
teraz czekam na owoce.
pozdrawiam
tomek
Sam się zastanawiam, na razie jakoś intensywnie nie szukałem. Wszystkie moje myszopłochy (zostały mi 3) pochodzą od jednego podzielonego egzemplarza. Swoje przywiozłem z Chorwacji. Może da się namówić kogoś, kto tam jedzie? Myślałem też o sprawdzeniu sklepów z roślinami doniczkowymi. Ciekawe skąd go biorą floryści - widziałem kiedyś w bukiecie.mirzan pisze:Skąd wziąć parkę dla myszopłocha od Ciebie, bo sam nie będzie maiał owoców?