Śliczne widoki i miejsca jeszcze masz dużo
Ogródek Gosi cz. 8
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Gosiu
Dziękuję za pokazanie różnicy między szałwią omączoną a omszoną - nigdy nie wiedziałam czym się różnią .
Śliczne widoki i miejsca jeszcze masz dużo
możesz poszaleć .
Śliczne widoki i miejsca jeszcze masz dużo
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Wydaje mi się że masz rację, poszerzenie rabaty w tym miejscu chyba zaburzy proporcje i utrudni poruszanie. Jakaś piękną trawę możesz posadzić jako soliter na trawniku, po kilku latach będzie piękna kępa. Nie wiem jak u Ciebie idą ciągi komunikacyjne ale ja bym posadziłam trawę ozdobną w pobliżu drugiego słupka, ale nie zaraz obok bo Ci wlezie na taras. 
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Gosiu, ile Ty masz jeszcze miejsca na chciejstwa. Podobno wykopanie juki to wyższa szkoła jazdy.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Ewa, jesteś taka jak ja
Ja tez chciałam tam posadzić zebrinusa
Tylko, czy nie zaburzę całego pagórka? Bo to wzniesienie jest.
Helenko, wszystkie szałwie sie rozsiewają. Omszona i to bardzo.
Natomiast róznica podstawowa różnica jest taka, że omączona jest jednoroczna w naszym klimacie. Traktuję ja jak inne jednoroczne. Zostawiam na zimą, wiosną strzepuję nasionka i czekam az coś wyrośnie.
Teresko, Szałwia omączona jest bardziej wyraźna i w sumie bardziej trwała. gdyby udało Ci się wysiac ją w domu zaczełaby kwitnienie od czerwca az do teraz. Omszona kwitnie na początku lata, po ścięciu wypuszcza nowe gałązki, tak jak ostróżka.
Mariolko, no niestety przy tej drugiej kolumnie są schodki. Miejsce odpada. W dodatku to nie jest płaski teren, tylko skarpa. W tym roku nawet je obsadziłam

No i druga przeszkoda, mój m. nie cierpi pomniejszania trawnika. To znaczy pomniejszanie jeszcze zniesie, lae nie pozwoli mi wyrwac oddzielnego miejsca na trawkę. Kocha trawnik
Dlatego moje działania ograniczają się tylko do już istniejących rabat.
Beatko, mam jeszcze sporo miejsca, ale to nie moje. To mężowskie. Nie pozwoli mi zaanektowac az tyle trawnika. Broni go jak lew. Słyszałam własnie, że wykopanie juki graniczy z cudem. Zastanawiam się, czy się za to zabierac, czy posadzić trawkę obok. Ale wolałabym przenieśc jukę bardzie do przodu.
Zdjęcia sprzed zimy. Tak wygląda ta rabata z juką z drugiej strony




Dalie jeszcze nie wykopane


Ja tez chciałam tam posadzić zebrinusa
Tylko, czy nie zaburzę całego pagórka? Bo to wzniesienie jest.
Helenko, wszystkie szałwie sie rozsiewają. Omszona i to bardzo.
Natomiast róznica podstawowa różnica jest taka, że omączona jest jednoroczna w naszym klimacie. Traktuję ja jak inne jednoroczne. Zostawiam na zimą, wiosną strzepuję nasionka i czekam az coś wyrośnie.
Teresko, Szałwia omączona jest bardziej wyraźna i w sumie bardziej trwała. gdyby udało Ci się wysiac ją w domu zaczełaby kwitnienie od czerwca az do teraz. Omszona kwitnie na początku lata, po ścięciu wypuszcza nowe gałązki, tak jak ostróżka.
Mariolko, no niestety przy tej drugiej kolumnie są schodki. Miejsce odpada. W dodatku to nie jest płaski teren, tylko skarpa. W tym roku nawet je obsadziłam

No i druga przeszkoda, mój m. nie cierpi pomniejszania trawnika. To znaczy pomniejszanie jeszcze zniesie, lae nie pozwoli mi wyrwac oddzielnego miejsca na trawkę. Kocha trawnik
Dlatego moje działania ograniczają się tylko do już istniejących rabat.
Beatko, mam jeszcze sporo miejsca, ale to nie moje. To mężowskie. Nie pozwoli mi zaanektowac az tyle trawnika. Broni go jak lew. Słyszałam własnie, że wykopanie juki graniczy z cudem. Zastanawiam się, czy się za to zabierac, czy posadzić trawkę obok. Ale wolałabym przenieśc jukę bardzie do przodu.
Zdjęcia sprzed zimy. Tak wygląda ta rabata z juką z drugiej strony




Dalie jeszcze nie wykopane


- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Mam ten sam problem-dalie w ziemi
Pocieszam się, że nic im się nie stało. Wykopię jutro lub w sobotę.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Gosia, ja mam tylko omszoną szałwię, może sprobuję wiosną z nasionkami tej drugiej 
Jak Ci minął dzień? U mnie ciągle pada, oby jeszcze było kilka dni słonka, w ogrodzie jeszcze sporo do zrobienia.
Miłego popoludnia
Jak Ci minął dzień? U mnie ciągle pada, oby jeszcze było kilka dni słonka, w ogrodzie jeszcze sporo do zrobienia.
Miłego popoludnia
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Witaj Gosiu
,
Miło znowu być u Ciebie...., a wiesz ja już dawno wszystkie dalie wykopałam... ale u mnie dawno, dawno już je zmroziło. A Twoje rozterki ze zmniejszaniem trawnika doskonale rozumiem. U mnie zaczyna się podobny problem.... ja bym chciała więcej rabat a mąż - sama wiesz
Miło znowu być u Ciebie...., a wiesz ja już dawno wszystkie dalie wykopałam... ale u mnie dawno, dawno już je zmroziło. A Twoje rozterki ze zmniejszaniem trawnika doskonale rozumiem. U mnie zaczyna się podobny problem.... ja bym chciała więcej rabat a mąż - sama wiesz
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Asiu, jak tak lubi kosić, to oddam mu we władanie moją trawę
Daleko nie ma 
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Goś a Ty dalej sadzisz....pora odpocząć kochana.
Ja też sobie obiecałam, że będę bardziej podlewać moje róże w przyszłym roku.
Może przyszły rok będzie bardziej łaskawszy i popada przynajmniej w nocy.
Ja też sobie obiecałam, że będę bardziej podlewać moje róże w przyszłym roku.
Może przyszły rok będzie bardziej łaskawszy i popada przynajmniej w nocy.
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Nie Aniu, wcale nie lubi kosić... ale jeszcze bardziej nie lubi poszerzać rabat bo to u nas wiąże się ze wzmacnianianiem brzegów i wykopywaniem dziur pod kamień.
Gosiu, przepraszam za panoszenie się w Twoim wątku....
Gosiu, przepraszam za panoszenie się w Twoim wątku....
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Ewa, aż tak mroźno nie było. Zostawiłam w donicy hortensję ogrodową. Nawet za bardzo nie przemarzła, ale pod ciężarem śnegu gałązki się poprzechylały. Mam nadzieje, że jeszcze się wyprostują, no i że hortensja przetrwa do przyszłego roku. Otule ją pod daszkiem. Hortensja źle nie wygląda to i dalie sobie poradziły. Muszą poczekac do soboty.
Kasiu, u nas zaczęło padać dopiero około 15. Wygoniłam moich chłopaków wcześnie z domu, bo słyszałam takie prognozy. Chciałam uniknąc deszczu, bo nie tylko w Płocku mamy groby, ale zdążyliśmy. Obiadek już jedliśmy kiedy deszcz zaczął stukac o szyby.
Chociaż ja uwielbiam wieczorne odwiedzanie cmentarza. Pnuje wtedy niesamowita atmosfera i jest dużo mniej ludzi.
Ja też mam nadzieją, że pogoda jeszcze dopisze. W sobotę czeka mnie grabienie liści, wykopywanie dalii, mieczyków i wyrzucanie jednorocznych, ale tylko tych, których za bardzo nie chcę mieć całego gąszczu.
Jeśli udało Ci się zrobić siewki lobelii to i z szałwią sobie poradzisz. A własnie przypomniałas mi o swojej metodzie na siew. Może i ja spróbuję? Jaką odmianę lobelii siałaś?
Asiu, możecie dyskutować ile chcecie. Miło mi, że do mnie zaglądacie, nawet mimo mojej nieobecności. W ogóle fajnie, że już masz więcej czasu na forum.
Twojemu m. się nie dziwię, że nie ma ochoty na powiększanie rabat, bo to cięzka praca u Ciebie. U mnie tylko ja zajmuję się ogrodem. M. kosi trawnik, ale nieregularnie. Często wyjeżdża, a gdy jest to czasem aura nie sprzyja. Zajęłabym się sama i trawnikiem, ale po pierwsze, nie chcę go całkiem pozbawiac możliwości ruchu
(praca przeważnie siedząca), po drugie kosiarkę mam do ...., nie radzę sobie z nią, a po trzecie u mnie to chwastowisko, nie trawnik. Dopiero zamierzam zadbać o niego, kiedy posieję nowy. Może już w tym roku?
Aniu, mój m. nie lubi koszenia, ale nie lubi też zamkniętej przestrzeni. Kiedy zmniejszam trawnik woła, że nie ma czym oddychać, że zabieram mu widoki. Powoli zaczyna się przekonywać, ale jeszcze daleka droga przede mną. Zresztą i tak szybciej nie zdołałabym więcej zrobic. Wszystko idzie swoim tempem.
Eluś, nie sadzę. Pozostało tylko sprzątanie. Róże miały przyjść w listopadzie. Tylko je zadołuję, nie będe kopała, bo i tak miejsca dla nich jeszcze nie mam. Musze najpierw trawnika uszczknąc
A swoją drogą zobacz jak to jest. Już miałam żadnej nie kupowac i nie wytrzymałam. To jest chyba silniejsze ode mnie. No, ale w przyszłym roku skupiam się na trawkach i iglaczkach, bo drażnią mnie teraz puste rabaty. Najładniej wyglądają te z zimozielonymi. Dlatego chcę pomieszac tak rośliny, żeby było fajnie przez cały rok. Zobaczymy jak mi się to uda.
To jeszcze kilka zdjęć dla poprawienia nastroju, bo dzisiaj faktycznie ponuro było, przynajmniej przez częsć dnia




Mój mieczyk zwariował. Kwitł dopiero teraz. Leży po tych śniegach na trawniku. Mam nadzieję, że cebulki nie zostały uszkodzone


Scarlet Mose mnie zachwyca. Nie lubię czerwonych róż, ale mam 2 które chciałam bardzo mieć. Własnie ją, za niesamowite obrośnięte pączki i Nadię Renesanse, za kolor własnie. Ta ostatnia może zagości u mnie wiosną


Kasiu, u nas zaczęło padać dopiero około 15. Wygoniłam moich chłopaków wcześnie z domu, bo słyszałam takie prognozy. Chciałam uniknąc deszczu, bo nie tylko w Płocku mamy groby, ale zdążyliśmy. Obiadek już jedliśmy kiedy deszcz zaczął stukac o szyby.
Chociaż ja uwielbiam wieczorne odwiedzanie cmentarza. Pnuje wtedy niesamowita atmosfera i jest dużo mniej ludzi.
Ja też mam nadzieją, że pogoda jeszcze dopisze. W sobotę czeka mnie grabienie liści, wykopywanie dalii, mieczyków i wyrzucanie jednorocznych, ale tylko tych, których za bardzo nie chcę mieć całego gąszczu.
Jeśli udało Ci się zrobić siewki lobelii to i z szałwią sobie poradzisz. A własnie przypomniałas mi o swojej metodzie na siew. Może i ja spróbuję? Jaką odmianę lobelii siałaś?
Asiu, możecie dyskutować ile chcecie. Miło mi, że do mnie zaglądacie, nawet mimo mojej nieobecności. W ogóle fajnie, że już masz więcej czasu na forum.
Twojemu m. się nie dziwię, że nie ma ochoty na powiększanie rabat, bo to cięzka praca u Ciebie. U mnie tylko ja zajmuję się ogrodem. M. kosi trawnik, ale nieregularnie. Często wyjeżdża, a gdy jest to czasem aura nie sprzyja. Zajęłabym się sama i trawnikiem, ale po pierwsze, nie chcę go całkiem pozbawiac możliwości ruchu
Aniu, mój m. nie lubi koszenia, ale nie lubi też zamkniętej przestrzeni. Kiedy zmniejszam trawnik woła, że nie ma czym oddychać, że zabieram mu widoki. Powoli zaczyna się przekonywać, ale jeszcze daleka droga przede mną. Zresztą i tak szybciej nie zdołałabym więcej zrobic. Wszystko idzie swoim tempem.
Eluś, nie sadzę. Pozostało tylko sprzątanie. Róże miały przyjść w listopadzie. Tylko je zadołuję, nie będe kopała, bo i tak miejsca dla nich jeszcze nie mam. Musze najpierw trawnika uszczknąc
A swoją drogą zobacz jak to jest. Już miałam żadnej nie kupowac i nie wytrzymałam. To jest chyba silniejsze ode mnie. No, ale w przyszłym roku skupiam się na trawkach i iglaczkach, bo drażnią mnie teraz puste rabaty. Najładniej wyglądają te z zimozielonymi. Dlatego chcę pomieszac tak rośliny, żeby było fajnie przez cały rok. Zobaczymy jak mi się to uda.
To jeszcze kilka zdjęć dla poprawienia nastroju, bo dzisiaj faktycznie ponuro było, przynajmniej przez częsć dnia




Mój mieczyk zwariował. Kwitł dopiero teraz. Leży po tych śniegach na trawniku. Mam nadzieję, że cebulki nie zostały uszkodzone


Scarlet Mose mnie zachwyca. Nie lubię czerwonych róż, ale mam 2 które chciałam bardzo mieć. Własnie ją, za niesamowite obrośnięte pączki i Nadię Renesanse, za kolor własnie. Ta ostatnia może zagości u mnie wiosną


- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Gosi cz. 8
U mnie cały dzień słoneczny i bez opadów-pogoda mnie trochę rozpieszcza, ale tylko trochę. Zimno było
Porządki dopiero mam zamiar zacząć.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Ewa, jeśli tylko pogoda pozwoli to ja tez w sobote biorę się za ogrodowe porządki. Nie za duże, bo wolę zdecydowanie pracować wiosną. Nawet jak jest zimniej, ale mimo wszystko przyjemniej. Teraz tylko niezbędne prace
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Gosiu dzięki za pozwolenie. Wiesz, z tym czasem teraz powinno być lepiej, tylko że zdjęć wiele nie zrobiłam bo albo mnie nie było albo nie miałam czasu....
Ale Ty zdjęcia bardzo słoneczne wrzuciłaś, takie optymistyczne
A wiesz, webena od Ciebie nadal świetnie wygląda, pomimo znacznych opadów śniegu i sporych przymrozków. Dzięki 
Ale Ty zdjęcia bardzo słoneczne wrzuciłaś, takie optymistyczne
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Bulwom mieczyków i karpom dalii nic nie powinno się stać.
Jednego roku nie wykopałam mieczyków a one przezimowały w gruncie( zima była łagodna)
i następnego roku zakwitły.
Jednego roku nie wykopałam mieczyków a one przezimowały w gruncie( zima była łagodna)
i następnego roku zakwitły.


