Pozdrawiam z równie słonecznej , aczkolwiek chłodnej Małopolski
Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5401
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11
Szanowny Panie D/M ( Mężu swojej Żony , a naszej Aguni ) ...spacer nader udany ...niebo błękitne , drzewa nabierające jesiennych barw i ...nie szkoda , tak zostawić Agę w domu samą , przy garach ? Razem pracując w kuchni - lepiej się odpoczywa ...na łonie przyrody . A tak swoją drogą ...Aga ma chyba lepszy aparat ...albo lepsze oko
.
Pozdrawiam z równie słonecznej , aczkolwiek chłodnej Małopolski
Pozdrawiam z równie słonecznej , aczkolwiek chłodnej Małopolski
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11
Kochani, dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna za odwiedziny i miłe słowa
Widzę, że gdy ja mieszam bolognese, PanM dzielnie mnie zastępuje, mieszając w naszym już chyba wspólnym wątku
Tereniu, Majutek, Bogusiu - spacer po jesiennym lesie dostarcza wielu wrażeń, a wszystkie zmysły są ukontentowane zapachami, widokami i odgłosami ptaków... Dzisiaj pogoda dopisuje, jest dużo słońca, i naprawdę przyjemnie wybrać się na taką przechadzkę... Dziękuję Wam za odwiedziny i miłe komentarze!
PanieM, nie opisałeś poszczególnych gatunków drzew, jakie mijaliśmy - nadrobisz?
Jagódko, dziękuję za tyle pozytywnych słów pod adresem mojego ogrodu - nigdy ich nie szczędzisz i potrafisz człowieka podbudować i upewnić, że to co robi, ma sens...
Masz rację, że teraz jest najlepszy czas na odpoczynek, relaks w ogrodzie i korzystanie z jego dobrodziejstw... zmiany na kolejny sezon mam już częściowo przemyślane i zaplanowane, chociaż często przez zimę ulegają korektom... Taki urok roku ogrodnika
Cieszę się, że do mnie zaglądasz.. bije od Ciebie większy optymizm niż ostatnio, co mnie ogromnie cieszy - tak trzymaj
Na spacerze byliśmy razem, bo z nas są takie papużki-nierozłączki ;-)) Aparat przy zdjęciach w lesie też ten sam, a fotki robione moją ręką, zatem widać to obiekty fotografowane nie były zbyt fotogeniczne ;-)
W kuchni wiodę prym, zatem PanM w tym czasie wstawił zdjęcia
Su, z jakiego powodu i za sprawą jakiego regulaminu nie można u Was palić ognisk? Są pewne substytuty ogniska - paleniska zamknięte, piękne i ozdobne - jeśli chcesz, to Ci zalinkuję przykłady... Może to jest wyjście? Palenisko w ogrodzie jest bardzo potrzebne...
Ja też lubię placki na ostro!
Julek, dobry
Pogoda jak na październik całkiem ładna - trochę czasu udało nam się spędzić na dworze... Korzystajmy, póki można.
Skoro lubisz placki z kwaśną śmietaną, to spróbuj jeszcze z plastrem wędzonego łososia albo kawiorem - mniam
Jacku, zgadzam się, że słodko-kwaśne sosy do placków ziemniaczanych pasują - miałam na myśli czysty placek i do tego łyżkę cukru; to mi nijak nie podchodzi
Ale o gustach, także tych smakowych, się nie dyskutuje
Sałatka nowojorska bardzo mnie zainteresowała! Poszukam przepisu, dzięki!
Danusiu, dzień dobry i dziękuję za odwiedziny oraz komplementy... Czy Ty masz na ogrodzie palenisko? Bo nie kojarzę...
Niedziela powoli się kończy, na zewnątrz słońce chowa się za drzewami, zatem pora pomyśleć o nowym tygodniu... Miłego wieczoru!
Dorotko, niedziela była bardzo miła - mam nadzieję, że Twoja także!
Marysiu, jakoś nie potrafię zupełnie bezczynnie spędzać czasu, ale w ten weekend nie przesadzałam z pracą - kiedyś trzeba odpoczywać... Dziękuję, że zajrzałaś!
Duczku, listki brzozowe są na tyle ażurowe, że nie rzucają się aż tak w oczy, ale spada ich coraz więcej, także niejedno koszenie jeszcze przed nami
Cieszę się, że Ci się u mnie podoba!
Ewa, Robaczku, Dominiś - dzięki za serdeczne słowa!
Zostawiam kilka obrazków:





















Na parapecie zakwitły cudeńka:



Widzę, że gdy ja mieszam bolognese, PanM dzielnie mnie zastępuje, mieszając w naszym już chyba wspólnym wątku
Tereniu, Majutek, Bogusiu - spacer po jesiennym lesie dostarcza wielu wrażeń, a wszystkie zmysły są ukontentowane zapachami, widokami i odgłosami ptaków... Dzisiaj pogoda dopisuje, jest dużo słońca, i naprawdę przyjemnie wybrać się na taką przechadzkę... Dziękuję Wam za odwiedziny i miłe komentarze!
PanieM, nie opisałeś poszczególnych gatunków drzew, jakie mijaliśmy - nadrobisz?
Jagódko, dziękuję za tyle pozytywnych słów pod adresem mojego ogrodu - nigdy ich nie szczędzisz i potrafisz człowieka podbudować i upewnić, że to co robi, ma sens...
Masz rację, że teraz jest najlepszy czas na odpoczynek, relaks w ogrodzie i korzystanie z jego dobrodziejstw... zmiany na kolejny sezon mam już częściowo przemyślane i zaplanowane, chociaż często przez zimę ulegają korektom... Taki urok roku ogrodnika
Cieszę się, że do mnie zaglądasz.. bije od Ciebie większy optymizm niż ostatnio, co mnie ogromnie cieszy - tak trzymaj
Na spacerze byliśmy razem, bo z nas są takie papużki-nierozłączki ;-)) Aparat przy zdjęciach w lesie też ten sam, a fotki robione moją ręką, zatem widać to obiekty fotografowane nie były zbyt fotogeniczne ;-)
W kuchni wiodę prym, zatem PanM w tym czasie wstawił zdjęcia
Su, z jakiego powodu i za sprawą jakiego regulaminu nie można u Was palić ognisk? Są pewne substytuty ogniska - paleniska zamknięte, piękne i ozdobne - jeśli chcesz, to Ci zalinkuję przykłady... Może to jest wyjście? Palenisko w ogrodzie jest bardzo potrzebne...
Ja też lubię placki na ostro!
Julek, dobry
Skoro lubisz placki z kwaśną śmietaną, to spróbuj jeszcze z plastrem wędzonego łososia albo kawiorem - mniam
Jacku, zgadzam się, że słodko-kwaśne sosy do placków ziemniaczanych pasują - miałam na myśli czysty placek i do tego łyżkę cukru; to mi nijak nie podchodzi
Danusiu, dzień dobry i dziękuję za odwiedziny oraz komplementy... Czy Ty masz na ogrodzie palenisko? Bo nie kojarzę...
Niedziela powoli się kończy, na zewnątrz słońce chowa się za drzewami, zatem pora pomyśleć o nowym tygodniu... Miłego wieczoru!
Dorotko, niedziela była bardzo miła - mam nadzieję, że Twoja także!
Marysiu, jakoś nie potrafię zupełnie bezczynnie spędzać czasu, ale w ten weekend nie przesadzałam z pracą - kiedyś trzeba odpoczywać... Dziękuję, że zajrzałaś!
Duczku, listki brzozowe są na tyle ażurowe, że nie rzucają się aż tak w oczy, ale spada ich coraz więcej, także niejedno koszenie jeszcze przed nami
Ewa, Robaczku, Dominiś - dzięki za serdeczne słowa!
Zostawiam kilka obrazków:





















Na parapecie zakwitły cudeńka:



Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11
Aga była ze mną a raczej ja z nią, ona robiła zdjęcia i tym samym aparatemJagodka pisze:Szanowny Panie D/M ( Mężu swojej Żony , a naszej Aguni ) ...spacer nader udany ...niebo błękitne , drzewa nabierające jesiennych barw i ...nie szkoda , tak zostawić Agę w domu samą , przy garach ? Razem pracując w kuchni - lepiej się odpoczywa ...na łonie przyrody . A tak swoją drogą ...Aga ma chyba lepszy aparat ...albo lepsze oko.
Pozdrawiam z równie słonecznej , aczkolwiek chłodnej Małopolski
-
Keetee
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8548
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11
Agus ten żółty storczyk sliczny
Oj tak tak, moja niedziela nader udana
fajne mamy te dzionki , chwilo trwaj...jesteś piękna 
Oj tak tak, moja niedziela nader udana
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11
Agnieszko spacer do lasu bardzo udany. Błękit nieba wspaniały, cały poszedł do Ciebie, ale i tak pogoda znośna. Było i trochę słońca i nie padał deszcz. Z takim przewodnikiem to chyba nie sposób zagubić się w lesie, rozróżnia nawet drzewa
Niestety nastąpiła mniej miła część weekendu przez wszystkich pracujących, przynajmniej ja jej nie lubiłam ! Ale póki co miłego wieczoru. U nas jest ciepło więc od dwóch dni kominek w uśpieniu! Zdjęcia ja zwykle 
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11
Hej Nierozlaczki widze ze spacer udal sie pogodowo
trzeba korzystac, poki mozna.
Lososie wedzone, kawiory i prawie wszystko co z wody, to nie moja bajka niestety. Lososia moge zjesc od czasu do czasu ale napchanego pietrucha i czosnkiem (dla zabicia rybiego smaku) pieczonego w piekarniku. Jedyny wyjatek robie dla Tunczyka z puszki do salatki czy na pizzy i dla kalamarow ale tez musza byc panierowane i smazone dosc ostro na glebokim oleju. Ale i tak postepowa jestem, bo w dziecinstwie i mlodosci ryb nie tykalam wcale - byly bleee
Lososie wedzone, kawiory i prawie wszystko co z wody, to nie moja bajka niestety. Lososia moge zjesc od czasu do czasu ale napchanego pietrucha i czosnkiem (dla zabicia rybiego smaku) pieczonego w piekarniku. Jedyny wyjatek robie dla Tunczyka z puszki do salatki czy na pizzy i dla kalamarow ale tez musza byc panierowane i smazone dosc ostro na glebokim oleju. Ale i tak postepowa jestem, bo w dziecinstwie i mlodosci ryb nie tykalam wcale - byly bleee
- E-mienta
- 500p

- Posty: 592
- Od: 21 mar 2011, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Perła Renesansu
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11
O ogrodzie Państwa A i D juz zapewne wszytko zostało powiedziane ( w superlatywach), mnie zachwyciła "zadymiona" fotka i temat placków ziemniaczanych. Dopisuje się do maniaków! Od dzieciństwa wychowana byłam na plackach z sosem w sezonie świeżym poza sezonem z suszonych grzybów. Po zamążpójściu poznałam smak placów ze śmietaną... nawet nieczego sobie, ale nie umywa się do sosu. A kiedyś z braku suszonych grzybów placki ziemnaczane ze śmietaną urozmaiciłam różyczka z łososia norweskiego wędzonego.... i wsiąkłam na amen.. dla mnie boskie ... polecam spróbować choć na jednej sztuce.
A ogniska u nas.. choć mieszkam w środoku miasta są dozwolone, ale nie do palenia śmieci tylko do utylizacji szczątków ogrodowych - liście gałęzie, stare uschnięte rośliny. Dla zgody sąsiedzkiej warto uświadomić sąsiadów o chęci rozpalenia ogniska, bo nikt z nas nie lubi by na suszące się pranie, czy wietrzące "pierzyny" wiało z czyjegoś ogniska.
Ale się narobiło smakowice... boloneze... ech.
A ogniska u nas.. choć mieszkam w środoku miasta są dozwolone, ale nie do palenia śmieci tylko do utylizacji szczątków ogrodowych - liście gałęzie, stare uschnięte rośliny. Dla zgody sąsiedzkiej warto uświadomić sąsiadów o chęci rozpalenia ogniska, bo nikt z nas nie lubi by na suszące się pranie, czy wietrzące "pierzyny" wiało z czyjegoś ogniska.
Ale się narobiło smakowice... boloneze... ech.
Pozdrawiam Ewa
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11
Agnieszko pozwól, PanieM , u nas też pójście do lasu z M, to wyprowadzeniejego na spacer. Sam jeszcze nigdy tego nie zaproponował. Jest kierowcą i jego nogi niezwykłe do chodzenia. Po tygodniu w domu już marzy o wyjeździe do pracy i błoga minka na myśl o odpoczynku mu się maluje
.
Aguniu, pięknie wyglądasz, jakie stylowe rękawiczki
, mam podobne
. Ogród zachwyca, a Ty w nim jak wisienka na torcie - uśmiechnięta, zadowolona, taki widok jak miód.
Powiedz proszę, co to za roślinka, 3cie zdj. nad Pastellą?
Mój weekend jednak pracowity, ale miły. Jutro niestety do mamufaktury, bo moja fabryczka mała jest.
Aguniu, pięknie wyglądasz, jakie stylowe rękawiczki
Powiedz proszę, co to za roślinka, 3cie zdj. nad Pastellą?
Mój weekend jednak pracowity, ale miły. Jutro niestety do mamufaktury, bo moja fabryczka mała jest.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11
O mamuniu, niedługo skoczy... oglądacie?
- E-mienta
- 500p

- Posty: 592
- Od: 21 mar 2011, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Perła Renesansu
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11
oglądamy, oglądamy...

Pozdrawiam Ewa
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11
Moją głowę już hel rozsadza z nerwów!
Gościu, skacz, bo 'oddaj fartucha' musimy obejrzeć!
A PanaM. ciekawi jakie noty za styl dostanie
Gościu, skacz, bo 'oddaj fartucha' musimy obejrzeć!
A PanaM. ciekawi jakie noty za styl dostanie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11
Aguniu, Ty małomówna istoto, od 2 października zdążyłaś natrzaskać 30 stron.
Parę dni mi zajmie nadgonienie tego, co straciłam.
Parę dni mi zajmie nadgonienie tego, co straciłam.
- variegata
- 1000p

- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11
Aguś, Ty taki słodki maluszek w swoim ogrodzie jesteś
Naprawdę urocza osóbka.
Twój ogród jest zachwycający o każdej porze roku
Pogoda w weekend boska i widze, że ognisko też udane 
Twój ogród jest zachwycający o każdej porze roku
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
-
MaGorzatka
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11
No skoczył, oddychajcie już!
Mój M. też tylko ciągle łazi i mi melduje: skoczył, nie skoczył, wiatr wiał, odwołali - a ja zupełnie, jakbym była z innej planety... Skoczy - dobrze, nie skoczy - też dobrze. Ja się jakoś nie potrafię zainteresować niczym, co mi się choć trochę ze sportem kojarzy.
Oj, za szybko mi się skończył ten weekend...
Mój M. też tylko ciągle łazi i mi melduje: skoczył, nie skoczył, wiatr wiał, odwołali - a ja zupełnie, jakbym była z innej planety... Skoczy - dobrze, nie skoczy - też dobrze. Ja się jakoś nie potrafię zainteresować niczym, co mi się choć trochę ze sportem kojarzy.
Oj, za szybko mi się skończył ten weekend...


