Aniu - u mnie śniegu nie było wiele,żadnych śnieżnych czap też tak,że róże dzielnie się trzymają ale to tylko kilka tych niezawodnych...Lavaglut,Iceberg,Kristall,The Fairy,Dame de coeur,Nostalgia,Bonica ,Kronenbourg i kilka innych,które zawiązały pąki

na razie jest ciepło więc ich nie wycinam mam nadzieję,że ich nie osłabię bo to róże już ponad 3 letnie.
Gosiu- tak, to Morning L. moja ma już 4 rok więc urosła ale nie kwitła,muszę się wziąć za swoje trawy ,bo nie wszystkie kwitną.No to zobaczymy,czy nam się uda tę chryzantemę przezimować,ale Krysia mówi,że u niej przezimowała.Widziałam na działce u kogoś i wygląda ,że już zimowała.Wydaje mi się,że to będzie odmiana Gold.
Agnieszko ja lubię rudości w chryzantemach ale jednak nie wszystkie mi się podobają, szczególnie takie płowiejące a widziałam takie chryzantemy one rosną dość wysoko i są takie drapakowate - tych nie znoszę..mam nadzieję,że ta będzie trzymać kolor.Moje chryzantemy te, które przetrwały zimę rosną bardzo ładnie i jestem z nich zadowolona mam nadzieję ,że będzie ich u mnie przybywać bo kiedyś miałam ale jakoś inne rośliny je wyparły i wyginęły...
Ewciu w ja przezimowałam 3 nowe miałam kilka polistopadowych jak mówisz
część w piwnicy,część zadołowanych przykrytych jedliną i nie pamiętam które z tych kwitnących u mnie zimowały w gruncie a które w piwnicy..

.jeszcze jedna jest w pąkach i ona prawdopodobnie jest piwniczna ale nic mi po niej bo nie zdąży pokazać kwiatów chyba,że wezmę gałązki do flakonu..Ja zaczynam powolutku "odpuszczać" działce...w przyszłym sezonie czas na zmiany.../
chyba/

bo za dużo sobie nazadawałam zadań i zaczynam sobie nie radzić...czas wykorzystywać działkę bardziej rekreacyjnie bo ostatnie lata tylko tyram i tyram..z jednej strony kończę i czas zaczynać od początku...
Krysiu - myślę,że ją zadołuję w doniczce ,ściętymi gałązkami nakryję a na to gałązka jedliny , tak zimowała nowe chryzantemy ubiegłej zimy sąsiadka i ładnie przezimowała.Kiedyś miałam kilka takich zwykłych i ich nie okrywałam a zimy też były różne.
Mój CD...
przyniosłam kwiatuszka chryzantemy z mogiły Rodziców , którą kupiłam dodatkowo pod cmentarzem bo mi się bardzo spodobała ,była niedroga ,niewielka i kupiłam 2 szt...obowiązkowo je zabiorę jak je mróz zniszczy do piwnicy .Zrobiłam fotkę ,żeby zapamiętać jak wygląda..jest w kolorze cytrynowym,kwiat ok.12-15 cm i jest śliczna.Będę miała przeprawę z M

bo On twierdzi,że z cmentarza się niczego nie zabiera ...

a mnie zależy też na doniczkach,które się u mnie wspaniale sprawdzają bo są szerokie ale płytkie i do dołowania moich roślin wyśmienite.W ubiegłym roku jeździłam po przymrozkach i wybierałam z koszy na odpady , wyrzucając zawartość lub całe po ścięciu gałązek jeżeli wydawało mi się,że jest tego warta.. no i mam 3 nowe chryzantemki...reszta nie przeżyła ale donice zostały...

W tym roku też tak zrobię...Uważam,że z grobu zabierać nie wolno ale jak już na śmietniku to tak...

chyba Gold

hackonechloa przebarwia się na różowo

działkowe widoki

dame de coeur

buk pendula
cdn...
