Ogród Ignis05 cz 3

[drewutnia]

Ja kiedyś miałam działkę ogrodniczą w Bysewie koło lotniska.To nad sama głowa latały
A różyczka obłędna

[Ignis05]

Maju tu jest informacja o lotach Dreamlinera nad Gdańskiem i okolicach i jego zdjęcia.
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/ ... .html?i=13
Latał na takiej wysokości, że widziałam napisy na nim.

Kasiu na razie jeszcze czekam na swoją Tuscany. Jak dotąd nie miałam szczęścia do jej zamawiania,
zawsze nie trafiałam. Może teraz w końcu się uda ?

Ewcia moja działka leży w gminie Kolbudy i nad nami często też latają samoloty.
Też kiedyś miałam dzien urlopu i chyba ćwiczyli jakieś odrzutowce. Huk był niemiłosierny.
Normalnie miałam stracha, czy pilot wyrobi zakręty na takich wysokościach a raczej "niskościach".

[kogra]

Latających nad głowa samolotów nie zazdroszczę.
Raz byłam na lotnisku i nie mogłam się z nikim dogadać bo taki był hałas.
Ale nic to, byle zima szybko przeszła i bezboleśnie.

[majka411]

Ja również nie zazdroszczę potężny jest ten Dreamliner

[monimg]

No... nachwaliłam, bo jest za co.Cardinal bardzo ładny

[tu.ja]

Wygląda na to, że jednak moja to nie Cardinal Hume. Stanowczo za jasna i zbyt "napakowana". Szkoda...Śliczny jest. Podobają mi się róże w takim kolorze.

[Ignis05]

Dzisiaj "Mikołaj" przysłał mi paczkę z różami, aż z Serbii.
Tylko, jak mam je posadzić , kiedy na zewnątrz -5 stopni C.
Chyba na razie je zadołuję solidnie i poczekam na jakąś odwilż .

Grażynko i Majeczko, dzięki za współczucie, ale na razie aż tak źle nie jest z tymi samolotami.
A takie manewry trafiają się okazyjnie.

Moniko bardzo mi miło czytać takie pochwały.

Izuś, mnie też te kolory najpierw "wpadają w oko"

[majka411]

Krysiu, Serbki zadołuj, a wiosną posadzisz. Robię tak samo.
Mamy śliczną puchową pierzynkę i podobno tak ma być na święta

[Ignis05]

Maju u mnie śniegu tyle , co kot napłakał.
Dzisiaj usiłowałam po powrocie z pracy zadołować swoje serbki .
Niestety , nie udało mi się wbić łopaty w ziemię.
Zdążyła całkiem przymarznąć i jest skorupa.
A jeszcze w ostatnią sobotę sadziłam cebulki czosnku różowego.
Żałuję, że nie przyszło mi do głowy nakryć te przygotowane wcześniej miejsca do sadzenia.
Na szczęście uchowało mi się trochę kompostu, który jakimś cudem nakryłam.
I tak dumam, że posadzę te róże do donic i jakoś przechowam do wiosny może w garażu ?
Teraz je moczę przed posadzeniem, bo miały długą drogę do mnie i obawiam się , czy nie będą zasuszone.
Może później , jak się nieco ociepli , to je wstawię do kompostownika i tam dotrwają do wiosny.
Dobrze , że tylko mam te dwie róże : Cornelię i Tuscany Superb.

[majka411]

Krysiu, a w jakimś zacisznym miejscu w ogrodzie, też ziemia zamarznięta?
Może kup worek, dwa ziemi i zadołujesz w jakimś zacisznym miejscu. Nie koniecznie musisz
przecież kopać dół.

[drewutnia]

Tamtej zimy trzymałam iglaki w doniczkach w blaszaku.I powiem ,że przeżyły ale ziemia była skuta lodem.Z różami byłoby gorzej...

[kogra]

Moja Cornelia już posadzona od miesiąca czeka na wiosnę.
No to Krysiu porównamy potem jak nam się sprawują.
Widzę, że gustujemy w podobnych różach.

[amba19]

.............................Dzisiaj "Mikołaj" przysłał mi paczkę z różami, aż z Serbii.

Oj Krysiu to Ty baaaardzo grzeczna byłaś przez cały rok
A tak serio jak zabezpieczyłaś te nowe nabytki na zimę?

[Ignis05]

W sobotę zabezpieczyłam wszystkie, jak myślę, rośliny w ogrodzie, które tego wymagały.
Teraz przydałoby się jeszcze może trochę śniegu, bo na razie raczej niewiele nam spadło.
Nowe serbki posadziłam do doniczek i na razie stoją w garażu. Jak trochę się ociepli,
to wstawię te doniczki do kompostownika i tam poczekają zabezpieczone do wiosny.

Majeczko, myślę , że kompostownik będzie najlepszym dla nich miejscem w tej sytuacji.
Już tak udawało mi się przechowywać sadzonki innych roślin.

Ewcia , z iglakami to Ci się udało. A jakie to były doniczki, plastikowe czy gliniane ?
Sama próbowałam, z braku już miejsca w garażu, w takiej drewnianej szopce w kartonie i gazetach przechować karpy dalii.
Niestety na wiosnę wyciągnęłam rozlazłe i ociekające wodą rozmrożone już resztki.

Grażko, wprawdzie teraz jeszcze takich mrozów i śniegu jak u Ciebie tu nie mam, ale to tylko kwestia czasu.
Często zimą bliżej tu z temperaturą do Suwałk niż do Gdańska. Dlatego też raczej szukam odporniejszych róż.
Zobaczymy, jak naszym Cornelciom uda się wystartować po zimie.

Marysiu no, starałam się bardzo i pomogłam Mikołajowi w wyborze prezentów i nie tylko .
Róże siedzą teraz w doniczkach w garażu i przy lekkim ociepleniu powędrują do kompostownika, aby tam czekać na wiosnę.

[Bufo-bufo]

Róże aż z Bałkanów, no no To muszą chyba być jakieś wyjątkowe Mnie kiedyś zaskoczył w Gdańsku wojskowy samolot lecący dość nisko (z hukiem i bardzo szybko) w stronę lotniska, ale to był widok.