...ale usmialam się z tego stwierdzenia "starsza Pani"
Siedlisko z sosnami cz.3
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
...ale usmialam się z tego stwierdzenia "starsza Pani"
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- Rewi
- 1000p

- Posty: 3623
- Od: 17 lip 2012, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. Lubelskie
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Jak może mi się nie podobać? Jest bardzo naturalny i świetnie wygląda u mnie z zoologu takie po 40 zł są 
Zapraszam serdecznie służę pomocą, pozdrawiam Ewa! ;)
Pomysł na ogród-projekty do wykorzystania!,
Ogród rewii cz.III !
Pomysł na ogród-projekty do wykorzystania!,
Ogród rewii cz.III !
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Ja pier.... to kim ja jestem? zmarszczki , skóra ciążowa , starsza pani - Ty się po prostu narażasz albo tak bardzo lubisz komplementy. Więcej takich określeń nie chcę czytać - zrozumiano!Sosenki4 pisze:Ewa, naprawdę podoba Ci się ta "podobizna" karmnika? Jesteś bardzo miła dla starszej pani
Karmniki bardzo ładne i bez dyskusji
- bina12
- 1000p

- Posty: 1729
- Od: 17 mar 2011, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzko , naprawdę masz złote serducho , jak zobaczyłam karmnik u ciebie 
zaraz wygoniłam M , żeby zrobił też , całkiem zapomniałam a przecież ścieliśmy starą Śliwę , gdzie moje ptaszęta miały stołówkę a właśnie dziwiłam się dlaczego robią taki rejwach w ogródku a one tylko domagały się stołówki .
I będziemy czekać z aparatem

zaraz wygoniłam M , żeby zrobił też , całkiem zapomniałam a przecież ścieliśmy starą Śliwę , gdzie moje ptaszęta miały stołówkę a właśnie dziwiłam się dlaczego robią taki rejwach w ogródku a one tylko domagały się stołówki .
I będziemy czekać z aparatem

- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2179
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Aaaależ
cudo karmniki, no naprawdę....Marzenko

Super stołówki dla ptasząt
zlecą sie ze wszech stron do Ciebie...Ewy sikoreczki już sie szykują 
Super stołówki dla ptasząt
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzenko zobaczyłam karmnik pokazałam mojemuM i mówię patrz że że wszystkiego można zrobić też.../bo mój misi mieć wszystko obliczone i wygłaskane/...a Twój jest świetny naturalistyczny...

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Witam w sobotni ranek. Zamiast pucować dom na święta, wieszać firany itp itd weszłam na FO. Zamówiłam nasionka na akcji wymiany nasion. Na sępa w tym roku
, bo przegapiłam moment wysyłania swoich nasion. Miałam co prawda tylko z tytoniu i aksamitek, ale zawsze coś.
Temat mojego wyglądu uznajmy za zakończony, proszę. Lubię czytać komplementy, ale za modelkę się nie uważam. To miłe co o mnie pisaliście i bardzo Was za to lubię
po siarczystych mrozach dziś wytchnienie, -2. Sokorek mniej na słoninkach, a dziś świeże wywieszone, 9szt. Za to znów dzięcioł był. Moje gościnne sunie, dokarmiają sroku i sójki, wróbelki i kosy zagościły w karmniku na dobre. Ruch na podwórku aż miło
Bogusiu, miło mi zznów Cię gościć, za pochwały karmnika
. Podpatrzyłam taki w sklepie i cena mnie rzuciła o ziemię, zaparłam się i sama zrobiłam.
Ewo/ rewi, no właśnie cena takich gotowych karmników zmobilizowała mnie do zrobienia samodzielnie. To nic trudnego, a jak jeszcze ma się materiał, to sama przyjemność móc coś samemu stworzyć
Marysiu, przecież obok "starszej pani" zrobiłam "oczko". Dobra, już dobra, nie krzycz. Jestem laska i co tu dyskutować
. A karmnik jeszcze nie dokończony, ale już spełnia swoje zadanie
Ewa/ bina, cieszę się, ze karmnik się podoba. polecam samodzielną produkcję. a potem to już tylko patrzeć jak się towarzystwo kotłuje w środku. Mnie nie udało się jeszcze z aparatem upolować ptaszków w karmniku, ale na słoninach to często robię sesję sikorkom.
Basiu, u mnie całe chmary sikorek są, więc te od Ewy będą równie mile widziane. Raz to nawet sąsiadka mnie zgarnęła, że sikorki z całej wsi u mnie i jej dzieci nie mogą patrzeć u siebie, bo żadna do nich nie przylatuje. Ale jak u nich nie zawsze coś jest, to sikorki lecą do pełnej stołówki. Kolo słoniny na tydzień u mnie schodzi.
Za karmniki wzięłam się rok temu i nawet chciałam na handel robić, ale czy chętni będą?
Misiu, ja też wolałabym, żeby moje karmniki były bardziej dopracowane, ale nie udało mi się. Poza tym teraz wyglądają tak naturalnie i pasują do całego mojego bałaganu na podwórku.
Temat mojego wyglądu uznajmy za zakończony, proszę. Lubię czytać komplementy, ale za modelkę się nie uważam. To miłe co o mnie pisaliście i bardzo Was za to lubię
po siarczystych mrozach dziś wytchnienie, -2. Sokorek mniej na słoninkach, a dziś świeże wywieszone, 9szt. Za to znów dzięcioł był. Moje gościnne sunie, dokarmiają sroku i sójki, wróbelki i kosy zagościły w karmniku na dobre. Ruch na podwórku aż miło
Bogusiu, miło mi zznów Cię gościć, za pochwały karmnika
Ewo/ rewi, no właśnie cena takich gotowych karmników zmobilizowała mnie do zrobienia samodzielnie. To nic trudnego, a jak jeszcze ma się materiał, to sama przyjemność móc coś samemu stworzyć
Marysiu, przecież obok "starszej pani" zrobiłam "oczko". Dobra, już dobra, nie krzycz. Jestem laska i co tu dyskutować
Ewa/ bina, cieszę się, ze karmnik się podoba. polecam samodzielną produkcję. a potem to już tylko patrzeć jak się towarzystwo kotłuje w środku. Mnie nie udało się jeszcze z aparatem upolować ptaszków w karmniku, ale na słoninach to często robię sesję sikorkom.
Basiu, u mnie całe chmary sikorek są, więc te od Ewy będą równie mile widziane. Raz to nawet sąsiadka mnie zgarnęła, że sikorki z całej wsi u mnie i jej dzieci nie mogą patrzeć u siebie, bo żadna do nich nie przylatuje. Ale jak u nich nie zawsze coś jest, to sikorki lecą do pełnej stołówki. Kolo słoniny na tydzień u mnie schodzi.
Za karmniki wzięłam się rok temu i nawet chciałam na handel robić, ale czy chętni będą?
Misiu, ja też wolałabym, żeby moje karmniki były bardziej dopracowane, ale nie udało mi się. Poza tym teraz wyglądają tak naturalnie i pasują do całego mojego bałaganu na podwórku.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
No już lepiej!
Mówisz że Ci słoneczko przyświeca, to dobrze bo go w tygodniu w ogóle nie widzisz pracowitej soboty życzę 
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzenko piękne bombki, unikalne.
U Ciebie już świąteczny nastrój.
Zachwyciłam się karmnikami przez Ciebie wykonanymi, są świetne, w sklepie takich nie kupisz.
Jesteś bardzo zdolna i pracowita.
Miło było Cię zobaczyć.
Zachwyciłam się karmnikami przez Ciebie wykonanymi, są świetne, w sklepie takich nie kupisz.
Jesteś bardzo zdolna i pracowita.
Miło było Cię zobaczyć.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marysiu, słoneczko przyświeciło i znikło, z dachu zaczęło kapać. Potem zaczęły schodzić "lawiny" śniegu z dachu i odwilż na całego zapanowała. Zrobiłam 2 okna w kuchnio-jadalni, tzn.umyłam i poustawiałam doniczkowce robiąc ołtarzyk świąteczny przy oknie gdzie stoi stół. Zaraz biorę się za tarasowe, bo za chwilę ciemno będzie. Kuchene to już chyba w nocy zrobię. W międzyczasie trzeba zabawiać 3-latka i wyjaśniać mu mnóstwo wątpliwości, a na pytania typu : dlaczego? po co? to już mam dość odpowiadania. Język mnie boli, głowa paruje itp
. Jednak odpowiadam cierpliwie, bo tak go nauczyłam, na swą zgubę...
Robię zdjęcia korzystając z jasności za oknem, ale premiera w poniedziałek dopiero
Tajko, dziękuję za miłe słowa o karmnikach
. Uległam prośbom i wstawiłam swoją podobiznę i avatarek zrobiłam też. Znajomi mnie zobaczyli i teraz już inaczej się będzie pisać. Mało mam swoich zdjęć, no bo sama sobie nie zrobię, a jak M jest w domu to głównie synka fotografuje (ja zresztą też), mnie czasem uda się załapać na jakieś zdatne do publikacji.
Święta trochę zapraszam do siebie, bo tu na forum dziewczyny pokazują tak piękne dekoracje, że aż oczy bieleją.
Choinkę chyba dopiero za tydzień ubiorę, żeby igiełki nie obleciały do Sylwestra, bo coś się zanosi, że znajomi będą u nas na koszyczkowej prywatce
Robię zdjęcia korzystając z jasności za oknem, ale premiera w poniedziałek dopiero
Tajko, dziękuję za miłe słowa o karmnikach
Święta trochę zapraszam do siebie, bo tu na forum dziewczyny pokazują tak piękne dekoracje, że aż oczy bieleją.
Choinkę chyba dopiero za tydzień ubiorę, żeby igiełki nie obleciały do Sylwestra, bo coś się zanosi, że znajomi będą u nas na koszyczkowej prywatce
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzenko trochę szkoda, że znajomi Cię zidentyfikowali i nie możesz pisać o wszystkim, wielka szkoda. 
Wiesz, że jeśli chodzi o choinkę, to za mojego dzieciństwa mój Tato co roku przynosił świeżą, pachnącą i w Wigilię ubieraliśmy z Bratem.
Później w moim domu zawsze była świeża z targu kupiona, później już sztuczna, gdyż igły w dywanie zostawały, a ostatnio, gdy jestem tylko z M, stroiki robię w mieszkaniu.
Smutne, prawda?
Pozdrawiam serdecznie.
Wiesz, że jeśli chodzi o choinkę, to za mojego dzieciństwa mój Tato co roku przynosił świeżą, pachnącą i w Wigilię ubieraliśmy z Bratem.
Później w moim domu zawsze była świeża z targu kupiona, później już sztuczna, gdyż igły w dywanie zostawały, a ostatnio, gdy jestem tylko z M, stroiki robię w mieszkaniu.
Smutne, prawda?
Pozdrawiam serdecznie.
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzenko, załóż wątek w dziale zamkniętym, tam bedziesz mogła pisać o wszystkim
Podziwiam zapał do sprzątania! ja z ledwością z gotowaniem w tym roku zdążę...jakaś rozlazła jestem, no ale mam wymówke, że niby w remoncie to się nie da porządnie posprzątać
Podziwiam zapał do sprzątania! ja z ledwością z gotowaniem w tym roku zdążę...jakaś rozlazła jestem, no ale mam wymówke, że niby w remoncie to się nie da porządnie posprzątać
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Piękne karmniki! Ja nie mam ani cierpliwości ani talentu, żeby takie cudo zrobić. na pewno takie karmniki są bardziej fotogeniczne od gotowych. Pięknie zabezpieczone przed deszczem.
A avatarek miły, rodzinny!
Ja swoje zdjęcie mam w albumie forumowiczów i można mnie obejrzeć jak tnę wiśnię
Ale widzę, że dziewczyny coraz częściej zmieniają avatarki na portreciki. Miło widzieć z kim się pisze
A avatarek miły, rodzinny!
Ja swoje zdjęcie mam w albumie forumowiczów i można mnie obejrzeć jak tnę wiśnię
Ale widzę, że dziewczyny coraz częściej zmieniają avatarki na portreciki. Miło widzieć z kim się pisze
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Tajeczko, jak byłam mała, to tata też przynosił, ale nie z lasu, bo wkoło sosny i sosny, szedł na cudze
. Raz to nawet z nim byłam, a dusza na ramieniu i serce w gardle. Potem już były sztuczne i tak do samego końca, tzn. dopóki nie miałam swojego domu. Tu najpierw żywe sosenki ubierałam, ale wyrosły i nie mieszczą się. Od 3ch lat kupujemy żywe cięte, bo chcemy do sufitu. Ja bym trochę wolała mniejsze w donicach, zeby potem hop do ogrodu, ale M się uparł.
U rodziców też są tylko stroiki, najchętniej sztuczne, więc w Wigilię zawożę żywe, pachnące co nieco. Rok temu podrzuciłam im na balkon (parter) żywą jodełkę, to o mało co nie oddali sąsiadce
. Zostaję więc przy stroiku.
Zmykam, bo Młody wziął sobie do serca produkowanie sreberek na orzechy i zaraz wszystkie czekolady w domu zje, a do paczek kupione.
Co u wnuka? doszedł już do siebie po wycinaniu magdałka?
Pati, nawet nie wiedziałam, ze jest taki tajemny zakątek na forum. Ale raczej jakiś intymnych szczegółów nie ujawniam, chyba
. No co Ty? ja tylko tę część "dla ludzi" ogarniam, na wypadek niespodziewanej wizyty, czyli kuchnio-jadalnię i salon. Potem wejście i już. Reszta to pozamykane drzwi
. U mnie z gotowaniem właśnie tragedia, ale Wigilia u mamy, któreś święto u chrzestnej, to jakieś 2 ciasta i pierniki załatwią sprawę, obiad to i tak się robi, a sałatek nie ma kto jeść. Nie będę się silić. Muszę jeszcze aniołka uszyć
Miłko, widzisz ja też lubię widzieć z kim piszę, ale siebie nie lubię oglądać na zdjęciu, a jeszcze na forum się wystawiać, to ponad moje siły.
Karmniki takie bardzo wpadły mi w oko w marketach, ale szkoda mi było pieniążków, bo drogawe. Jakieś deseczki to walają się u mne wszędzie. Brzozowe gałęzie też miałam, bo ciocia wycinkę samosiejek robiła. Wystarczyło wszystko jakoś do kupy połączyć i gotowe. Daszki też mają być pokryte brzozowymi witkami, ale nie mam natchnienia, żeby się za to wziąć
U rodziców też są tylko stroiki, najchętniej sztuczne, więc w Wigilię zawożę żywe, pachnące co nieco. Rok temu podrzuciłam im na balkon (parter) żywą jodełkę, to o mało co nie oddali sąsiadce
Zmykam, bo Młody wziął sobie do serca produkowanie sreberek na orzechy i zaraz wszystkie czekolady w domu zje, a do paczek kupione.
Co u wnuka? doszedł już do siebie po wycinaniu magdałka?
Pati, nawet nie wiedziałam, ze jest taki tajemny zakątek na forum. Ale raczej jakiś intymnych szczegółów nie ujawniam, chyba
Miłko, widzisz ja też lubię widzieć z kim piszę, ale siebie nie lubię oglądać na zdjęciu, a jeszcze na forum się wystawiać, to ponad moje siły.
Karmniki takie bardzo wpadły mi w oko w marketach, ale szkoda mi było pieniążków, bo drogawe. Jakieś deseczki to walają się u mne wszędzie. Brzozowe gałęzie też miałam, bo ciocia wycinkę samosiejek robiła. Wystarczyło wszystko jakoś do kupy połączyć i gotowe. Daszki też mają być pokryte brzozowymi witkami, ale nie mam natchnienia, żeby się za to wziąć
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzenko termin operacji migdałka u wnuczka został przesunięty na 18-tego stycznia z powodu kataru, ale chodzi do przedszkola cały czas i właśnie nie widzę sensu tak pochopnie wycinania tego migdałka .
A ja pamiętam, że jak byłam mała, to u mojej Babci była choinka ubrana z drzewka sosnowego, a włosy anielskie były koloru pomarańczowego.
Pamiętam jak przez mgłę, ale tak było, a radio było na baterię i ogniwa, gdyż jeszcze nie było prądu na wsi.
To były cudne czasy.
Na choince zapalało się świeczki w tzw lichtarzach tuż przed samą wieczerzą.
A ja pamiętam, że jak byłam mała, to u mojej Babci była choinka ubrana z drzewka sosnowego, a włosy anielskie były koloru pomarańczowego.
Pamiętam jak przez mgłę, ale tak było, a radio było na baterię i ogniwa, gdyż jeszcze nie było prądu na wsi.
To były cudne czasy.
Na choince zapalało się świeczki w tzw lichtarzach tuż przed samą wieczerzą.

