
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
- ARABELLA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6593
- Od: 4 mar 2009, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
Madzia ty szalona kobieto odpocznij trochę 

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
Choć sama wolę bardziej kolorowe i cieplejsze aranżacje, bardzo mi się podoba Twoja spokojna elegancja
PIĘKNIE 


- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
Witaj Madziu
Jestem U Ciebie pierwszy raz ale wsiąkłam w wątek strasznie....wnętrze powaliło mnie elegancją
zostaję i lecę czytać dalej 

Jestem U Ciebie pierwszy raz ale wsiąkłam w wątek strasznie....wnętrze powaliło mnie elegancją


- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
Madzia
fajnie, że uchyliłaś rąbka tajemnicy i pokazałaś wnętrze swojego uroczego domku. Styl i elegancja w każdym calu, klasyczna kolorystyka i gustowne dodatki! Pięknie Madziu
Dekoracje z naturalnych iglaczków wyglądają bardzo naturalnie, wykorzystałaś 'dary lodu' jak rasowa gospodyni
dziękuje za odwiedziny w Twoim domku
miłego dnia


Dekoracje z naturalnych iglaczków wyglądają bardzo naturalnie, wykorzystałaś 'dary lodu' jak rasowa gospodyni


miłego dnia

-
- 1000p
- Posty: 1468
- Od: 27 lis 2011, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
Madziu bardzo elegancko w każdym calu podziwiam ,biel podoba mi się od zawsze ale mnie za bardzo ciągną oranże
- variegata
- 1000p
- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
Tacy mili goście a ja minutki czasu w dzień nie miałam żeby z Wami porozmawiać...
Ech, koniec roku to zawsze taki zabiegany mam
Wandziu, faktycznie nieczęsto takie meble spotykam w sklepach. Moim marzeniem są białe, przecierane, drewniane w stylu romantycznym, ale ceny niestety mają zaporowe. Ten mój komplecik jest kompromisem, ale jestem zadowolona.
Lucynko, dam radę
Aniu, bardzo dziękuję. Te moje kolory są specyficzne i nie każdemu odpowiadają. Ja lubię te klimaty. Kilka lat temu przeszłam etap czerwieni i kolorów meksykańskich a teraz mam etap szarości
Agnieszko, bardzo się cieszę, że zawitałaś do mnie
Kasiu, bardzo dziękuję. Uwielbiam wnętrzarskie klimaty. Wiele rzeczy bym zrobiła nieco inaczej, ale kompromis to drugie oblicze moich wnętrz. Niestety finanse nie pozwalają na taki efekt, jaki chciałabym w 100% uzyskać, ale i tak na 98% jestem zadowolona
Ostatnio zamówiłam nowe kanapy ( dla odmiany w kolorze grafitowym
) i w tej kwestii też kompromis. Stylowe "chesterfieldy", po które jechałam do Gdyni nie zostały kupione, ponieważ materiał nie był "kotoodporny". Musiałam wybrać styl prosty, ze względu na szerszą gamę materiałową. I to są właśnie te moje kompromisy....
Moniko, etap oranżowy brzmi intrygująco
Na razie mam kolory stonowane, ale tak jest urządzone wszystko, że kolor dodatkowy mogę zmienić w każdej chwili, czyli nie wiem na jaki mnie "najdzie" za jakiś czas
Chwilowo dodatki w salonie, kuchni i jadalni to limona i zielony.
Znalazłam dzisiaj mój komplet cebulowych w kolorze czerwonym specjalnie przygotowany żeby go wsadzić w odpowiednim czasie do donicy i aby na Święta zakwitły tulipany, narcyzy i anemony w kompozycji z zielonymi gałązkami świerku. Chyba w dwa tygodnie nie da rady zakwitnąć
Ale jakoś tak mi zeszło, bo za bardzo nie wiedziałam jaki czas jest potrzebny do momentu zakwitnięcia i tak to zastanawianie trwa do teraz
No nic, będzie zestaw na Walentynki
Jak długi czas jest potrzebny od momentu posadzenia cebulki do zakwitnięcia w donicy w domu? Kto wie?
Wolę zapytać, bo z walentynkowej zrobi mi się czerwona kompozycja wielkanocna
Ech, koniec roku to zawsze taki zabiegany mam

Wandziu, faktycznie nieczęsto takie meble spotykam w sklepach. Moim marzeniem są białe, przecierane, drewniane w stylu romantycznym, ale ceny niestety mają zaporowe. Ten mój komplecik jest kompromisem, ale jestem zadowolona.
Lucynko, dam radę

Aniu, bardzo dziękuję. Te moje kolory są specyficzne i nie każdemu odpowiadają. Ja lubię te klimaty. Kilka lat temu przeszłam etap czerwieni i kolorów meksykańskich a teraz mam etap szarości

Agnieszko, bardzo się cieszę, że zawitałaś do mnie

Kasiu, bardzo dziękuję. Uwielbiam wnętrzarskie klimaty. Wiele rzeczy bym zrobiła nieco inaczej, ale kompromis to drugie oblicze moich wnętrz. Niestety finanse nie pozwalają na taki efekt, jaki chciałabym w 100% uzyskać, ale i tak na 98% jestem zadowolona


Moniko, etap oranżowy brzmi intrygująco


Znalazłam dzisiaj mój komplet cebulowych w kolorze czerwonym specjalnie przygotowany żeby go wsadzić w odpowiednim czasie do donicy i aby na Święta zakwitły tulipany, narcyzy i anemony w kompozycji z zielonymi gałązkami świerku. Chyba w dwa tygodnie nie da rady zakwitnąć


No nic, będzie zestaw na Walentynki

Jak długi czas jest potrzebny od momentu posadzenia cebulki do zakwitnięcia w donicy w domu? Kto wie?
Wolę zapytać, bo z walentynkowej zrobi mi się czerwona kompozycja wielkanocna

Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
Niestety nie pomogę z odpowiedzią ile czasu trzeba od wsadzenia do kwitnięcia. Pewnie każda roślina ma inny. W 2 tyg to chyba jednak nie dadzą rady 

- variegata
- 1000p
- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
Marzka, będzie eksperyment
Posadzę po swiętach licząc na to, ze do Walentynek zdąży zakwitnąć
Na pewno wszyscy biegają z obłędem w oczach i robią porządki, zakupy lub gotują namiętnie pyszności świąteczne
Ja nie zrobiłam jeszcze nic, ale wstawię Wam inspirację na świąteczną szynkę i karkówkę. Wersja konkursowa, za którą dostałam wyróżnienie w konkursie Marka Lokalna Zakola Dolnej Wisły
Mięska o tyle uniwersalne, że do każdych Świat pasują a i na co dzień do chlebka też pyszne.
Aranżacja wiosenna, bo konkurs odbył się w kwietniu i co było w ogrodzie to wykorzystałam
( stolik z rzeźbami wchodzący w kadr nie mój
)


szynka:


karkówka:


Jeszcze potrafię naleśniki i kanapki robić. I kawę i herbatę


Na pewno wszyscy biegają z obłędem w oczach i robią porządki, zakupy lub gotują namiętnie pyszności świąteczne

Ja nie zrobiłam jeszcze nic, ale wstawię Wam inspirację na świąteczną szynkę i karkówkę. Wersja konkursowa, za którą dostałam wyróżnienie w konkursie Marka Lokalna Zakola Dolnej Wisły

Mięska o tyle uniwersalne, że do każdych Świat pasują a i na co dzień do chlebka też pyszne.
Aranżacja wiosenna, bo konkurs odbył się w kwietniu i co było w ogrodzie to wykorzystałam




szynka:


karkówka:


Jeszcze potrafię naleśniki i kanapki robić. I kawę i herbatę

Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- ARABELLA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6593
- Od: 4 mar 2009, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
Kobito,ale zgłodniałam przez ciebie
Ślina prawie na klawiaturę spłynęła 


Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
Smakowicie to wygląda 
Czy obok mięsiwa jest ćwikła czy żurawina? A może jedno i drugie?
Zgłodniałam
Pozdrawiam niedzielnie

Czy obok mięsiwa jest ćwikła czy żurawina? A może jedno i drugie?
Zgłodniałam

Pozdrawiam niedzielnie

- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
W końcu dotarłam do Ciebie, jeszcze nic nie obejrzałam oprócz tej boskiej łazienki i już widzę, że mi się podoba 

- variegata
- 1000p
- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
Lucy
Na następnym spotkaniu u mnie obiecuję takie cuś zaserwować
Aguniu tak, to ćwikła
Miłej niedzieli kochana
Ja nawet przez moment doznałam natchnienia na robótki ręczne związane z ozdobami, ale nie mam kleju w pistolecie i dalej leże na kanapie nic nie robiąc
Zaległości na FO nadrabiam
Pat, witam szanownego gościa w moich skromnych progach


Aguniu tak, to ćwikła




Pat, witam szanownego gościa w moich skromnych progach

Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
Pyszności! A można poprosić o przepis na szyneczkę?
U mnie na razie tylko ozdoby przypominają o świętach. Jeszcze nie robiłam zakupów, nie sprzątałam, choć zwykle nie spinam się jakoś specjalnie ze sprzątaniem czy gotowaniem, bo święta spędzamy u rodziny. Ale szynkę chętnie bym zrobiła.
U mnie na razie tylko ozdoby przypominają o świętach. Jeszcze nie robiłam zakupów, nie sprzątałam, choć zwykle nie spinam się jakoś specjalnie ze sprzątaniem czy gotowaniem, bo święta spędzamy u rodziny. Ale szynkę chętnie bym zrobiła.
- variegata
- 1000p
- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
Przepis w 10 krokach na szynkę i karkówkę, bo robi się tak samo:
1. Wysyłamy M do sklepu po mięso i nakazujemy wybrać ładny kawałek szynki lub karkówki. Możemy to zrobić same, ale po co?
2. Myjemy mięso, komentując przy okazji, jaki to nasz maczo jest fantastyczny bo zdobycz upolował przednią.
3. Umyte i osuszone mięsko wkładamy do zamrażalnika ( robiąc ostrożnie slalom pomiędzy kotami udającymi Twoich przyjaciół i nie myśl, że nie jest to związane z niesionym mięskiem), na 2 dni. Podobno mięsko wtedy skruszeje ( bo jest w zamrażalniku, nie dzięki slalomowi)
4. Po dwóch dniach, lub wtedy, kiedy najdzie Cię wena do pracy w kuchni, wyciągasz mięso i po rozmrożeniu nakłuwasz nożem a w miejsce nakłucia wkładasz po kawałku ząbka czosnku, który zapomniałam powiedzieć musisz wcześniej sobie przygotować. Następnie nacierasz dowolną ilością soli, pieprzu, majeranku i papryki słodkiej i ostrej, zawijasz w folię i wkładasz do lodówki na 2-3 dni. Ilość czosnku tez wg. uznania. Jeśli mięsko ma być spożywane przed randką to dajemy odpowiednio mniej oczywiście.
5. Po 2-3 dniach w wysokim garnku rozgrzewasz olej wymieszany ze smalcem i margaryną lub jak masz opory przed smalcem to tylko olej z margaryną i następnie obsmażasz mięso z każdej strony w tymże garnku.
6. Jak już uznasz, że zapach spalenizny zbliża się nieuchronnie to przestań pisać na FO, podejdź do garnka i zalej do wysokości mięska gorącą wodą. Sypnij ziarnka pieprzu, ziela angielskiego, ząbek czosnku i liście laurowe-po kilka sztuk i pozostaw na małym ogniu pod przykryciem.
7. Po obejrzeniu 2 filmów ( w przypadku gdy oglądasz w telewizji z reklamami to 1 film) wyłączasz mięsko i zostawiasz w tej wodzie do rana.
8. Jeśli nie zapomniałaś przykryć garnka na noc i mięsko nadal się w nim znajduje a koty wyglądają na niewinne to wyciągasz szynkę/karkówkę z garnka i kładziesz na talerzu.
9. Slalomem ( który, jak wiemy nie ma wpływu na jakość mięska ) idziemy do lodówki i tam je chowamy (mięsko, nie omijane obiekty) które jest gotowe do spożycia.
10. Siadasz na kanapie z miną triumfatora wiedząc, że masz argument aby się wymigać od jakichkolwiek innych prac, bo jakby nie patrzeć kawał mięsa przygotowałaś w pocie czoła, prawda?
Smacznego
1. Wysyłamy M do sklepu po mięso i nakazujemy wybrać ładny kawałek szynki lub karkówki. Możemy to zrobić same, ale po co?
2. Myjemy mięso, komentując przy okazji, jaki to nasz maczo jest fantastyczny bo zdobycz upolował przednią.
3. Umyte i osuszone mięsko wkładamy do zamrażalnika ( robiąc ostrożnie slalom pomiędzy kotami udającymi Twoich przyjaciół i nie myśl, że nie jest to związane z niesionym mięskiem), na 2 dni. Podobno mięsko wtedy skruszeje ( bo jest w zamrażalniku, nie dzięki slalomowi)
4. Po dwóch dniach, lub wtedy, kiedy najdzie Cię wena do pracy w kuchni, wyciągasz mięso i po rozmrożeniu nakłuwasz nożem a w miejsce nakłucia wkładasz po kawałku ząbka czosnku, który zapomniałam powiedzieć musisz wcześniej sobie przygotować. Następnie nacierasz dowolną ilością soli, pieprzu, majeranku i papryki słodkiej i ostrej, zawijasz w folię i wkładasz do lodówki na 2-3 dni. Ilość czosnku tez wg. uznania. Jeśli mięsko ma być spożywane przed randką to dajemy odpowiednio mniej oczywiście.
5. Po 2-3 dniach w wysokim garnku rozgrzewasz olej wymieszany ze smalcem i margaryną lub jak masz opory przed smalcem to tylko olej z margaryną i następnie obsmażasz mięso z każdej strony w tymże garnku.
6. Jak już uznasz, że zapach spalenizny zbliża się nieuchronnie to przestań pisać na FO, podejdź do garnka i zalej do wysokości mięska gorącą wodą. Sypnij ziarnka pieprzu, ziela angielskiego, ząbek czosnku i liście laurowe-po kilka sztuk i pozostaw na małym ogniu pod przykryciem.
7. Po obejrzeniu 2 filmów ( w przypadku gdy oglądasz w telewizji z reklamami to 1 film) wyłączasz mięsko i zostawiasz w tej wodzie do rana.
8. Jeśli nie zapomniałaś przykryć garnka na noc i mięsko nadal się w nim znajduje a koty wyglądają na niewinne to wyciągasz szynkę/karkówkę z garnka i kładziesz na talerzu.
9. Slalomem ( który, jak wiemy nie ma wpływu na jakość mięska ) idziemy do lodówki i tam je chowamy (mięsko, nie omijane obiekty) które jest gotowe do spożycia.
10. Siadasz na kanapie z miną triumfatora wiedząc, że masz argument aby się wymigać od jakichkolwiek innych prac, bo jakby nie patrzeć kawał mięsa przygotowałaś w pocie czoła, prawda?
Smacznego

Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
Dziękuję kochana za instrukcję i poprawienie nastroju
Okazuje się, że masz jeszcze jeden talent - radosna twórczość słowno-kulinarna.

Okazuje się, że masz jeszcze jeden talent - radosna twórczość słowno-kulinarna.