
Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
- marzena06
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3064
- Od: 4 cze 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Ilonko pokazałaś prześliczne fotki ,mgła była okropna a jechać wczoraj samochodem to był koszmar 
			
			
									
						
										
						
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Iwonko mój kasztanowiec jest jednoroczny, w tych czerwonych kulkach są nasionka, które zbieram i wysiewam pod koniec lutego lub na początku marca, mocząc je przedtem kilka godzin we wodzie.
Gabrysiu na trzecim zamglonym zdjęciu to wilczomlecz mirtowaty, bardzo wdzięczna roślinka.
Marzenko podwoziłam wczoraj o 19.30 syna na autobus (zamglone zdjęcia zrobiłam około 16.00), to był po prostu koszmar, nie było widać nic, mało tego że mgła to jeszcze latarnie były częściowo wyłączone więc w pewnym momencie jechałam 10km/h zastanawiając się czy jadę jeszcze po drodze czy może już po chodniku, dopiero jak ujrzałam palącą się latarnie to kamień spadł mi z serca. Nie mówiąc już o tym, że było to na wysokości cmentarza i żywej istoty w okolicy
			
			
									
						
										
						Gabrysiu na trzecim zamglonym zdjęciu to wilczomlecz mirtowaty, bardzo wdzięczna roślinka.
Marzenko podwoziłam wczoraj o 19.30 syna na autobus (zamglone zdjęcia zrobiłam około 16.00), to był po prostu koszmar, nie było widać nic, mało tego że mgła to jeszcze latarnie były częściowo wyłączone więc w pewnym momencie jechałam 10km/h zastanawiając się czy jadę jeszcze po drodze czy może już po chodniku, dopiero jak ujrzałam palącą się latarnie to kamień spadł mi z serca. Nie mówiąc już o tym, że było to na wysokości cmentarza i żywej istoty w okolicy

- Maddy77
- 500p 
- Posty: 641
- Od: 2 maja 2012, o 18:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Ilonko przepiękna u Ciebie ta jesień  
 
Jak widzę mgła nie tylko u mnie była Jakoś się sama nie skusiłam na zdjęcia
 Jakoś się sama nie skusiłam na zdjęcia 
			
			
									
						
										
						 
 Jak widzę mgła nie tylko u mnie była
 Jakoś się sama nie skusiłam na zdjęcia
 Jakoś się sama nie skusiłam na zdjęcia 
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Madziu, dzięki   , ta mgła była chyba wszędzie, po raz pierwszy skusiłam się na tego typu fotki i nawet mi się podobają
, ta mgła była chyba wszędzie, po raz pierwszy skusiłam się na tego typu fotki i nawet mi się podobają 
			
			
									
						
										
						 , ta mgła była chyba wszędzie, po raz pierwszy skusiłam się na tego typu fotki i nawet mi się podobają
, ta mgła była chyba wszędzie, po raz pierwszy skusiłam się na tego typu fotki i nawet mi się podobają 
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Ilonko, piękne rozplenice! Marzą mi się, ale jeszcze nie mam pomysłu gdzie posadzić....jaki masz berberys? Szukam niewysokiej odmiany, przebarwiającej się na bordowo   
 
Mgliste zdjęcia mają wiele tajemniczego uroku...wyobrażam sobie jak magiczne musi wyglądać teraz miejsce, księżycowa dolina, gdzie nas kiedyś zabraliscie
			
			
									
						
										
						 
 Mgliste zdjęcia mają wiele tajemniczego uroku...wyobrażam sobie jak magiczne musi wyglądać teraz miejsce, księżycowa dolina, gdzie nas kiedyś zabraliscie

Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Dzięki ,musze na wiosnę kupić ten wilczomlecz,bo jest fajny   
 
Mam nadzieję,że nie kłopotliwy?
			
			
									
						
										
						 
 Mam nadzieję,że nie kłopotliwy?
- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Też nie lubię mgły , ale fotki  wyszły fajne   
 
Ilonko napisz proszę jak robisz szczepki z apteni ? Bo ja co roku kupuję nowe
			
			
									
						
										
						 
 Ilonko napisz proszę jak robisz szczepki z apteni ? Bo ja co roku kupuję nowe

- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Kasiu berberysów mam kilka sztuk, ale odmian niestety nie znam, na samym początku nie zwracałam tak bardzo uwagi na nazwy jak teraz, kiedyś może pokuszę się o ich identyfikację, póki co wciąż mi brak czasu, ja to zawsze mam coś do zrobienia, kilka pasji pochłania jednak czas, więc nigdy się nie nudzę.
Gabrysiu ten wilczomlecz jest bardzo wdzięczny, raz posadzony zdobi ogród latami, gdy zakwitnie to się rozsiewa, ale ekspansywny nie jest, łatwo usuwa się jego nadmiar, łatwo przesadza i szybko bezproblemowo przyjmuje się po przesadzeniu.
Aguś, uszczypuję najświeższe gałązki, tak żeby miały z trzy, no właśnie jak to określić oczka raczej nie, może rządki liści i w doniczkę do ziemi, łatwo się ukorzenia, możesz zastosować ukorzeniacz, chociaż przyjmuje się z powodzeniem bez niego i na parapet. Na początku trzeba pamiętać, aby ziemia za bardzo nie przeschła, potem traktujesz ją normalnie jak kwiat doniczkowy. Zimą jest taka sobie, ale na wiosnę puszcza nowe pędy z których też można zrobić następne sadzonki, podobnie postępuje z komarzycami.
Dzisiaj u nas strasznie zimno, mocny wiatr i od czasu do czasy sypał śnieg, dość delikatnie, że biało na szczęście się nie zrobiło, ale na działce też nic zrobić nie szło, ledwo zerwałam jabłka z drzewka, a ręce tak mi zmarzły, ze biegiem wracałam do cieplutkiego domku. No i ogarnęło mnie słodkie lenistwo, co rzadko mi się zdarza, bo ja to taka niespokojna dusza wciąż coś muszę robić, więc stwierdziłam czemu nie w końcu kiedyś trzeba odpocząć. Troszkę posprzątałam, troszkę poczytałam, pooglądałam, pospałam, popisałam i jestem bardziej zmęczona gdybym na ogrodzie robiła
			
			
									
						
										
						Gabrysiu ten wilczomlecz jest bardzo wdzięczny, raz posadzony zdobi ogród latami, gdy zakwitnie to się rozsiewa, ale ekspansywny nie jest, łatwo usuwa się jego nadmiar, łatwo przesadza i szybko bezproblemowo przyjmuje się po przesadzeniu.
Aguś, uszczypuję najświeższe gałązki, tak żeby miały z trzy, no właśnie jak to określić oczka raczej nie, może rządki liści i w doniczkę do ziemi, łatwo się ukorzenia, możesz zastosować ukorzeniacz, chociaż przyjmuje się z powodzeniem bez niego i na parapet. Na początku trzeba pamiętać, aby ziemia za bardzo nie przeschła, potem traktujesz ją normalnie jak kwiat doniczkowy. Zimą jest taka sobie, ale na wiosnę puszcza nowe pędy z których też można zrobić następne sadzonki, podobnie postępuje z komarzycami.
Dzisiaj u nas strasznie zimno, mocny wiatr i od czasu do czasy sypał śnieg, dość delikatnie, że biało na szczęście się nie zrobiło, ale na działce też nic zrobić nie szło, ledwo zerwałam jabłka z drzewka, a ręce tak mi zmarzły, ze biegiem wracałam do cieplutkiego domku. No i ogarnęło mnie słodkie lenistwo, co rzadko mi się zdarza, bo ja to taka niespokojna dusza wciąż coś muszę robić, więc stwierdziłam czemu nie w końcu kiedyś trzeba odpocząć. Troszkę posprzątałam, troszkę poczytałam, pooglądałam, pospałam, popisałam i jestem bardziej zmęczona gdybym na ogrodzie robiła

- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Zawsze mówiłam, że praca w ogrodzie to odpoczynek 
			
			
									
						
										
						
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
To ja Ilonko uparłam się, że dziś wykopię dalie  Ubrałam się cieplutko, założyłam rękawiczki...
  Ubrałam się cieplutko, założyłam rękawiczki...  
 
Po każdych 2 wykopanych karpach biegłam do domu jna 2-3 minutki, żeby sie ogrzać.
I takim sposobem wytrzymałam i wykopałam połowę. Najgorsze, że musiałam karpa po karpie opisać, a to wymagało ściągnięcia rękawiczek 
 
Spania Ci zazdroszczę
			
			
									
						
							 Ubrałam się cieplutko, założyłam rękawiczki...
  Ubrałam się cieplutko, założyłam rękawiczki...  
 Po każdych 2 wykopanych karpach biegłam do domu jna 2-3 minutki, żeby sie ogrzać.
I takim sposobem wytrzymałam i wykopałam połowę. Najgorsze, że musiałam karpa po karpie opisać, a to wymagało ściągnięcia rękawiczek
 
 Spania Ci zazdroszczę

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
			
						Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Iwonko to moja dewiza  
 
Miłka dzielna jesteś, ja dalie wykopałam już wcześniej na szczęście, wciąż jednak czekam na różyczki, które będę musiała posadzić, więc mam nadzieję, że będzie jeszcze w miarę przyzwoicie, a na rozgrzewkę to może drineczka. Ja wczoraj byłam na imprezce firmowej, to tym bardziej miałam lenia, ale i tak mnie nosi, więc przed chwilą złapałam aparat i sobie popstrykałam 
 
zerwane jabłuszka

zapomniałam, że ścięłam też różyczki

tu chyba lepiej pasują

no i poleciałam po domowych, to tylko mała ich część 
 






kwitnie od sierpnia i wciąż ma nowe pączki

obok niej przedszkole

i tu też, nie lubię takich pełnych parapetów, ale co zrobić

			
			
									
						
										
						 
 Miłka dzielna jesteś, ja dalie wykopałam już wcześniej na szczęście, wciąż jednak czekam na różyczki, które będę musiała posadzić, więc mam nadzieję, że będzie jeszcze w miarę przyzwoicie, a na rozgrzewkę to może drineczka. Ja wczoraj byłam na imprezce firmowej, to tym bardziej miałam lenia, ale i tak mnie nosi, więc przed chwilą złapałam aparat i sobie popstrykałam
 
 zerwane jabłuszka
zapomniałam, że ścięłam też różyczki
tu chyba lepiej pasują
no i poleciałam po domowych, to tylko mała ich część
 
 kwitnie od sierpnia i wciąż ma nowe pączki
obok niej przedszkole
i tu też, nie lubię takich pełnych parapetów, ale co zrobić
- Padawan Collies
- 100p 
- Posty: 121
- Od: 1 lis 2011, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Kontakt:
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Masz rację!
Są jeszcze parapety!!! I ............ parapetowe rośliny!
Może jeszcze jakoś tą zimę przetrwamy, jest poletko, liche bo liche, ale jest!
ps.
1/jabłuszka słodkie, niestety moja jabłoń po poprzednikach, owocująca podobnymi jabłkami, w tym roku całkiem zaschła..
2/w poniedizałek zrobię w biurze zdjęcie mojej "chińskiej róży", ma ok 1,8m, wyprowadzona z takiej krzewinki
			
			
									
						
							Są jeszcze parapety!!! I ............ parapetowe rośliny!
Może jeszcze jakoś tą zimę przetrwamy, jest poletko, liche bo liche, ale jest!
ps.
1/jabłuszka słodkie, niestety moja jabłoń po poprzednikach, owocująca podobnymi jabłkami, w tym roku całkiem zaschła..

2/w poniedizałek zrobię w biurze zdjęcie mojej "chińskiej róży", ma ok 1,8m, wyprowadzona z takiej krzewinki

Pozdrawiam -   Mariola & Padawanki                    Copyright@Padawan Collies
Nasz ogród na Forum
GÓRY
			
						Nasz ogród na Forum
GÓRY
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Mariolka nasze drzewka są jeszcze stosunkowo młode, sami je sadziliśmy, a nasz ogród bodajże jeszcze w 2005 roku był polem w dosłownym tego słowa znaczeniu. Szkoda tej Twojej jabłonki, ile mogła mieć lat? czy chorowała? Moja szefowa jest z wykształcenia ogrodnikiem, opowiadała mi ostatnio o karczowniku, którego ma na działce, to chyba najgorszy gryzoń, który potrafi unicestwić drzewa. Jak zrobisz zdjęcie tej róży to możesz śmiało wstawić je u mnie, jak będę patrzeć na nią od czasu do czasu to może i moja taka urośnie  . Czy ta w biurze też jest żółta czy może czerwona, mam wrażenie, że to inne odmiany, mam czerwoną, która takie rozmiary osiąga, ale póki co to jeszcze maleństwo.
. Czy ta w biurze też jest żółta czy może czerwona, mam wrażenie, że to inne odmiany, mam czerwoną, która takie rozmiary osiąga, ale póki co to jeszcze maleństwo.
			
			
									
						
										
						 . Czy ta w biurze też jest żółta czy może czerwona, mam wrażenie, że to inne odmiany, mam czerwoną, która takie rozmiary osiąga, ale póki co to jeszcze maleństwo.
. Czy ta w biurze też jest żółta czy może czerwona, mam wrażenie, że to inne odmiany, mam czerwoną, która takie rozmiary osiąga, ale póki co to jeszcze maleństwo.- E-wa
- 20p - Rozkręcam się... 
- Posty: 24
- Od: 5 paź 2012, o 14:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: płd-zach wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Masz fajne domowe przedszkole na parapecie   sporo przedszkolaków w nim
  sporo przedszkolaków w nim  
 
ciekawe co z nich wyrośnie
  no i fajne ikonki sa na tym forum
 no i fajne ikonki sa na tym forum 
			
			
									
						
										
						 sporo przedszkolaków w nim
  sporo przedszkolaków w nim  
 ciekawe co z nich wyrośnie
 no i fajne ikonki sa na tym forum
 no i fajne ikonki sa na tym forum 
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Tak przedszkolaków sporo tylko już parapetów brak, a gdzie postawię wiosenne wysiewy, to już sama nie wiem  , co roku mam ten sam dylemat, więc co roku mówię, że więcej nie sieję, bo wiosną latam i szukam miejsca, a potem i tak robię to samo
, co roku mam ten sam dylemat, więc co roku mówię, że więcej nie sieję, bo wiosną latam i szukam miejsca, a potem i tak robię to samo 
			
			
									
						
										
						 , co roku mam ten sam dylemat, więc co roku mówię, że więcej nie sieję, bo wiosną latam i szukam miejsca, a potem i tak robię to samo
, co roku mam ten sam dylemat, więc co roku mówię, że więcej nie sieję, bo wiosną latam i szukam miejsca, a potem i tak robię to samo 










 
 
		
