Jakież jest moje miłe zdziwienie, że tyle i tylu z Was poświęciło swój czas na odwiedziny mojego ogródeczka.
Miniony sezon ogródkowy był dla nas bardzo pracowity. Z "trawiasto - iglakowego" ogrodu z domieszka kilku róż spróbowaliśmy zrobić coś co chociaż w części nas zadowoli. A jak ciężko niekiedy było to zostało uwiecznione na zdjęciach

co możecie zobaczyć Na glinie malowane
Także zapraszam do kolejnej części, która mam nadzieję będzie pełna rad, porad, uśmiechu i inspiracji jakie dostaję z Waszej strony

Zapraszam serdecznie
Na początek mała rabatka, która nie znalazła się w poprzedniej części




