Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)
-
Monikwiaty
- 1000p

- Posty: 1468
- Od: 27 lis 2011, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25226
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)
Maju, u Asi wysnułam teorie spiskową, że kwitnienie i podatnośc na choroby zalezy od tego jak przezimowała sadzonka?
Co Ty o tym sądzisz?
Bo przecież wiele róż radzi sibie różnie w róznych ogrodach.
Fakt, że jeszcze trzeba wziąc pod uwagę glebę, ale jak pisałaś każda z nas jakoś zasila swoje róże.
Ja mimo to w przyszłym roku będę więcej zasilała.
Wiosną podstawową dawkę azofoski i kurzaka, a potem biohumus, a w czerwcu kolejny nawóz mineralny
Co Ty o tym sądzisz?
Bo przecież wiele róż radzi sibie różnie w róznych ogrodach.
Fakt, że jeszcze trzeba wziąc pod uwagę glebę, ale jak pisałaś każda z nas jakoś zasila swoje róże.
Ja mimo to w przyszłym roku będę więcej zasilała.
Wiosną podstawową dawkę azofoski i kurzaka, a potem biohumus, a w czerwcu kolejny nawóz mineralny
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)
Gosiu - choroby raczej nie biorą się od przezimowania sadzonki. Róże różnie chorują - w jednym roku potrafią być zdrowe, w innym chorują. Wiele zależy od stanowiska - im bardziej słoneczne tym lepsze.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)
Lecę do banku a po południu się odezwę, ale mi się adrenalina podniosła.
- Alutka102
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1722
- Od: 29 sie 2011, o 09:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy
Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)
Co do chorowania róż, to zauważyłam, że niektóre w pierwszym roku po posadzeniu potrafią bardzo chorować a w następnym już nie. Dlatego zawsze daję róży szansę. Pozbywam się tych, które przez kolejne trzy lata chorują i nic im nie pomaga.
Widocznie muszą się uodpornić w nowych warunkach.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)
Cześć ?
Co za okropna pogoda
, tylko ta wiadomość, że przyszły ładne różyczki od Petrovica spowodowała, że zrobiło się całkiem ciekawie. Tak lubię, coś się dzieje.
Czekam na paczuszkę, sadzę i w ten sposób mogę powiedzieć, że sezon różany 2012 został zamknięty.
Pozostaną nam tylko wspomnienia.
Zanim jeszcze załażę nowy wątek tylko ze wspomnieniami zrobię małe podsumowanie ile i jakie różyczki mam w swoim ogrodzie.
Najpierw jednak odpowiem na Wasze posty.
Asiu-Camellia, czytam często ten blog i wiem, że moje spostrzeżenia są również tam omawiane.
Od razu robi mi się przyjemniej, że nie tylko ja jestem upi?wa w temacie jakości róż.
Wiesz, że właściciel tego bloga ma ogród niedaleko nas. Chciałabym go zwiedzić i poznać osobiście tak ciekawą osobę.
Może kiedyś ?
Agnieszko-Safoya, ja również, to zauważyłam. Podobają mi się wszystkie róże z Twojego ogrodu.
Powojniki muszą mieć dobrą ziemię i dużo wody. Wtedy mają dobre warunki do rośnięcia.
Ewciu-majowa, mam tak samo, stąd zaraz po zrobieniu zdjęć robię ich opisy.
Słuchaj, to po co my się tak uganiamy za kolejnymi królewnami jak one do siebie są podobne.
Monikwity i dla mnie Pastellka jest super.
Gosiu-Margo, zastanowiłam się nad tym co napisałaś. Chyba, to wszystko nie jest takie proste.
Ja bym jednak zaczęłam od dobrze przygotowanej sadzonki, czyli jej jakości i podkładki na której została róża zaszczepiona. To jest chyba klucz do sukcesu naszych róż w ogrodzie.
Kolejna sprawa to, jak o nie dbamy. Tu niech każdy pomyśli czy i jak o nie dba. Powiem więcej, że każdy ma również wypracowane metody i lepiej nie dyskutować na temat co kto robi.
Co najwyżej efekty tych dbań czasami widzimy.
Jak róża podmarznie, a będzie zdrowa, to szybko się odbuduje i będzie ładnie kwitnąć. To takie moje spostrzeżenia.
Gosiu- Deirde, też jestem tego zdania. Stanowisko dla róży jest najważniejsze.
Dorotko, dzięki jeszcze raz, że odtrąbiłaś tak wspaniała nowinę.
Alutka, jest w tym co piszesz dobre podejście. Ja na prawdę rzadko pozbywam sie róży tylko dlatego, że choruje.
W moich przypadkach chodziło o choroby zakodowane już w genach róż.
Próbowałam nawet przechytrzyć Belvedere, ale się nie udało.
Powojniki z minionego sezonu .
Clematis Huldine




Clematis Kermesina




Clematis Arabella



Co za okropna pogoda
Pozostaną nam tylko wspomnienia.
Zanim jeszcze załażę nowy wątek tylko ze wspomnieniami zrobię małe podsumowanie ile i jakie różyczki mam w swoim ogrodzie.
Najpierw jednak odpowiem na Wasze posty.
Asiu-Camellia, czytam często ten blog i wiem, że moje spostrzeżenia są również tam omawiane.
Od razu robi mi się przyjemniej, że nie tylko ja jestem upi?wa w temacie jakości róż.
Wiesz, że właściciel tego bloga ma ogród niedaleko nas. Chciałabym go zwiedzić i poznać osobiście tak ciekawą osobę.
Może kiedyś ?
Agnieszko-Safoya, ja również, to zauważyłam. Podobają mi się wszystkie róże z Twojego ogrodu.
Powojniki muszą mieć dobrą ziemię i dużo wody. Wtedy mają dobre warunki do rośnięcia.
Ewciu-majowa, mam tak samo, stąd zaraz po zrobieniu zdjęć robię ich opisy.
Słuchaj, to po co my się tak uganiamy za kolejnymi królewnami jak one do siebie są podobne.
Monikwity i dla mnie Pastellka jest super.
Gosiu-Margo, zastanowiłam się nad tym co napisałaś. Chyba, to wszystko nie jest takie proste.
Ja bym jednak zaczęłam od dobrze przygotowanej sadzonki, czyli jej jakości i podkładki na której została róża zaszczepiona. To jest chyba klucz do sukcesu naszych róż w ogrodzie.
Kolejna sprawa to, jak o nie dbamy. Tu niech każdy pomyśli czy i jak o nie dba. Powiem więcej, że każdy ma również wypracowane metody i lepiej nie dyskutować na temat co kto robi.
Co najwyżej efekty tych dbań czasami widzimy.
Jak róża podmarznie, a będzie zdrowa, to szybko się odbuduje i będzie ładnie kwitnąć. To takie moje spostrzeżenia.
Gosiu- Deirde, też jestem tego zdania. Stanowisko dla róży jest najważniejsze.
Dorotko, dzięki jeszcze raz, że odtrąbiłaś tak wspaniała nowinę.
Alutka, jest w tym co piszesz dobre podejście. Ja na prawdę rzadko pozbywam sie róży tylko dlatego, że choruje.
W moich przypadkach chodziło o choroby zakodowane już w genach róż.
Próbowałam nawet przechytrzyć Belvedere, ale się nie udało.
Powojniki z minionego sezonu .
Clematis Huldine




Clematis Kermesina




Clematis Arabella


- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)
Maju zgadzam się całkowicie z Tobą co do sadzonki róży,że powinna być zdrowa i hodowana na dobrej podkładce,ale jak to sprawdzić?
Masz na to jakiś sposób? jestem zła,bo po zimie Tchaikovski z Niemiec padł
Masz na to jakiś sposób? jestem zła,bo po zimie Tchaikovski z Niemiec padł
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)
Ania, może, to tylko jakiś przypadek. Zrób analizę czy masz inne róże z tej szkółki i jak sie zachowują.
Nie ma jak sprawdzić, dopóki się nie przekonam kupując róże w danej szkółce.
Jedno jest pewne, tam gdzie płacę a w zamian nie mam nic już nie kupię.
Szanuję swoje pieniądze.
Nie ma jak sprawdzić, dopóki się nie przekonam kupując róże w danej szkółce.
Jedno jest pewne, tam gdzie płacę a w zamian nie mam nic już nie kupię.
Szanuję swoje pieniądze.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)
Maju mam nadzieję,że to tylko przypadek
Na wiosnę chcę zamówić kilka z R T ,zresztą cała zima przed nami i wybór mamy ogromny
Piękne masz clemki
Same czepiają się ogonkami,czy je podwiązujesz?
Piękne masz clemki
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)
Ania clemki czepiają się same, tylko Arabella się czołga po macierzance.
Powojniki zostały przesadzone na nowa rabatki i dosadziłam jeszcze dwa o budowie kwiatka Kermesiny ale w kolorze kremowym. Zobaczymy jak się zgrają
Zamawiasz tylko w Rosen Tantau, reszta na pw.
Powojniki zostały przesadzone na nowa rabatki i dosadziłam jeszcze dwa o budowie kwiatka Kermesiny ale w kolorze kremowym. Zobaczymy jak się zgrają
Zamawiasz tylko w Rosen Tantau, reszta na pw.
-
Keetee
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)
Majeczka ten klematis Karmesina ...fajowy, nie mówiąc o Arabelli oczywiscie 
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)
Dorotka, mam ich dwóch łobuzów, tak się rozrosły, że pozasłaniały mi słonko przeznaczone dla róż.
Ładny kolor ma ten clemek, dokładnie taki jak na zdjęciach w słonku jest bordowy.
Ładny kolor ma ten clemek, dokładnie taki jak na zdjęciach w słonku jest bordowy.
- _ninetta_
- 1000p

- Posty: 1361
- Od: 19 maja 2010, o 01:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)
Majeczko, w tym roku nie udało mi się już kupić niestety Kermesiny ale w przyszłym na pewno to zrobię. Arabella też cudna.
-
Monikwiaty
- 1000p

- Posty: 1468
- Od: 27 lis 2011, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)
Majeczko wiosna kupiłam Arabellę i tak mnie zaczarowała że jesieniom dosadziłam drugą . Pozostałe Twoje powojniki też cudne , z nimi tak jak z różami ,ile odmian tyle chciałoby się mieć 

