Zaczynam - rogalm1 cz.1
Daisy, męża nie da się upilnować, bo ciągle poza domem, utrzymać taką dużą rodzinę to jednak wymaga niezłej gimnastyki. Ale Mu ufam i ciesze się, że mamy wiele wspólnych pasji, między innymi działkę, które nas bardzo łączą
Magdo, moja ketmia została przez mnie spisana na straty, bo półtora miesiąca sterczał taki suchy badyl ale ostnio sprawiła mi taką cudowną niespodziankę, mam nadzieję, że teraz już weźmie się do odrabiania zaległości!
Isiu, ja już wszędzie puszczam wici, obdzwoniłam wszystkich wiercących studnie w promieniu 150 km. i kiszka totalna! Ale chyba zrezygnuję z tej Pani, i zacznę zabawę od nowa bo nie cierpię jak ktoś tak totalnie mnie olewa, szkoda, że mam tak mało czasu do wakacji!
Grażynko, powiem szczerze, że miałam lekkiego doła, zwłaszcza, że wieczorem zadzwonił elektryk i powiedział, że on wszystko zrobił ale elektryka nie puści prądu bo nie mogą znaleźć naszej umowy i musimy przyjechać jeszcze raz do Tarnowa! Koszmar, bo trzeba brać urlop, żeby to załatwić. ale dzisiaj pogadałam sobie z agaxkub i trochę mi przeszło. A na kawkę i ciasteczko wpadnij koniecznie!
giga45, dobrze, że jest takie forum, które człowieka wesprze w trudnych chwilach! Zdrowiej kobieto, bo chwasty szaleją!
Magdo, moja ketmia została przez mnie spisana na straty, bo półtora miesiąca sterczał taki suchy badyl ale ostnio sprawiła mi taką cudowną niespodziankę, mam nadzieję, że teraz już weźmie się do odrabiania zaległości!
Isiu, ja już wszędzie puszczam wici, obdzwoniłam wszystkich wiercących studnie w promieniu 150 km. i kiszka totalna! Ale chyba zrezygnuję z tej Pani, i zacznę zabawę od nowa bo nie cierpię jak ktoś tak totalnie mnie olewa, szkoda, że mam tak mało czasu do wakacji!
Grażynko, powiem szczerze, że miałam lekkiego doła, zwłaszcza, że wieczorem zadzwonił elektryk i powiedział, że on wszystko zrobił ale elektryka nie puści prądu bo nie mogą znaleźć naszej umowy i musimy przyjechać jeszcze raz do Tarnowa! Koszmar, bo trzeba brać urlop, żeby to załatwić. ale dzisiaj pogadałam sobie z agaxkub i trochę mi przeszło. A na kawkę i ciasteczko wpadnij koniecznie!
giga45, dobrze, że jest takie forum, które człowieka wesprze w trudnych chwilach! Zdrowiej kobieto, bo chwasty szaleją!
- jolciajci
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1588
- Od: 26 lut 2007, o 13:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Witaj Moniu :P
Siedzę i czytam jak piętrzą się trudności ze studnią i aż mnie ponosi
Nic innego tylko tą panią trzeba by zagonić aby podlała tobie nasadzenia to może wtedy wstętne babsko by zrozumiało co to znaczy woda
Moniu ja jak czegoś szukam a nie mogę znależć to wpisuję w google swoje miasto i np. wiercenie studni , lub biorę panoramę firm i może akurat tam znajdziesz.
Zaraz poszperam troszkę i zobaczę czy nie ma gdzieś na twoim terenie odwiertów studni :P i podam ci linki
Jak ta baba tak sprawę olewa to ja bym ją też olała i może jakbyś do niej zadzwoniła i powiedziała że rezygnujesz z jej usług to wtedy trochę pomyśli i przyśle robotników
.
Ja już grzebię w necie gdzie są u ciebie jakieś odwierty
Siedzę i czytam jak piętrzą się trudności ze studnią i aż mnie ponosi

Nic innego tylko tą panią trzeba by zagonić aby podlała tobie nasadzenia to może wtedy wstętne babsko by zrozumiało co to znaczy woda

Moniu ja jak czegoś szukam a nie mogę znależć to wpisuję w google swoje miasto i np. wiercenie studni , lub biorę panoramę firm i może akurat tam znajdziesz.
Zaraz poszperam troszkę i zobaczę czy nie ma gdzieś na twoim terenie odwiertów studni :P i podam ci linki

Jak ta baba tak sprawę olewa to ja bym ją też olała i może jakbyś do niej zadzwoniła i powiedziała że rezygnujesz z jej usług to wtedy trochę pomyśli i przyśle robotników

Ja już grzebię w necie gdzie są u ciebie jakieś odwierty

Jestem jaka jestem - pozdrawiam serdecznie Jola
Jolu dziękuję Ci bardzo może mnie jakaś pomroczność ogarnęła i nikogo nie mogę znaleźć! ale internet i Panoramę Firm już obdzwoniłam, ale zawsze co dwie głowy to nie jedna!Najwcześniejszy termin znalazłam na połowę lipca! Najgorsze jest to, że tam trzeba wiercić, bo z kopaniem to by nie było kłopotów!jolciajci pisze:Witaj Moniu :P
Siedzę i czytam jak piętrzą się trudności ze studnią i aż mnie ponosi![]()
Nic innego tylko tą panią trzeba by zagonić aby podlała tobie nasadzenia to może wtedy wstętne babsko by zrozumiało co to znaczy woda![]()
Moniu ja jak czegoś szukam a nie mogę znależć to wpisuję w google swoje miasto i np. wiercenie studni , lub biorę panoramę firm i może akurat tam znajdziesz.
Zaraz poszperam troszkę i zobaczę czy nie ma gdzieś na twoim terenie odwiertów studni :P i podam ci linki![]()
Jak ta baba tak sprawę olewa to ja bym ją też olała i może jakbyś do niej zadzwoniła i powiedziała że rezygnujesz z jej usług to wtedy trochę pomyśli i przyśle robotników.
Ja już grzebię w necie gdzie są u ciebie jakieś odwierty
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Moniczko ty się nie denerwuj i nie dołuj. Zobaczysz wszystko się ułoży. I to prędzej jak sobie wyobrażasz. Pomyśl jak wiele już osiągnęliście. A niestety fachowcy w dzisiejszych czasach zachowują się właśnie w taki sposób, wiedząc że klientów im nie zabraknie. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za was i za realizację waszych planów Maria
Postanowiłam o studni nie pisać dopóki nie wywiercą bo co zapowiadam i cieszę się to coś przeszkadza, ale dzięki dopingowi Joli zmusiłam prawie, że płaczem jednego pana do przyjazdu na naszą działkę, był i obiecał... no nie powiem co, ale mam znowu nadzieję!
Weekend mieliśmy przedłużony, bo mąż od czwartku a ja od piątku byliśmy już na działce, ponieważ zaczęły się już prace przy budowie tarasu! I czekaliśmy na podłączenie prądu, na razie to tak prowizorka ale jest! i lodówka działa, co przy takich upałach jest ogromnie ważne!
I mamy pierwsze zbiory, sama nie mogę w to uwierzyć ...

a maliny sadzone półtora miesiąca temu owocują jak szalone i jak tak dalej będzie gorąco to pewnie niedługo będziemy robić przetwory!

moje róże są jeszcze młode, ale i tak jestem z nich b. dumna, nie mogę tylko odnaleźć róży od Dorotki ale poczekamy może jeszcze weźmie się do życia

po całym dniu szaleństw i jedzeniu kiełbasy oraz ziemniaków z ogniska Szymek (i reszta) nadawał się tylko do kapitalnego remontu!

więc zagrzaliśmy wody (niestety przywiezionej z domu) na naszym czadziarskim piecu i przystąpiliśmy do zabawy!

Weekend mieliśmy przedłużony, bo mąż od czwartku a ja od piątku byliśmy już na działce, ponieważ zaczęły się już prace przy budowie tarasu! I czekaliśmy na podłączenie prądu, na razie to tak prowizorka ale jest! i lodówka działa, co przy takich upałach jest ogromnie ważne!
I mamy pierwsze zbiory, sama nie mogę w to uwierzyć ...


a maliny sadzone półtora miesiąca temu owocują jak szalone i jak tak dalej będzie gorąco to pewnie niedługo będziemy robić przetwory!

moje róże są jeszcze młode, ale i tak jestem z nich b. dumna, nie mogę tylko odnaleźć róży od Dorotki ale poczekamy może jeszcze weźmie się do życia


po całym dniu szaleństw i jedzeniu kiełbasy oraz ziemniaków z ogniska Szymek (i reszta) nadawał się tylko do kapitalnego remontu!

więc zagrzaliśmy wody (niestety przywiezionej z domu) na naszym czadziarskim piecu i przystąpiliśmy do zabawy!
