Orzech włoski - uprawa Cz.1

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
Zablokowany
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa

Post »

Skoro ktoś dopytuje ;:173
cinek78gr pisze: czym je nawozić żeby poszły w górę i obficie owocowały [...] jakieś sprawdzone nawożenie
Popiół z drewna (czy innej biomasy, a nawet węgla brunatnego) jest nawozem naturalnym - i nic chyba dziwnego że zawiera komplet minerałów potrzebnych dla wzrostu drewna właśnie :lol: Poza azotem, ten przy spalaniu się ulatnia.
Ma dużą zawartość wapnia (w granicach 20-40% CaO) i silnie zasadowy odczyn - poręczny do szybkiego odkwaszenia gleby. W Polsce większość gleb jest zbyt kwaśna, a przez to mało żyzna, dla drzew szczególnie.
Orzech akurat kwaśnej gleby nie lubi, wymaga gleb żyznych, zasobnych w mikroelementy i wapń.

Służę szczegółowiej :wink: http://pl.wikipedia.org/wiki/Popi%C3%B3%C5%82
a nawet jeszcze bardziej http://www.ios.edu.pl/pol/pliki/nr49/nr49_23.pdf

Co się tyczy wymagań orzecha to i takie: http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=2294
nawożenie: http://www.wymarzonyogrod.pl/ogrodnik/odpowiedz/10114
a jakby kto nie wiedział jaki klimat ma u siebie: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=56709
:wit
cinek78gr
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 17
Od: 8 lis 2012, o 19:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa

Post »

Rossynant bardzo dziekuje za wszystko możesz mi napisać jakie odmiany ożecha byś polecał widziałem pare odmian u kozuli ma tych odmian dużo
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa

Post »

Słuchaj Kozuli, ja się nie znam :roll:
Jak dotąd polskie doświadczenia są skąpe, a do tego sady doświadczalne zostały zlikwidowane w 90-tych latach... :? Jedyna nadzieja w doświadczeniach praktyka, który ma porównanie albo i znalazł już cos lepszego.

Sam jak dotąd bardziej niż z odmianowych zadowolony jestem z paru siewek - z wybranych drzew mnożone, sprawdzonych lokalnie. Z uwagi na smak i odporność, akurat mam niekorzystne tu warunki. Ale to ogródkowo, jaki dają "plon z ha" nie oceniam :oops:
Seifersdorfer się tu sprawdza na górkach - mocno rośnie (a to dla plantacji niekorzystne), smaczny lecz ciepłolubny, nie na chłodny czy wilgotny klimat.

Na potrzeby plantacji wypada coś płodnego i w miarę odpornego. Ze starszych odmian które można kupić - Targa, Dodo, Broadview; także o Resovii dobrze piszą, a ktoś mi chwalił Lake, mimo że mniej odporny. Jak kto ma lepszy klimat to i francuskie - np. Fernette, Franquette - są i nowsze, podobno odporniejsze na przymrozki. Przy takich produkcyjnych odmianach często jest potrzeba dobrania zapylaczy, wydaje mi się że samodzielnie zapyla się Resovia ale musiałbym sprawdzić, skleroza może mylić :wink:
Na sprzedaż potrzebny jest odpowiedni owoc: ładny (jasny), średni orzech, dobry do łuskania, wypełniony i nie zsychający się. Żadne Jacki co to sama woda! :lol: np. pancerną, odporną odmianą jest podobno Albi, małe drzewo i płodne lecz orzech mało wypełniony; dla siebie można sadzić.
A dla sporej plantacji ważne jest by odmiana ruszała z wegetacją jak najpóźniej, bo to i przymrozki i antraknoza też atakuje wiosną najbardziej.
:wit
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa

Post »

No właśnie, polskie doświadczenia zostały brutalnie przerwane i teraz jesteśmy orzechową pustynią. Nawet Białoruś prowadzi selekcję i hodowlę nowych odmian dostosowanych do tamtejszych warunków klimatycznych i może się pochwalić sukcesami w tym względzie. W Polsce mamy tyle co kot napłakał.
Francuskie odmiany wymagają sprawdzenia w naszych warunkach klimatycznych. Niektóre niby mają być mrozoodporne, ale w Polsce okres wegetacji może się okazać zbyt krótki i tej mrozoodporności u nas może nie być. Na razie rozmnażam w małych ilościach, do sadzenia tam gdzie okres wegetacji jest długi. Za jakieś 3 lata będę więcej wiedzieć na ten temat.
Seifersdorfer faktycznie jest amatorski (bardzo smaczny), ale w sadzie nie można liczyć na regularność plonowania. W zagęszczeniu zbyt chorowity. Resovia ma skłonność do ciemnienia jądra, co przy sprzedaży większej ilości może się odbić na cenie. Lake jest bardzo plenny i ma wysoką jakość jądra, ale dość chorowity. Można sadzić w skrajnych rzędach. Broadview, bardzo plenny i zdrowy, ale wymaga porządnego nawożenia. Bez właściwego nawożenia jakość jądra może być mierna, a owoce małe. Dodo - budziła się najwcześniej ze wszystkich orzechów jakie mam, dlatego wywaliłam z sadu, chociaż podobno plenny. Mars ma bardzo wysoką jakość orzechów, ale nie wiem jak z plonowaniem. Zaczyna dość późno, więc jeszcze nie było okazji go ocenić.
O Albi lepiej zapomnieć. Odmiana S2 jest bardzo plenna, ale też bardzo wcześnie się budzi i jak na razie choruje na antraknozę.
Wśród siewek jest całkiem dużo dobrych orzechów, ale nie ma chętnych na takie o wadze około 10 gram, a znaleźć większego nie ,,Jacka'' jest prawdziwym wyzwaniem. Dlatego wciąż jest problem z wybraniem dobrych odmian do sadu. Oczywiście znalazłam kilka dobrze się zapowiadających, ale te wymagają sprawdzenia w sadzie. Część zacznie owocować w następnym roku, to po sezonie będę mogła coś więcej powiedzieć. A jak ktoś pojedzie na wycieczkę w Bieszczady, to zapraszam na ,,dzień otwartych drzwi w sadzie''.

Pozdrawiam, kozula
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2871
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Orzech mi nie owocuje

Post »

Moj orzech by kupiony w szkolce i posadzony 8 lat temu. Do tej pory nie zaowocowal ale pieknie rosnie. Sasiad uwaza ze nie dano kamienia
miedzy korzenie przy sadzeniu i dlatego nie owocuje. Dla mnie to brzmi troche dziwnie i nie przekonywujaco... Ale czy mozna cos zrobic zeby w koncu zaowocowal? Bo tracimy cierpliwosc i jest duza szansa ze przyszly sezon moze byc jego ostatnim.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
Tomek-Warszawa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3376
Od: 11 lut 2008, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Orzech mi nie owocuje

Post »

Może dlatego nie owocuje bo przemarza wiosną.
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991

Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech mi nie owocuje

Post »

Tomek może mieć racje,orzechy włoskie są dość wrażliwe na wiosenne przymrozki.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
Tomek-Warszawa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3376
Od: 11 lut 2008, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Orzech mi nie owocuje

Post »

U mnie orzechy włoskie 3 lata pod rząd przemarzały wiosną
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991

Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech mi nie owocuje

Post »

U mnie było to samo.W końcu zaowocował.
Jednego toku aż z czarniał cały myślałem,że się pożegnamy.Przeżył ale o orzechach mogłem pomarzyć w następnym zaowocował.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Gelo001
50p
50p
Posty: 63
Od: 30 paź 2012, o 11:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Radom - mazowieckie

Re: Orzech włoski

Post »

najważniejsza jest profilaktyka :roll:
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2871
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Orzech mi nie owocuje

Post »

Ale przymrozki sa zawsze czy to znaczy ze juz nigdy nie zaowocuje? On nawet nie ma zawiazek. Wyglada zdrowo, rosnie jak szalony wiec pora zadecydowac co z nim robic zanim zrobi sie z niego ogromne drzewo. Postanowilismy ze ten przyszly sezon bedzie jego ostatni jak nie zaowocuje a w miedzyczasie szperamy po literaturze i pytamy po ludziach. Myslelismy ze moze nie odpowiada mu gleba albo czegos w niej brakuje. Mamy duzo pokrzyw wiec to wskazuje na dobre zasoby azotu a ziemia jest ilasta. Niedaleko od niego rosnie wspaniala stara jablon ktora ma ok.150 lat a jablka wspaniale tylko co 2gi sezon. Czy nie odpowiada mu takie towarzystwo albo brak jakiegos skladnika w glebie?
Macie jakies inne pomysly co do przyczyn nieowocowania oprocz mrozu? No bo przykryc go nie moge, za duzy.
ROBERTP2- jak dlugo ci nie owocowal?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech mi nie owocuje

Post »

Igala u mnie nie owocował z 7 lat.
Potem miał orzechy ,na drugi rok zmarzł to nie miał potem znowu miał ,znowu zmarzł :lol: a w tym roku był obsypany orzechami.

Co do wymagań orzech jest rzeczywiście wymagający.Wiem to po sobie.Mam trzy sztuki i wspomagany nawozem /naturalnym/rośnie jak szalony bo był posadzony w kiepskiej ziemi.Także nie było innej opcji jak go wspomagać.

Dziwię się tylko jednemu.Jak kupiony ze szkółki to albo Ciebie oszukali albo nie.To znaczy ile zapłaciłaś za drzewko ?
Dlaczego pytam ? Bo szczepione wchodzą szybciej w stan owocowania.Siewki zwykłe schodzi im się długo.
Ale i cena inna.
Szczepiony tj około 3-4 krotność ceny.
Jeżeli był szczepiony to przemarza i dlatego nie owocuje.
Jak zwykła siewka to po prostu nie wszedł jeszcze w stan owocowania tak długo.A że już powinno w sumie minąć te czekanie to być może by zaowocował CI w tym roku co mija czyli 2012 ale zmarzło mu się.
Zima była dziwna.Ciepło a potem przywaliło zimno.
Wiosna szybko a potem majowe przymrozki
Zośka po Zośce też był mróz .Mi jeszcze pomarzły borówki w czerwcu.



No tak, rozumiem. :lol:
Zima, mrozy, a tu w Forumowym śmietniczku tak ciepło i przytulnie. ;:224
Ale... zapewniam, że w pozostałych sekcjach też mamy zapewnione porządne ogrzewanie. :lol:
Przenoszę więc temat do odpowiedniego działu i wątku. :uszy
babuchna
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski

Post »

Ja tam lubię łazić po śmietniku :lol: coś się zawsze ciekawego znajdzie :;230
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8131
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Orzech włoski

Post »

Igala, mój brat czekał na owocowanie orzecha 15 lat, dwa lata temu wreszcie zaowocował. No i co? Ano okazało się, że to co się urodziło, nie nadaje się do niczego, małe, twarde, do rozłupania trzeba młotka, zwykły dziadek nie poradzi. Troszkę go ochrzaniłam, że trzyma taki szajs a stół i ławki do ogrodu by mu się przydały, drewno orzechowe piękne jest. (Po prawdzie to ja miałam ogromną chrapkę na to drewno) . Orzech poszedł pod piłę we wrześniu, a brat dosadził 3 szczepione orzechy od Ani. Nooo, jak o nie zadba to wreszcie będzie miał te upragnione "jacki", i nie za 15 a za 2-3 lata może już je popróbować.
Pozdrawiam! Gienia.
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2871
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Orzech włoski

Post »

RobertP2; Dzięki za wyczerpujaca odpowowiedz. Daje mi nadzieje zeby jednak wstrzymac sie z radykalna decyzja no i moze przyszlej wiosny zobacze zawiazki a jesienia owoce. Niestety nie wiem czy byl szczepiony. Szkoda ze nie mozna go jakos uchronic przed przymozkami a moze sa jakies sposoby?

Gienia1230 to jakiej wysokosci byl ten orzech po tylu latach? Drewno z orzecha nadaje sie na zewnatrz?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Zablokowany

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”