Ogród Danusi cz. 2

[Maska]

Piernik i ajerkoniak - pycha! Dobrze Danusiu to zapraszamy z ajerkoniaczkiem

[Tacca]

Zaproszenie przyjęłam . A teraz

[Maska]

Miłych snów!

[Monikwiaty]

Danusiu fajnie wyglądają Twoje papirusy ,jeśli mogą latem przebywać na tarasie stanowiłyby fajny klimat

[ElleBelle]

Mnie dzieci zakupy zrobiły ,ale po prezenty muszę jechać sama

[DuczekiOsia]

mniam ale pyszności, piernik z ajerkoniakiem mmmm

[Tacca]

Monie papirusy rosną na dworze , tylko ma zimę zabieram do domu .
Ela mi zostały jeszcze 2 prezenty do kupienia , ale pomysłu brak .
Lodziu Ajer koniak świeżutki zrobiony ,bo poprzedni cały zdegustowany , podłoże ugotowany i na razie zastanawiam się co dalej .

[ElleBelle]

Oj to ładna degustacja była Mnie też jeszcze brakuje prezentów ,ale może jeszcze dam radę Taka pogoda nie do myślenia co dalej idę do przodu ale jakoś bez planów Jak miałam normalne papirusy to też trzymałam je w ogródku latem ,ale często zdarzało mi się o nich zapomnieć a teraz tego nowego to ma syn

[Tacca]

Elu ja latem trzymam w oczku . Moja córcia wykopała dołek w trawniku , wsadziła doniczkę do dużej osłonki i całość w dół . Prezentuje się pięknie i nie musi pamiętać o wodzie . Od czasu do czasu dolewa tak do 3/4 wysokości donicy.
Co do prezentów to pomysłu mi kompletnie brak .
Zostały mi do zrealizowanie dwa dla dla syna i zięcia .

[PiotrekP]

Nie wiem w jakim wieku jest syn ale ja sobie sprawiłem pod choinkę takie słuchawki : Creative Fatality Gaming HS-800

[Tacca]

Piotrek , każda podpowiedź na wagę złota . Słuchawki odpadają , miesiąc temu kupił nowiutkie , i jest bardzo zadowolony.

[Maska]

Danusiu tylko nie łącz podłoże z ajerkoniakiem. Ja, jak byłam młodą dziewczyną miałam przykrą przygodą z takim połączeniem. Byłyśmy z mamą w mieście, głodne zjadłyśmy podłoże i wiadomo - ciężkostrawny. W domu jedyny alkohol to był ajerkoniak, no to popiłyśmy na trawienie nie powiem jak to się skończyło przez 20 lat nie spróbowałam jednego i drugiego!

[Tacca]

Marysiu ja moją przygodę z podłoże przeżyłam jak miałam 7 lat . Mieszkałam wtedy u Ciotki . Ciotka wszystkim dookoła opowiadała jakim genialnym dzieckiem jest Danusia, nikt nie odważył by się zaprzeczyć , nie bardzo wiedziałam na czym mój geniusz polegał , ale też nie bardzo się nad tym zastanawiałam . Przed Wigilią odwiedziłyśmy zaprzyjaźnioną rodzinę , tam było dwoje fajnych dzieciaków . Gospodyni rozrobiła drożdżowe ciasto ,nastawiła podłoże i obie z Ciotka na chwilkę wyskoczyły do sklepu . Dzieci dostały przykaz żeby pilnować ciasta ,żeby nie wykipiało. Oczywiście Danusia miała być mądrzejsza od innych dzieciaków . Ciasto zaczęło kipieć , micha duża , potrzebna była łyżka odpowiednich gabarytów . Nie wiedziałam jak szybko może rosnąć ciasto , chyba wystraszyłam się i oczekiwałam jakiejś katastrofy , złapałam za chochlę i wymieszałam . Dumna byłam strasznie , ale krótko , chochla była utytłana w podłoże .Za to Ciotka dała już spokój z tym chwaleniem się genialnym dzieckiem.

[Maska]

Ładne podoba mi się

[AGNESS]

Danusiu ciekawa historyjka rodzinna, wspaniale powspominać takie różne fajne przygody z dzieciństwa.....długo pozostają w pamięci
Ajerkoniak uwielbiam, ale nigdy nie robiłam sama...