Boguś 
 
tyle pochwał ,że aż  

 się czerwienię ale taki miodzik  miły dla duszy 
 
Boguś ,jedna Twoja lalka nie ma różyczki  

Ja, też mam  różanych krzewów mam ponad 150 szt 
ostatnio zainteresowałam się różami historycznymi  ma już 10szt.
niektóre kwitną tylko raz ale ich odporność na mróz, kwiaty zapach -zwyciężają  
Ja tak jak Ty- kiedyś nie zwracałam uwagi na nazwy róż  i mam kilka bezimiennych
teraz stawiam tabliczki i to mi ułatwia życie ,które robi mi M/ wszystkie pergole i rzeźby/
Tego robaka nie znam ale nich sobie żyje ,wszystko w przyrodzie jest potrzebne 
róża piękna , ma płatki pojedyncze i piękny żółty kolor jednak  urzekła mnie
taka czerwona z owocami 
A jeszcze chciałam wspomnieć ,że ja swoich różyczek nigdy nie okrywałam 
ale po wpadce w zeszłym roku wymarzło mi 12 piennych w tym roku niektóre okryłam 
i jak na złość nie ma mrozów i nie wiem co robić /mieszkam nad samym morzem/
i  tylko się denerwuję , może pod okryciem rosną  

 i tak to jest z przyrodą
rządzi się swoimi prawami.
Pozdrowienia dla Ciebie i Twojej połówki 
