Bo ja mam zamiar położyć pod skosem i zasypać po czubek górą ziemi.Myslisz, że to wystarczy?
Miałam zapytać jak Ewa, czy będziesz bilety sprzedawała?




 O chacie juz nie wspomne bo wiesz ,ze lubie takie zarośluchy
 O chacie juz nie wspomne bo wiesz ,ze lubie takie zarośluchy   
 



 
  Za to mam rudą i różową-może wiosną wymienimy?
 Za to mam rudą i różową-może wiosną wymienimy?
 
   
  
  
 

 
 






 
  Wiosną zobaczymy, co z chryzantem się do wymiany nadaje
 Wiosną zobaczymy, co z chryzantem się do wymiany nadaje 

 
  kilka fotek ze spaceru.
  kilka fotek ze spaceru.
 Zresztą wszystko ma teraz cudowne barwy!
 Zresztą wszystko ma teraz cudowne barwy!
Gosiu sama teraz wybieram obornik bo szykuję dołki dla róż i nawet po kilku latach, bo mój leży już chyba 3 lata, w środku największej kupki wcale nie jest przekompostowany tylko wygląda dość świeżo. Ja bym się obawiała takim obornikiem obkładać róże. Możesz najpierw obsypać krzaczki róż ziemią a dopiero na wierzch ten obornik, tak żeby nie dotykał do gałązek bo może je popalić.Margo2 pisze:Maju, może Ty mi odpowiesz, czy można obłożyc na zimę różyczki przekompostowanym obornikiem?
Obornik leżał na działce przez rok.
 
 Aguś miejsca mam bardzo dużo, to co widać to już teraz częściowo będzie obsadzone różami. Ja nie muszę planować kolejnego sezonu bo mam już go zaplanowanyaguniada pisze:Wymarzona jesień - słońce, ciepło, kolory... oby ta chwila trwała jak najdłużej!
Majutek, pięknie jest u Ciebie... masz jeszcze dużo miejsca na róże; planuj zimą kolejny sezon ;-)
 czyli dokupienie tych róż których nie udało mi się tego roku.
  czyli dokupienie tych róż których nie udało mi się tego roku.  
 Ewuś moje chryzantemy przezimowały dobrze, zwłaszcza te już dość rozrośnięte nie te młodziutkie. Na pewno będą do wydania w świat.ewamaj66 pisze:Liści starczyło, żeby dać się ująć na zdjęciu
Być może zadołuję róże, które przyjdą, bo jakoś przygotowanie rabaty mi nie idzieWiosną zobaczymy, co z chryzantem się do wymiany nadaje
 
 