Ochrona starych drzew owocowych

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

Zależy jakie przetwory. Tudzież - co kto lubi. Przyjęło się że na przetwory idą jabłka kwaśne, bo te smaczne się zjedzą :lol:
Właśnie zajadam szarlotkę z Koszteli :D Popijając cydrem (za młodym...) nie z Koszteli bo z niej akurat się nie udał.

Kosztela mało ma kwasku więc w przetworach 'mało wyraźna' a też im więcej kwasu tym trwalsze przetwory. Co akurat nie ma znaczenia przy pasteryzowanych. Miąższ jej ciemnieje, bardzo łatwo. Rozgotowuje się. Niezbyt nadaje się na soki, nie chce się tłoczyć, dużo pianki, a sok mętny i ciemnieje. Ale szarlotka klasa! Toteż jeśli już to przecier na zimę, do ciast.

Dodajmy że jeśli się nie spóźni ze zbiorem to można ją przechować, tak gdzieś do stycznia. Kwestia dobrej przechowalni, nie za sucho.
:wit
x-a-e
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 499
Od: 21 sie 2012, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

Deserowe czy kuchenne ? Rzeczywiście to zawsze zagadnienie natury "moralnej" :D . Zjeść czy zrobić słoiki :D . Jak da się zjeść - to zjeść. Chyba, że jest tego tyle, ze się nie da zjeść. Moja mam z papierówek robiła przetwory takie, że palce lizać :D . A jak się nie da zjeść - bo się nie da (w sensie - twarz wykrzywia ) :D - na przetwory - jakie kto lubi. Robię przetwory z czerwonej papierówki - rewelacja (bo niestety moje kubki smakowe nie wytrzymują tego jabłka na surowo ;:oj ).
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

Jestem zdania, że kosztela traci w przetworach.
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8473
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

Ja może z innej beczki. Też mam parę starych jabłoni może nie tak starych jak Wasze ale są :wink: .....i postanowiłam bardziej o nie zadbać.
Mam przygotowane wapno i glinę (w piwnicy) i mam zamiar zrobić papkę do malowania. Jednakże mam dostęp tylko do obornika bydlęcego suszonego sklepowego....i tu pytanie czy taki się będzie nadawać jako składnik papki?....czy to musi/powinien być typowy krowieniec.
Dzięki :D
x-a-e
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 499
Od: 21 sie 2012, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

A to nie wystarczy wapno albo zwykła biała emulsja? Myślałem, że bielenie pnia ma zabezpieczyc tylko przed przedwczesnym puszczeniem soków ;:131
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8473
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

W mojej okolicy malowało się drzewka ....koniec lutego/początek marca.....uważam, że to już "po ptokach".
Ta papka to taka maseczka dla kory....tylko skąd wziąć placek od krowy ;:224
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

astone pisze: Myślałem, że bielenie pnia ma zabezpieczyc tylko przed przedwczesnym puszczeniem soków ;:131
Tu się mieszają dwie rzeczy.
Bielenie oznacza stosowanie mleczka wapiennego do dezynfekcji. Mleczko robione 'na świeżo', przez gaszenie wapna w większej ilości wody (Ca(OH)2 - wodorotlenek wapnia) działa na bakterie, grzyby, owady i ich jaja - dobra metoda a ekologiczna. Dziś stosuje się do magazynów żywności czy obór, kiedyś jednak wiosną w ramach porządków bieliło się w gospodarstwie wszystko, włącznie z chałupą ;:108

Pomalowanie na biało podobnież może ciut opóźnić start wegetacji (u gatunków południowych, u nas zbyt wcześnie startujących), jak też ogranicza rozgrzewanie pnia w zimie, kiedy jest niebezpieczeństwo że pęknie od silnego mrozu. To już zależy jaki kto ma klimat, bo jedni nie widzą różnicy (w tym ja), a inni sobie chwalą. Np. aby pień pękł od mrozu temperatura musi spaść gwałtownie a nisko. Realne zagrożenie zwłaszcza na wschodzie czy w miejscach podatnych, np w dołkach mrozowych, na przewiewnej równinie.

:wit
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=39093
x-a-e
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 499
Od: 21 sie 2012, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

No to tak czy inaczej te krowie kupy to chyba przesada ;:222
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

Nawet nie wiedziałam, ze jest coś takiego jak "czerwona papierówka". Ale doczytałam na "papierówka zółta, a czerona".
Poza tym doczytałąm, że:
"Słaba mrozoodporność, Słaba odporność na choroby. Zalety: Coroczne owocowanie. Równe owoce. Obfite owocowanie " To chyba ona rośnie u Cioci Modzi od zawsze (a ja jestem 50+) za garażem nad piwniczką. Lubiłam ją. A to jest jakieś 9 km od brzegu Bałtyku. W Polsce.
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8473
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

Elizabetka pisze: mam zamiar zrobić papkę do malowania. Jednakże mam dostęp tylko do obornika bydlęcego suszonego sklepowego....i tu pytanie czy taki się będzie nadawać jako składnik papki?....czy to musi/powinien być typowy krowieniec.
Dzięki :D
W związku z tym, że nie doczekałam się podpowiedzi zastosowałam ten kupny obornik bydlęcy. Uprzednio jednak zalałam go wodą i tak sobie stał i w międzyczasie zdążył zamarznąć później przeniosłam do piwnicy coby się rozmroził no i w piątek zrobiłam miksturę i malowałam drzewka. W dodatku był to dzień "owocowy".
Oto jedno z tych malowanych. Na efekt trzeba będzie trochę poczekać i ....oby było warto. :wink:

Obrazek
x-a-e
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 499
Od: 21 sie 2012, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

Ale wyjaśnij w końcu po co w tym wszystkim to krowie łajno?
Awatar użytkownika
Taddeo
100p
100p
Posty: 105
Od: 23 sty 2013, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

astone pisze:Ale wyjaśnij w końcu po co w tym wszystkim to krowie łajno?
Nie jestem na 100% pewny, ale myślę, że jest po to żeby po wyschnięciu stworzyć pewniejszą ochronę. Wapno z tym dodatkiem nie wykrusza się ani nie pęka. Inni do wapna dodają mąki.
Pozdrawiam. Tadeusz.
x-a-e
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 499
Od: 21 sie 2012, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

No a może farby emuulsyjnej dodać, albo kleju malarskiego np? Jeśli ma nie pękać. Z tym krowim g...m - to jakby przesada na XXI wiek. Chyba, ze ktoś lubi w g....nie sie babrać i udawac "eko" :tan
Awatar użytkownika
ewikk77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1110
Od: 8 sty 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

To tak nie do końca, to krowie g... to substancja organiczna - nietoksyczna dla drzewa, natomiast emulsja itd. już aż taka obojętna nie jest.
Zresztą być może o jakieś dodatkowe właściwości chodzi, ale jeśli chodzi o takie użycie krowiego placka, to się nie wypowiadam, bo nie wiem na pewno. Mogę się tylko domyślać. U mnie w sadzie jest za dużo drzew, a ja nie mam czasu na bielenie, więc nie robię tego wcale. ;:224 Drzewa są już wyrośnięte, więc też bardziej odporne na mróz.

...ale trzeba przyznać, że ładny wyszedł kolorek, taki "kawa z mlekiem" :lol:
pozdrawiam Ewa
zieloony
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 30
Od: 6 lut 2012, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląsk

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

W kwestii tematu i rozwiania wątpliwości zacytuje książkę: "Sad i Ogród Owocowy", Prof. Edmunda Jankowskiego 1893r.:

?W końcu lutego lub początku marca, wapnujemy drzewa mlekiem wapiennem, które otrzymuje się przez rozrobienie świeżo gaszonego wapna, z dostateczną ilością. wody; jednakże można używać wapna rozrobionego z gliną i gnojówką, z dodaniem popiołu i trochę żółci lub żywicy aloesowej. Z tych ciał trzeba zrobić ciecz gęstą i smarować nią pędzlem mularskim pnie i gałęzie drzew, o ile niema na nich owocowych gałązek, żeby ich nie połamać. Czynność tę trzeba powtarzać corocznie na wiosnę, jak można najwcześniej, np. w końcu lutego. Korzystnie jest wapnować dwa razy: na jesieni w październiku, raz i na wiosnę w marcu drugi raz. Polepa jesienna, jeżeli dodamy do niej kleju stolarskiego, może wytrzymać przez całą zimę, a zatem obroni drzewo od pękania kory - o czem znowu poniżej. Wapnowanie broni młode drzewa od łakomstwa zająców i myszy, które niemałe szkody zrządzają w jabłoniach. Jeżeli chodzi tylko o uchronienie się od myszy, to dosyć na jesień osmarować dół drzew na 1 m. wysoko i ziemię naokoło obdeptać lub ubić. Można i całe drzewa mlekiem wapiennem zrosić, o ile pąki jeszcze nie pękły, posługując się sikawką ręczną lub pompką o zgęszczonem powietrzu, która wyrzuca mleko drobnemi a gęstemi kroplami. Takie obielenie ma dodatni wpływ dla drzew przez mszyce napadniętych lub w całości mchem obrośniętych.
Wapnowanie wywiera ważne wpływy na drzewa owocowe.
a mianowicie:
1) Rozkrusza starą martwą korę, która kawałkami odpada, a więc ułatwia rozrost drzewa na grubość, krępowany przez korę.
2) Zabija gąsienice, poczwarki i same owady pod korą ukryte.
3) Niszczy najzupełniej mchy i porosty Da starej korze, zwłaszcza w miejscach wilgotnych osiadające.
4) Niedopuszcza przypalania się kory od działania. Promieni słonecznych na wiosnę, gdy soki pobudzone do ruchu ciepłem slonecznem, w nocy zamarzają,. Biała powłoka na korze odbija promienie słoneczne i od przypalenia słonecznego broni Najzdradliwsze pod tym zględem są pogodne, piękne dni drugiej połowy lutego, gdy we dnie słońce dogrzewa, a w nocy mróz 5 do lO stopni dochodzi.?

Serdecznie Pozdrawiam :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”