Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Widzisz Wando ile typów gdzie będzie Silver Dollar
koleżanki jak zwykle pomogą i powiększymy swoje hortensjowe zbiory
Ja w zeszłym roku Anabell cięłam bardzo krótko, tak na 15-20 cm a i tak krzaczysko wyrosło niemal metrowe. U tej hortensji nie można pozwolić na zbyt dużą wysokość bo ona bardzo się kładzie. Miałam w tym roku kwiatostany o średnicy 20-25 cm i musiałam silnie podwiązywać. Co innego inne odmiany, tych raczej nie tnę jesienią ale na wiosnę, zostawiając kilka głównych pędów wyższych a boczne tnąc nieco krócej, tak żeby zrobiła się zgrabna kopka kwiatów. Sprawdzona już metoda i świetnie zadziałała na tych egzemplarzach co mam.
Wiatr dziś głowę urywa i łepetyna boli ale mam nadzieję, że po kawce się rozjaśni a wiatr przegna chmury
Ja w zeszłym roku Anabell cięłam bardzo krótko, tak na 15-20 cm a i tak krzaczysko wyrosło niemal metrowe. U tej hortensji nie można pozwolić na zbyt dużą wysokość bo ona bardzo się kładzie. Miałam w tym roku kwiatostany o średnicy 20-25 cm i musiałam silnie podwiązywać. Co innego inne odmiany, tych raczej nie tnę jesienią ale na wiosnę, zostawiając kilka głównych pędów wyższych a boczne tnąc nieco krócej, tak żeby zrobiła się zgrabna kopka kwiatów. Sprawdzona już metoda i świetnie zadziałała na tych egzemplarzach co mam.
Wiatr dziś głowę urywa i łepetyna boli ale mam nadzieję, że po kawce się rozjaśni a wiatr przegna chmury
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Wandziu, moja Limelight na koniec łapie róż. Mam takie przekonanie, że są hortensje, które się nie przebarwiają (ale mogę się mylić). Wyślę zapytanie do Babopielki, ona o hortensjach wie wszystko
.
U mnie jedyną w tej chwili bez różowego akcentu jest Anabelka. O ile to jest ta odmiana, to wczoraj wyczytałam, że może być jest podobna do Anabelle odmiana 'Bounty', która jest niższa i ma mniejszy kwiatostan. Ostatnio zastanawiałam się, czy mojej nie służy stanowisko, bo jakoś mikro wypada przy swoich siostrach
. Może to inna odmiana?
U mnie jedyną w tej chwili bez różowego akcentu jest Anabelka. O ile to jest ta odmiana, to wczoraj wyczytałam, że może być jest podobna do Anabelle odmiana 'Bounty', która jest niższa i ma mniejszy kwiatostan. Ostatnio zastanawiałam się, czy mojej nie służy stanowisko, bo jakoś mikro wypada przy swoich siostrach
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Dziękuję za cudowną wycieczkę Wandziu
Już nie pierwszy raz dzięki TOBIE mogłam zwiedzać ogród Szmitów .
W przyszły sezonie na pewno tam się wybiorę , ponieważ Twoja rekomendacja zrobiła swoje .
Pozdrawiam z bardzo wietrznej Wielkopolski
W przyszły sezonie na pewno tam się wybiorę , ponieważ Twoja rekomendacja zrobiła swoje .
Pozdrawiam z bardzo wietrznej Wielkopolski
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Aguniada, Francesco, dziękuję za chęć pomocy w sprawie Silver Dollar. Z pewnością skorzystam na wiosnę, bo jest to przepiękna hortensja, dla której przygotuję jakieś eksponowane stanowisko.
Małgocha, różnie te moje trawy się porozrastały, tak że już nawet nie pamiętam, która jest z którego źródła. Teraz i tak miskanty leżą u mnie na rabatach w pozycji horyzontalnej. Widok marny.
Miriam, dziękuję
. Umieściłam dwie fotki do kalendarza, ale nie wiem, co dalej z tamtym watkiem się dzieję, bo zniknął.
Tak, teraz nadchodzi pora do przemyśleń. To okres, gdy rodzą się koncepcje i zmieniają. Możemy sobie przeglądać rozmaite rozwiązania i dopasowywać do swoich potrzeb. Ja też już mam jakieś tam pomysły. Chcę zmienić niektóre ścieżki i nasadzenia. Fajnie jest tak planować, Mirko
AGNESS, ja mogę powiedzieć dokładnie to samo o twoich zdjęciach. Szczegóły natury są fascynujące i z przyjemnością się je ogląda uwiecznione na fotkach.
Beatris, dobrze, że jesteś, bo chciałam ci zwrócić uwagę, że coś jest nie w porządku z podpisem w twojej stopce. Gdy się na niego kliknie, wyświetla się komunikat, że internet nie może wyświetlić tej strony. Dlatego nie masz w swoim wątku odwiedzin. Ja musiałam do ciebie trafić "na okrągło", innymi sposobami. Sprawdź tę stopkę i zwróć się o pomoc do moderatorów.
Bwoj54, Bogusiu, fajnie że odwiedzasz, choćby z ukrycia. Czasem jest tak strasznie smutno, że chce się do kogoś "otworzyć gębę", nawet i wirtualnie. Wystraczy wtedy, że ktoś napisze choćby kilka słów i humor od razu się poprawia. Zresztą, co ci będę mówić, sama pewnie też masz takie odczucia.
April, o tym cięciu na kopułkę już kiedyś słyszałam, ale zapomniałam. Dobrze, że mi przypominasz. Ja swoją Anabelkę posadziłam przy drewnianej kratce, bo wiedziałam, że ona się tak pokłada. Od strony kratki ma więc podporę. A z drugiej strony kupiłam sobie takie metalowe podpory, które stosuję też do róż. Póki co się sprawdza. Wiem, że jeśli chodzi o Anabelle, to niektórzy muszą podwiązywać osobno każdy pęd, żeby to jakoś sensownie stało. Ale chyba to musi jednak kiepsko wyglądać.
Jolu, u mnie za oknem też szaro, zimno i mokro. Mam do posadzenia jedną lawendę z Pęchcina i tak się z nią wożę od soboty.Jak się przejaśni, to może dzisiaj to w końcu załatwię.
Edytko, ja kupiłam Bounty w tym roku u Szmitów. Posadziłam ją między iglakami. Bardzo zgrabny krzaczek. Oni wlaśnie pisali, że to taka mniejsza Anabelka. Jeżeli jej nie dostaniesz, to służę na wiosnę patyczkami. POdobno hortensje łatwo się ukorzeniają, ja jeszcze co prawda nie próbowałam, ale ludzie mówią, że to nic trudnego.
Agatko123, na pewno nie będziesz żałować takiego wyjazdu. Już dziś mogę ci zagwarantować, że będziesz urzeczona.
U nas Agatko też dziś wieje i jest po prostu okropnie. I smutno. Idę sobie zrobić jakąś kawę czy coś...


Małgocha, różnie te moje trawy się porozrastały, tak że już nawet nie pamiętam, która jest z którego źródła. Teraz i tak miskanty leżą u mnie na rabatach w pozycji horyzontalnej. Widok marny.
Miriam, dziękuję
Tak, teraz nadchodzi pora do przemyśleń. To okres, gdy rodzą się koncepcje i zmieniają. Możemy sobie przeglądać rozmaite rozwiązania i dopasowywać do swoich potrzeb. Ja też już mam jakieś tam pomysły. Chcę zmienić niektóre ścieżki i nasadzenia. Fajnie jest tak planować, Mirko
AGNESS, ja mogę powiedzieć dokładnie to samo o twoich zdjęciach. Szczegóły natury są fascynujące i z przyjemnością się je ogląda uwiecznione na fotkach.
Beatris, dobrze, że jesteś, bo chciałam ci zwrócić uwagę, że coś jest nie w porządku z podpisem w twojej stopce. Gdy się na niego kliknie, wyświetla się komunikat, że internet nie może wyświetlić tej strony. Dlatego nie masz w swoim wątku odwiedzin. Ja musiałam do ciebie trafić "na okrągło", innymi sposobami. Sprawdź tę stopkę i zwróć się o pomoc do moderatorów.
Bwoj54, Bogusiu, fajnie że odwiedzasz, choćby z ukrycia. Czasem jest tak strasznie smutno, że chce się do kogoś "otworzyć gębę", nawet i wirtualnie. Wystraczy wtedy, że ktoś napisze choćby kilka słów i humor od razu się poprawia. Zresztą, co ci będę mówić, sama pewnie też masz takie odczucia.
April, o tym cięciu na kopułkę już kiedyś słyszałam, ale zapomniałam. Dobrze, że mi przypominasz. Ja swoją Anabelkę posadziłam przy drewnianej kratce, bo wiedziałam, że ona się tak pokłada. Od strony kratki ma więc podporę. A z drugiej strony kupiłam sobie takie metalowe podpory, które stosuję też do róż. Póki co się sprawdza. Wiem, że jeśli chodzi o Anabelle, to niektórzy muszą podwiązywać osobno każdy pęd, żeby to jakoś sensownie stało. Ale chyba to musi jednak kiepsko wyglądać.
Jolu, u mnie za oknem też szaro, zimno i mokro. Mam do posadzenia jedną lawendę z Pęchcina i tak się z nią wożę od soboty.Jak się przejaśni, to może dzisiaj to w końcu załatwię.
Edytko, ja kupiłam Bounty w tym roku u Szmitów. Posadziłam ją między iglakami. Bardzo zgrabny krzaczek. Oni wlaśnie pisali, że to taka mniejsza Anabelka. Jeżeli jej nie dostaniesz, to służę na wiosnę patyczkami. POdobno hortensje łatwo się ukorzeniają, ja jeszcze co prawda nie próbowałam, ale ludzie mówią, że to nic trudnego.
Agatko123, na pewno nie będziesz żałować takiego wyjazdu. Już dziś mogę ci zagwarantować, że będziesz urzeczona.
U nas Agatko też dziś wieje i jest po prostu okropnie. I smutno. Idę sobie zrobić jakąś kawę czy coś...


- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Wandziu, nie zapomnij i przygotuj jeszcze miejsce na sporego Strictusa
miskanta w paski...
Pozdrawiam
-
Keetee
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8548
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Oj Wandziu ...zazdroszcze Ci tych Szmitowych wycieczek ...trawy wygladaja szałowo 
- variegata
- 1000p

- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Pięknie i bardzo rozsądnie u Ciebie porobione kompozycje. W każdym miesiącu roku można cieszyć oko pięknym widokiem
Silver Dollar też mnie urzekła i będę ją kupowała wiosną
Silver Dollar też mnie urzekła i będę ją kupowała wiosną
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- maria.k55
- 1000p

- Posty: 1067
- Od: 24 maja 2009, o 16:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Witaj Wandziu - przeglądając allegro, znalazłam jakąś nową miniaturową, krzewiastą hortensję "Sunda" słyszałaś może coś o niej?
Mam w ogrodzie sporo hortensji ogrodowych, których kwitnienie uzależnione jest od zimy, chcę je wymienić na krzewiaste, na wiosnę mam już zaklepane Pinky Winky, ale to za mało szukam jeszcze coś nie dużego.
Mam w ogrodzie sporo hortensji ogrodowych, których kwitnienie uzależnione jest od zimy, chcę je wymienić na krzewiaste, na wiosnę mam już zaklepane Pinky Winky, ale to za mało szukam jeszcze coś nie dużego.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Justi, miskant od ciebie ma już zaklepane miejsce, niech się nie martwi, że przyjdzie i nie będzie miał gdzie przysiąść
Keete, wsiadaj w samochód i jedź tam, to sama zobaczysz, jak pięknie jest w realu...
Variegata, to super, że masz oko na Dollara. Będziemy sobie później porównywać, u kogo lepiej rośnie
Mario, absolutnie nie słyszałam o takie hortensji Sunda. Natomiast jest taka Sunday Fraise. Taka faktycznie nie za duża, kwitnąca wiechami. Ja mam Vanilla Fraise, pewnie podobne są. Piekna.
Z takich najmniejszych hortensji to można wymienić Bobo. Fajny kompaktowy krzaczek. Ja mogę jeszcze polecić Bombshell. Kwitnie wieloma kulistymi kwiatami. Śliczna jest. Jesienią staje się mocno różowa i to mi trochę nie pasuje, ale trudno.
Pozostałe odmiany są większe. Ja zdecydowanie wolę bukietowe. O hortensjach ogrodowych to nawet myśleć nie chcę.
Bombshell.

Keete, wsiadaj w samochód i jedź tam, to sama zobaczysz, jak pięknie jest w realu...
Variegata, to super, że masz oko na Dollara. Będziemy sobie później porównywać, u kogo lepiej rośnie
Mario, absolutnie nie słyszałam o takie hortensji Sunda. Natomiast jest taka Sunday Fraise. Taka faktycznie nie za duża, kwitnąca wiechami. Ja mam Vanilla Fraise, pewnie podobne są. Piekna.
Z takich najmniejszych hortensji to można wymienić Bobo. Fajny kompaktowy krzaczek. Ja mogę jeszcze polecić Bombshell. Kwitnie wieloma kulistymi kwiatami. Śliczna jest. Jesienią staje się mocno różowa i to mi trochę nie pasuje, ale trudno.
Pozostałe odmiany są większe. Ja zdecydowanie wolę bukietowe. O hortensjach ogrodowych to nawet myśleć nie chcę.
Bombshell.

- variegata
- 1000p

- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Wandziu, wiesz ja się zastanawiam nad tym zdjęciem Bombshell.
U mnie na 15stronie wątku wstawiłam zdjęcie swojej i ona ma różowe środki, jest lekko kremowa ale nie przebarwia sie na różowo tylko jest kremowa do końca. Zaczynam podejrzewać, ze jednak mam inna odmianę
U mnie na 15stronie wątku wstawiłam zdjęcie swojej i ona ma różowe środki, jest lekko kremowa ale nie przebarwia sie na różowo tylko jest kremowa do końca. Zaczynam podejrzewać, ze jednak mam inna odmianę
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Magdo, faktycznie twoja ma takie różowe środeczki. Może jakaś mutacja. Gdy przed chwilą oglądałam w necie, to chyba one mają jednak białe środki. Zdjęć przebarwionych nie było, tylko takie w pełnym rozkwicie.
We wrześniu moja wyglądała tak.

Jednak znalazłam w necie przebarwioną tak jak u mnie na różowo, ale nie da się tu wkleić zdjęcia.
Zajrzyj tu
http://www.futuregardens.pl/hortensja-b ... ulata.html
We wrześniu moja wyglądała tak.

Jednak znalazłam w necie przebarwioną tak jak u mnie na różowo, ale nie da się tu wkleić zdjęcia.
Zajrzyj tu
http://www.futuregardens.pl/hortensja-b ... ulata.html
- variegata
- 1000p

- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
To ja muszę jednak swoją zidentyfikować. Zależało mi żeby była mała zwarta i dlatego wybor padł na Bombshell, ale co ja tam wsadziłam...hmmm.
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Wiem Wandziu, że masz określony styl w ogrodzie i tego się trzymaj, ale powiem, że mnie podoba się takie przebarwienie hortencji na różowo.
Pozdrawiam Krystyna
-
Keetee
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8548
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Patrzz każdy z nas jest inny ,ja uwielbiam te przebarwiajace sie 
Mam za złe kyushu ze zostaje biała
Mam za złe kyushu ze zostaje biała

