadać
bo byłam tylko ja. Musieli ze mną rozmawiać. Zawsze także się dziwli, dlaczego nie wynajmę kogoś i niektóre rzeczy robię sama. Baba i męska robota??? Never 


- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ale z Was supermenki
Sama jestem ciemna jak tabaka w rogu, po prostu nie musiałam do tej pory nic wiedzieć i żyję sobie w błogiej nieświadomości.

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Mnie też nie ominęła przyjemność budowania domu, to były fajne chwile, ale drugi raz to póki co nie chciałabym tego przerabiać.
Ewuniu zatem czekam na azjatki i odporne orientalne, bo zapach też lubię wąchać
Ewuniu zatem czekam na azjatki i odporne orientalne, bo zapach też lubię wąchać
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25226
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
A ja bardzo chętnie bym to powtórzyła, tylko chciałabym mieć więcej kasy, żeby nie robić oszczędności na wyposażeniu.
Wiecie, że jeszcze nigdy w życiu nie zamawiałam roślin już w grudniu?
Coraz wczęsniej zaczynam, co będzie po styczniu?
Wiecie, że jeszcze nigdy w życiu nie zamawiałam roślin już w grudniu?
Coraz wczęsniej zaczynam, co będzie po styczniu?
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Sweety, przyjmuję Cię w takim razie na głównodowodzącego majstra, z takim doświadczeniem, no, no.
Ja też budowałam dom, schudłam 10kg i już ich nie odnalazłam.
"Fachowcy" potrafią doprowadzić człowieka do szaleństwa. Do mojego M budowlaniec powiedział,"niech pan zabierze swoją babę, bo więcej nie przyjedziemy".
Na to mój M: " żegnam panów"
Ewuś, aż nie wiem czy Ci zazdrościć. Jest w tym szaleństwie jakiś urok.
Marzenko, za jakiś czas odpoczniesz i znów zamarzysz o remonciku.
Co do azjatek, to się przymierzam. A o orientalnych doniczkowych myślę. Marzy mi się taki niski kolorowy szpaler przed wejściem do domu i na wejściu do ogrodu. Jak to fajowo wygląda.
Gosiu, jak się ma kasę na remont, to jest to sama przyjemność, ale chyba się nie zdaża.
Co do zamawiania, to faktycznie sezon zaczyna być cały rok. Ja wychodzę z założenia, że jak coś zamówię i zapłacę w styczniu i lutym, to potem w marcu i kwietniu nie jest to takie obciążenie dla budżetu jak znów jakieś szaleństwo roślinne mnie dopadnie. A, że dopadnie to pewne na bank



Ja też budowałam dom, schudłam 10kg i już ich nie odnalazłam.



Ewuś, aż nie wiem czy Ci zazdrościć. Jest w tym szaleństwie jakiś urok.

Marzenko, za jakiś czas odpoczniesz i znów zamarzysz o remonciku.

Co do azjatek, to się przymierzam. A o orientalnych doniczkowych myślę. Marzy mi się taki niski kolorowy szpaler przed wejściem do domu i na wejściu do ogrodu. Jak to fajowo wygląda.

Gosiu, jak się ma kasę na remont, to jest to sama przyjemność, ale chyba się nie zdaża.

Co do zamawiania, to faktycznie sezon zaczyna być cały rok. Ja wychodzę z założenia, że jak coś zamówię i zapłacę w styczniu i lutym, to potem w marcu i kwietniu nie jest to takie obciążenie dla budżetu jak znów jakieś szaleństwo roślinne mnie dopadnie. A, że dopadnie to pewne na bank


