Róże, róże, róże... - Asia - 2012
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2012
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2012
Wiosną szukałaś róży o imieniu Callisto.
Znalazłam ją u Petrovica - http://www.petrovicroses.rs/srpski/bonus/index.htm
Znalazłam ją u Petrovica - http://www.petrovicroses.rs/srpski/bonus/index.htm
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2012
Witajcie po dwóch tygodniach
Znów zabrakło mi weny, chęci i czasu do pisania, tylko czasami podglądałam co nieco. Taki ponury czas nastał.
Aniu, Majeczko, Majeczko - Edulkotku, Elżbietko, bardzo Wam dziękuję
Grażynko dziękuję, Callisto znalazłam u Austina i Louberta. Dzięki za link. Zobaczę, gdzie będę wiosną zamawiać (jeśli będę, bo nie wiem czy miejsca starczy).
Czas żegnać się z kwitnącymi różami. Mam parę zdjęć nie najnowszych, bo z 4 listopada, czyli to, co kwitło u mnie jeszcze 10 dni temu:








Gdy byłam w domu w niedzielę, 11 listopada trzymał się już tylko Elmshorn i ten pąk King's Ransom prawie 2 - metrowy.
Aniu, Majeczko, Majeczko - Edulkotku, Elżbietko, bardzo Wam dziękuję
Grażynko dziękuję, Callisto znalazłam u Austina i Louberta. Dzięki za link. Zobaczę, gdzie będę wiosną zamawiać (jeśli będę, bo nie wiem czy miejsca starczy).
Czas żegnać się z kwitnącymi różami. Mam parę zdjęć nie najnowszych, bo z 4 listopada, czyli to, co kwitło u mnie jeszcze 10 dni temu:








Gdy byłam w domu w niedzielę, 11 listopada trzymał się już tylko Elmshorn i ten pąk King's Ransom prawie 2 - metrowy.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2012
Asiu
sezon różany się kończy niestety.
Nawet te róże, które mają jeszcze pąki czy kwiaty , to już nie to samo co kwitnienie latem.
Kopczyki już usypałaś różom ?
Mnie to jakoś powoli idzie.
Miłego dnia

Nawet te róże, które mają jeszcze pąki czy kwiaty , to już nie to samo co kwitnienie latem.
Kopczyki już usypałaś różom ?
Mnie to jakoś powoli idzie.
Miłego dnia
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2012
No proszę jeszcze nie całkiem poszły spać,walczą dzielnie 
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2012
Krysiu z kopczykami jeszcze się nie spieszę, usypię jak zaczną się poważne przymrozki. Nie chcę opóźniać wejścia róż w stan spoczynku, tym samym obniżając ich odporność na mróz. (Dostałam maila z RĆ z m.in. takim przekazem). W ubiegłym roku też bardzo późno kopczykowałam, nie ma się co spieszyć. Inna sprawa, że teraz brakuje mi czasu na cokolwiek a w domu jestem gościem.
Aniu coraz mniej tych walczących, ostatnio były dwie, nie wiem co zastanę w ten weekend.
Aniu coraz mniej tych walczących, ostatnio były dwie, nie wiem co zastanę w ten weekend.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2012
A moje już śpią i zasypane małymi kopczykami.
Dzisiaj nocny przymrozek skosił wszystko co jeszcze wykazywało chęci do życia.
Dzisiaj nocny przymrozek skosił wszystko co jeszcze wykazywało chęci do życia.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2012
U mnie też był przymrozek ale widziałam że kwiaty nieźle się trzymają, tylko brak czasu żeby je cyknąć.
Kopczyki sypię tylko na świeżaki, reszta musi czekać aż zrobi się zimniej.
Asiu na tego Mercedesa musisz znaleźć miejsce , nie jest za duża więc zmieści się.


Kopczyki sypię tylko na świeżaki, reszta musi czekać aż zrobi się zimniej.
Asiu na tego Mercedesa musisz znaleźć miejsce , nie jest za duża więc zmieści się.
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2012
Grażynko a ja nie wiem czy u mnie był przymrozek i czy Elmshorn nadal jeszcze trzyma kwiaty... Przeraża mnie myśl o kopczykowaniu tego wszystkiego.
Majeczko dziękuję
Napisałam już u Ciebie. Skoro mogłabyś podesłać wiosną, to ok., ale gdyby znalazł się teraz na nią jakiś ochotnik to oczywiście ja odpuszczam
Teraz Mercedesin nie za duży, ale jak urośnie, to kto wie...
Właśnie, muszę za jakiś czas wygospodarować sobie weekend na kopczykowanie. Będzie to trudne, bo w listopadzie wracam do domu w soboty rano a wyjeżdżam do Warszawy w niedzielę po południu. Oczywiście w niedzielę krzyczą na mnie jak próbuję coś tam robić w ogródku, więc odpada. Wcześniej udało mi się posadzić trzy jabłonie: moją ukochaną Kosztelę
, ukochaną mojej mamy Malinową Oberlandzką i nieznaną nam dotąd Koksę Pomarańczową (podobno najsmaczniejsze jabłko, więc się skusiłam ale może być wrażliwa na mróz i boję się o nią). Posadziłam też jedną różaną perełkę, ale nie powiem jaką, bo obiecałam się nie wygadać, pokażę jak zakwitnie 
Majeczko dziękuję
Właśnie, muszę za jakiś czas wygospodarować sobie weekend na kopczykowanie. Będzie to trudne, bo w listopadzie wracam do domu w soboty rano a wyjeżdżam do Warszawy w niedzielę po południu. Oczywiście w niedzielę krzyczą na mnie jak próbuję coś tam robić w ogródku, więc odpada. Wcześniej udało mi się posadzić trzy jabłonie: moją ukochaną Kosztelę
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2012
Koksa pomarańczowa to faktycznie wrażliwe drzewko, zwłaszcza młode.
Po pięciu latach staje się dopiero na tyle odporna, żeby radzić sobie sama.
Jabłko wg mnie "perfumowane" ma jak na mnie za intensywny aromat i nie przechowuje się za dobrze.
Ale niektórym to pasuje.
Kosztela to bardzo smaczne jabłko, też je uwielbiałam, kiedy jeszcze miałam do nich dostęp.
Po pięciu latach staje się dopiero na tyle odporna, żeby radzić sobie sama.
Jabłko wg mnie "perfumowane" ma jak na mnie za intensywny aromat i nie przechowuje się za dobrze.
Ale niektórym to pasuje.
Kosztela to bardzo smaczne jabłko, też je uwielbiałam, kiedy jeszcze miałam do nich dostęp.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2012
Grażynko oby było tak jak mówisz, tzn. przez pierwsze pięć lat myślę, że może jeszcze dam radę takie drzewko zabezpieczyć, a potem niech sobie radzi. Ja bardzo lubię aromatyczne jabłka, tym sklepowym go brak. Skoro uwielbiałaś Kosztelę, to może znajdzie się dla niej jeszcze kawałek miejsca? Warto. Moje ulubione jabłka z dzieciństwa, mieliśmy trzy duże drzewa. A teraz szaleję za Kosztelami, jak gdzieś zobaczę na bazarku to najchętniej wykupiłabym wszystkie. Za jakieś 8 lat powinnam już mieć swoje
Ale się rozpisałam o jabłkach w różanym... 
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2012
U mnie kosztela wydała pierwsze jeabłuszko po pierwszym roku po posadzeniu, potem był rok przerwy a w tym sezonie (3 lata od posadzenia) było 7 jabłek 
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2012
Joasiu pewnie masz drzewko zaszczepione na karłowej podkładce, ja wybrałam Antonówkę Zwykłą na podkładkę, z wielu względów, mimo wszystko jej zalety przeważyły. Będę miała duże drzewa jednak na owoce przyjdzie mi trochę poczekać.
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2012
Ja wolę niskie drzewka bo jak z takich wielkich na antonówce zrywać owoce a z reguły sama jestem do tego choć dźwigać pełne kosze to znajdzie się chętny.
Mercedes siedzi zadołowany i czeka na wiosnę która liczę na to , dość szybko nadejdzie.
Mercedes siedzi zadołowany i czeka na wiosnę która liczę na to , dość szybko nadejdzie.
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2012
Majeczko
Oby ta zima i przedwiośnie było dla nas łaskawe i obeszło się bez strat, będzie dobrze tak coś czuję
Co do jabłoni na Antonówce, to wyczytałam, że:
-są odporne na mróz
- są odporne na choroby
- są długowieczne
- nie wymagają nawożenia
-smak jabłek jest najlepszy, "oryginalny" (podkładka ma wpływ nawet na smak)
I jeszcze "to coś", namiastka przedwojennego sadu. Mają w sobie to, co stare róże
Mam u siebie takie około 90-letnie (a może i starsze, tego już się nie dowiem) jabłonie, 7 sztuk. Dziadek twierdzi, że rosły tam od zawsze... Moje skarby
Oby ta zima i przedwiośnie było dla nas łaskawe i obeszło się bez strat, będzie dobrze tak coś czuję
Co do jabłoni na Antonówce, to wyczytałam, że:
-są odporne na mróz
- są odporne na choroby
- są długowieczne
- nie wymagają nawożenia
-smak jabłek jest najlepszy, "oryginalny" (podkładka ma wpływ nawet na smak)
I jeszcze "to coś", namiastka przedwojennego sadu. Mają w sobie to, co stare róże
Mam u siebie takie około 90-letnie (a może i starsze, tego już się nie dowiem) jabłonie, 7 sztuk. Dziadek twierdzi, że rosły tam od zawsze... Moje skarby

