Emko, tak nas uczy miedzy innymi forum, bez aparatu ani rusz.
Colii witam i dziękuję za odwiedziny.
Odwiedziłam Twoją działkę. Sporo włożyliście pracy w nią i spro jeszcze mozna zrobić.
Czytanie forum wciaga i chcemy mieć coraz fajniej. Życzę Ci tego, bo to duże wsparcie w zamierzeniach.
EWA tak to prawda dużo pracy jeszcze można ładniej to upiększać
Dzięki forum mam co raz to nowsze pomysły ciesze się bardzo że tu jestem i mogę czerpać wiedzę od bardziej doświadczonych
Witaj Ewo! ...i ja do tego wątku...bo zakochałam się też w chryzantemach. Moja przygoda z forum rozpoczęla się dopiero we wrześniu tego roku ...i dopóki nie ogladałam w takiej ilości i z taką częstotliwością ogrodów ...miałam inne odczucia o tych kwiatach. Teraz one mnie urzekły...oczarowały. Kupiłam u Zosi / sangwinaria/ 7 sadzonek zimujących w gruncie. Jaka była radość i...duma , gdy zobaczyłam kwiatki. Teraz zastanawiam się jak je otulić, gdyby była niesprzyjająca im zima. Widzę już z nich szpalery w swoim ogrodzie , w towarzystwie wielkich kamieni , pod sedziwymi drzewami iglastymi. Z nimi jesień byłaby jeszcze piękniejsza. Jeśli chodzi o nasadzenia kaskadowe kwiatów...tez choruję i męczę mojego M o sprawienie mi takiej kaskady. Obiecał, że w przyszłym roku pomysli....oby tylko na mysleniu i obiecankach nie skończyło się.Pozdrawiam serdecznie- będę tu wracała , bo warto!
Bogusiu, ja też kiedyś nie przepadałam za chryzantemami.
Moja babcia miała chryzantemy...piwonie i takie tam babcine kwiaty, które dla mnie nie były nawet ładne.
Teraz sadzę te kwiaty i nie mogę nacieszyć się ich widokiem jak kwitną.
Ja swoje chryzantemy też kupiłam u Zosi - sangwiniary w tym roku.
Kwitną przepięknie. Planuję dokupić kilka na wiosnę.
Chcę zrobić taką rabatę dywanową z chryzantemami.