Basiu coś ta twoja Stasia przed czymś się bardzo wzbrania czyżby nie chciała być na FO
Moje Ogrodowe krople pamięci...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moje Ogrodowe krople pamięci...
Dorotko a tam od razu wariatki - samo życie!
Basiu coś ta twoja Stasia przed czymś się bardzo wzbrania czyżby nie chciała być na FO
Basiu coś ta twoja Stasia przed czymś się bardzo wzbrania czyżby nie chciała być na FO
- stokrotka-77
- 200p

- Posty: 380
- Od: 21 lut 2011, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dębnica Kaszubska
- Kontakt:
Re: Moje Ogrodowe krople pamięci...
A może to nowa poza- "do ataku na członki"
- trochę jak ze wschodnich sztuk walki .
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Moje Ogrodowe krople pamięci...
Basiu, jednym tchem wchłonęłam Twój wątek. Jest tu wszystko, ogród, życie i przede wszystkim duża dawka optymizmu i humoru.
Podziwiam Twój sposób bycia, życia i postępowania. Zmagania z niecodziennymi problemami jak chore oczy M. Zabawy z wnukami to juz wyższa szkoła wtajemniczenia.
Zbieractwo i przerabianie różnych rzeczy na pożyteczne to też moje hobby.
Pozwól, że spytam o stary dom, w którym mieszkasz. Mam taki po przodkach, cóż na dziadowiznę wróciłam. Nie mieszkam w nim, ale bardzo chcę go ocalić. Jak masz zabezpieczone miejsce gdzie ściany stykają się z betonową podmurówką- fundamentem. U mnie to nie jest zabezpieczone i ściany naciągają wilgocią i dom siada
pozdrawiam z zaśnieżonego siedliska
Podziwiam Twój sposób bycia, życia i postępowania. Zmagania z niecodziennymi problemami jak chore oczy M. Zabawy z wnukami to juz wyższa szkoła wtajemniczenia.
Zbieractwo i przerabianie różnych rzeczy na pożyteczne to też moje hobby.
Pozwól, że spytam o stary dom, w którym mieszkasz. Mam taki po przodkach, cóż na dziadowiznę wróciłam. Nie mieszkam w nim, ale bardzo chcę go ocalić. Jak masz zabezpieczone miejsce gdzie ściany stykają się z betonową podmurówką- fundamentem. U mnie to nie jest zabezpieczone i ściany naciągają wilgocią i dom siada
pozdrawiam z zaśnieżonego siedliska
- delosperma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2421
- Od: 20 mar 2012, o 00:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Moje Ogrodowe krople pamięci...
A w Atlasie grzybowym załączonym do naszego poczytnego pisma GW
ostatnio stwierdzono, że wszystkie "członka"
, ......./chyba dobrze odmieniłam/, są trujące.
Co Wy kobitki na to?

Pikne sopelki i Stasia też dobrze się trzyma.
Może to zasługa członek.
Pikne sopelki i Stasia też dobrze się trzyma.
Maria motyczką dziabnięta
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2179
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Moje Ogrodowe krople pamięci...
Stasia
"Poguje" ..czy jakoś tak to się zwie
.Członki(zieleniatki) są jadalne.Stasia je od jesieni 1949roku a nawet wcześniej, i powiedziała mi- a nie czytej tych głupiot co te baby wiedzą... wcale do nich nie pisz, a co bedziesz tłumaczyć, a niech nie jedzą dla tych co lubia zostaną do zbirania...hej
"Gąska zielonka to grzyb blaszkowy, ma zielonożółty albo żółtobrązowy kapelusz, słodkoorzechowy smak i pachnie mąką. Rośnie na piaszczystym podłożu w lasach sosnowych. Możemy ją spotkać od września aż do grudnia. Często trudno ją znaleźć ponieważ większość owocnika bywa zagrzebana w podłożu. Wyrasta jednak w dużych grupach, gromadnie. Jest na liście grzybów dopuszczonych do obrotu handlowego i jednocześnie uważa się ją za gatunek zagrożony wyniszczeniem z powodu nadmiernego pozyskiwania i zniszczenia siedlisk"
Kilka lat temu świat obiegła wiadomość, że jest to jednak gatunek, którego spożywanie może być przyczyną śmierci. We Francji prowadzono badania na pacjentach z rzadką chorobą - rabdomiolizą, podczas której następuje rozpad komórek mięśni i odkryto, że wszyscy chorzy spożywali wcześniej właśnie potrawy zawierające owocniki gąski zielonki. Przeprowadzono także serię badań z udziałem w/w grzyba na myszach i potwierdzono pojawianie się, po ich podaniu, enzymów powodujących rabdomiolizę a więc toksyczność gąski. Enzymy jednak nie pojawiły się po podaniu owocników mrożonych. Wiadomość o toksyczności zielonki zelektryzowała nie tylko środowisko mykologów, ale także zwykłych zbieraczy. Wielu z nich nie wierzy w te doniesienia do dziś."
??????????
.Członki(zieleniatki) są jadalne.Stasia je od jesieni 1949roku a nawet wcześniej, i powiedziała mi- a nie czytej tych głupiot co te baby wiedzą... wcale do nich nie pisz, a co bedziesz tłumaczyć, a niech nie jedzą dla tych co lubia zostaną do zbirania...hej
"Gąska zielonka to grzyb blaszkowy, ma zielonożółty albo żółtobrązowy kapelusz, słodkoorzechowy smak i pachnie mąką. Rośnie na piaszczystym podłożu w lasach sosnowych. Możemy ją spotkać od września aż do grudnia. Często trudno ją znaleźć ponieważ większość owocnika bywa zagrzebana w podłożu. Wyrasta jednak w dużych grupach, gromadnie. Jest na liście grzybów dopuszczonych do obrotu handlowego i jednocześnie uważa się ją za gatunek zagrożony wyniszczeniem z powodu nadmiernego pozyskiwania i zniszczenia siedlisk"
Kilka lat temu świat obiegła wiadomość, że jest to jednak gatunek, którego spożywanie może być przyczyną śmierci. We Francji prowadzono badania na pacjentach z rzadką chorobą - rabdomiolizą, podczas której następuje rozpad komórek mięśni i odkryto, że wszyscy chorzy spożywali wcześniej właśnie potrawy zawierające owocniki gąski zielonki. Przeprowadzono także serię badań z udziałem w/w grzyba na myszach i potwierdzono pojawianie się, po ich podaniu, enzymów powodujących rabdomiolizę a więc toksyczność gąski. Enzymy jednak nie pojawiły się po podaniu owocników mrożonych. Wiadomość o toksyczności zielonki zelektryzowała nie tylko środowisko mykologów, ale także zwykłych zbieraczy. Wielu z nich nie wierzy w te doniesienia do dziś."
??????????
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje Ogrodowe krople pamięci...
No
a nie mówiłam.....
blaszkowate są nie jadalne i tyle
(oprócz opieniek
)
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moje Ogrodowe krople pamięci...
Jak sie pojawia cień wątpliwości to po co sprawdzać na sobie? Zawsze można jeść pieczarki !
- delosperma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2421
- Od: 20 mar 2012, o 00:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Moje Ogrodowe krople pamięci...
Też kiedyś spożywałam "członka" w dużych ilościach i wielu znajomych mówiło wówczas, że świetnie wyglądam na swój wiek.
Teściowa częstowała mnie też olszówkami, a to już trochę podejrzane było.
Ale ostatnio członek nie spotykam, może Stasia wszystkie wyzbierała. 
Maria motyczką dziabnięta
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Moje Ogrodowe krople pamięci...
Basiu oj lepiej jeść pieczarki!!!
- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2179
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Moje Ogrodowe krople pamięci...
Ja na chwilkę bo czasuuuuu nie mam .Opieniek nie tknę nie znam się na nich, nie jadam też Kani, a Olszówki-mowy nie ma. Członki natomiast są pyszne szczególnie w barszczu białym
.Pieczarki sporadycznie...
No to na-ra
.Pieczarki sporadycznie...
No to na-ra
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2179
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Moje Ogrodowe krople pamięci...
Ja od 4.30 na nogach(?) o nie
to raczej na d.... przed laptopem
Witam Cię serdecznie Sosenko-Marzko
hm...
.
) na całą jej głebokość ok.1m. zrobiono szalunek zalewając cementem ok.10cm grubości, dla wzmocnienia tej słabej starej podmurówki z piaskowca. I tyle niczym nie jest zabezpieczone przed wilgocią, niestety mój M nie zgodził się by szykować tę chałupę na dłuższe przebywanie w niej
i wszelkie remonty były przepyskowane

cała podmurówka obsypana kamykami...
Wilgoci nie mamy jest sucho i pachnie drewnianą chałupką
Dom jest uzywany, wietrzony, ogrzewany a Twój jeśli opuszczony to trzeba mu z pewnością poświęcić nieco czasu i...wydatków na remonty.
...teraz z innej beczki..odkopałam takie zdjęcie, gdy po podwórku chadzał sobie mój drób, kaczka nie moja, przefruwała przez płot i szeroka drogę od sąsiadki, gościnnie

nawet pieska mieliśmy, i pojemniki na deszczówkę i remontowy bajzel.Teraz w tym miejscu mam dumną werandkę

Witam Cię serdecznie Sosenko-Marzko
.
Wiesz u nas podmurówka jest z kamieni,piaskowca na tych kamieniach belki czyli (zowie się to) przyciesie, pod tymi belkami na podmurówce położono kiedyś skrawki papy i tak jest, a my tę podmurówkę odkopaliśmy(Ja samaPozwól, że spytam o stary dom, w którym mieszkasz. Mam taki po przodkach, cóż na dziadowiznę wróciłam. Nie mieszkam w nim, ale bardzo chcę go ocalić. Jak masz zabezpieczone miejsce gdzie ściany stykają się z betonową podmurówką- fundamentem. U mnie to nie jest zabezpieczone i ściany naciągają wilgocią i dom siada![]()

cała podmurówka obsypana kamykami...
Wilgoci nie mamy jest sucho i pachnie drewnianą chałupką
...teraz z innej beczki..odkopałam takie zdjęcie, gdy po podwórku chadzał sobie mój drób, kaczka nie moja, przefruwała przez płot i szeroka drogę od sąsiadki, gościnnie

nawet pieska mieliśmy, i pojemniki na deszczówkę i remontowy bajzel.Teraz w tym miejscu mam dumną werandkę

Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moje Ogrodowe krople pamięci...
Basieńka daje na wypominki 
- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2179
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Moje Ogrodowe krople pamięci...
A teraz na skuetrek i jadę na cmentarze na szczęście coś
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Moje Ogrodowe krople pamięci...
Basiu super Twoja chałupka i nie masz wilgoci...zdrowa drewniana...czy tą zimę będziecie pierwszy raz w niej...
a weranda miodzio... 
- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2179
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Moje Ogrodowe krople pamięci...
Misiu od kilku lat jesteśmy tu prawie cały czas, 2-lata temu zimowaliśmy w mieście.Mieszkanie w S-wcu wynajmujemy.Zdarza sie czasem że ktoś rezygnuje, jeśli nie znajdujemy kogoś nowego to wtedy zimujemy w mieście, ale my tam juz niewiele "dobra" posiadamy.Za rok chcemy je sprzedać, czy jednak zostaniemy na wsi już.... trudno powiedzieć....

To są groby w środku lasu, trafiłam na nie kilka lat temu szukając grzybów.Bardzo stare grobowce, podobno jakaś epidemia ...
W każde Świeto Zmarłych staram sie tam być.To piękne miejsce.Bez tłumów ludzkich... tu tłum drzew i cichy łagodny ich szept, tu można się zastanowić, przemyśleć w skupieniu i wręcz przerażającej ciszy.
Groby rodzinne odwiedziłam dziś, bo nie chodzę tam w dniu Wsz.Św., wolę w Dzień Zaduszny.
Dobrej Nocy

To są groby w środku lasu, trafiłam na nie kilka lat temu szukając grzybów.Bardzo stare grobowce, podobno jakaś epidemia ...
W każde Świeto Zmarłych staram sie tam być.To piękne miejsce.Bez tłumów ludzkich... tu tłum drzew i cichy łagodny ich szept, tu można się zastanowić, przemyśleć w skupieniu i wręcz przerażającej ciszy.
Groby rodzinne odwiedziłam dziś, bo nie chodzę tam w dniu Wsz.Św., wolę w Dzień Zaduszny.
Dobrej Nocy
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię

