Zabezpieczanie drzewek owocowych na zimę
- 
				Winogrodek
- 200p 
- Posty: 388
- Od: 14 gru 2010, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe Mazowsze
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Świetnie izoluje pod warunkiem, że nie jest namoknięta.  A jak ją ochronisz przed deszczem i wilgocią ?
			
			
									
						
										
						- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1433
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Nawet nie wiem jak mogłem o tym nie pomyśleć 
			
			
									
						
										
						
- 
				Gelo001
- 50p 
- Posty: 63
- Od: 30 paź 2012, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Radom - mazowieckie
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Trzeba mieć nadzieję  
			
			
									
						
										
						
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 762
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Zima a młode drzewka owocowe
U nas 2 lata temu do końca lutego kwitły róże, rośliny zaczynały budzić się do życia, czując że będzie wiosna, aż przyszedł mróz, śnieg później i straciłam wiele roślin, między innymi ok 150 wrzosów,gruntową palmę szorstkowca taką 2,5 metrową, oleandry, oliwkę w pomieszkujące zimą w pawilonie trochę ogrzewanym. Zimy nie należy lekceważyć, myśląc że tym razem będzie łagodna. Ona wcześniej czy później, krótka czy długa i tak zrobi swoje- czyli wymrozi wszystko co nie nasze, lokalne.
			
			
									
						
							ania1590
			
						- romix
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Święte słowa.ania1590 pisze: Zimy nie należy lekceważyć, myśląc że tym razem będzie łagodna. Ona wcześniej czy później, krótka czy długa i tak zrobi swoje- czyli wymrozi wszystko co nie nasze, lokalne.
Ale póki co, wypada oglądać prognozę pogody i czekać.
Krecik i spółka z reguły się nie mylą.
Zawsze kilka dni na reakcję zostanie, szczególnie jeżeli liczba drzewek nie idzie w dziesiątki.
Pozdrawiam
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
			
						Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
- 
				florencja89
- 0p - Nowonarodzony 
- Posty: 5
- Od: 10 lis 2012, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zima a młode drzewka owocowe
jak cos dajcie znac kiedy ocieplac 
			
			
									
						
										
						
- 
				Rossynant
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Najlepiej patrzyć na prognozy. Jak już będzie mróz, znaczy się -10 nocą a dniem też nieciekawie to już czas. Albo gdy już grunt zamarznie. Tak mówią, bo sam chochołów żadnych nie robię więc doświadczenia mam nikłe   Kopczyki u nasady można i teraz.
  Kopczyki u nasady można i teraz. 
Zależy co za rośliny, naturalnie. Ale parę stopni mrozu drzewek nie zabije, za to lepiej się przygotują na zimę, 'zahartują'. Także mniejsza szansa że zawilgną w owijkach.
 
			
			
									
						
										
						 Kopczyki u nasady można i teraz.
  Kopczyki u nasady można i teraz. Zależy co za rośliny, naturalnie. Ale parę stopni mrozu drzewek nie zabije, za to lepiej się przygotują na zimę, 'zahartują'. Także mniejsza szansa że zawilgną w owijkach.

- 
				gienia1230
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8278
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Zerknęłam na prognozę długoterminową, najbliższą dla mojej okolicy to Mielec. Nie są przewidywane póki co minusowe temperatury nawet w nocy. Dopiero 28-29 XI to ma być około  -3 do  -4 w nocy. No i zrezygnowaliśmy na razie z tańcowania z chochołami.
			
			
									
						
							Pozdrawiam! Gienia.
			
						- _Kasia_
- 100p 
- Posty: 168
- Od: 26 lip 2012, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: .... blisko morza ....
- Kontakt:
Re: Zima a młode drzewka owocowe
My też obserwujemy pogode na morzem. jeszcze na początku grudnia zapowiadaja +4/ +5gienia1230 pisze: No i zrezygnowaliśmy na razie z tańcowania z chochołami.
- 
				gienia1230
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8278
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Dziś, mimo że działka ogrodzona osiatkowałam  młodziutkie drzewka. Gdy wiatr utworzy zaspy, kicajce bez problemu dostają się na działkę. A gdy zaczną się mrozy do środka poupycham słomę z kostki.
 
 
			
			
									
						
							

Pozdrawiam! Gienia.
			
						- 
				florencja89
- 0p - Nowonarodzony 
- Posty: 5
- Od: 10 lis 2012, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zima a młode drzewka owocowe
A wpychając tam tylko słomę to to wystarczy?? bo jak słoma zamoknie to to nic nie zaszkodzi??
			
			
									
						
										
						Re: Zima a młode drzewka owocowe
Mokra słoma nie zaszkodzi podczas mrozów,  zmrożony lód jest nawet dobrym izolatorem i nie dopuszcza do przemarznięcia, dlatego też podczas majowych nocnych przymrozków stosuje się w sadach rozpylanie wody i mgiełki wodnej. Woda zamarzając w lód oddaje ciepło a sam lód działa jak izolator.
			
			
									
						
										
						- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3987
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Tak rozumując to zimą powinniśmy chodzić w mokrych butach, by było nam cieplej. Myślę że suche okrycie lepiej chroni od mrozu niż namoknięte.
			
			
									
						
							Pozdrawiam z Podlasia seedkris
			
						- 
				gienia1230
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8278
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Ano właśnie, od wieków sadownicy ze słomy robili chochoły, nikt na słomę nie zakładał wodoodpornych osłon, folii przecież wtedy nie było. Zresztą po co ? Jak zamoknie to i wiatr i mrozik ją wysuszy. Póki co na siarczyste mrozy się nie zanosi. Mam jeszcze starą, zniszczoną cieniutką włókninę, mogę rozciąć zapinki, zdjąć siatkę i owinąć włókniną ze trzy warstwy . Tak na chłopski rozum, to mi się wydaja że słoma (nie za mocno upchana) jednak będzie lepsza. Ale jak znam siebie to w takie zimno, nie będzie mi się chciało drałować na działkę. Umarznie - no to umarznie, przeżyje- to OK, zahartowane będzie ooo!
W swoich szkółkach, szkółkarze nie owijają przecież każdego malutkiego drzewka, zeszłoby im chyba do wiosny.
			
			
									
						
							W swoich szkółkach, szkółkarze nie owijają przecież każdego malutkiego drzewka, zeszłoby im chyba do wiosny.
Pozdrawiam! Gienia.
			
						





 
 
		
