HOSTA mutacja
Na zbliżeniu zdjęcia 2 widać jednak infekcję...na matecznej, o ile chodzi tu o zdjęcie trzecie też są zmiany, tyle, że jeszcze nie tak widoczne 
Przedumałem to... przemyślałem, nie dawało mi to spokoju, tym bardziej,że na jednej z kupionych niedawno odmian coś takiego widziałem. I jest jeszcze jedno, to,ze roślina jest chora to takze kwestia intuicji, jeśli czujesz do niej niechęć ( nawet nazywasz ja wirusówką), to znaczy,ze cos jest nie tak....
Lepiej spal tę roślinę wraz z mateczną. Wiem, że ciężko, ale może lepiej stracić jedną, niż potem wywalać wszystkie

Przedumałem to... przemyślałem, nie dawało mi to spokoju, tym bardziej,że na jednej z kupionych niedawno odmian coś takiego widziałem. I jest jeszcze jedno, to,ze roślina jest chora to takze kwestia intuicji, jeśli czujesz do niej niechęć ( nawet nazywasz ja wirusówką), to znaczy,ze cos jest nie tak....
Lepiej spal tę roślinę wraz z mateczną. Wiem, że ciężko, ale może lepiej stracić jedną, niż potem wywalać wszystkie

- GERTRUDA
- 1000p

- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Już wykonane - poszła do kominka
Tak jak mówisz od początku coś mnie od niej odpychało , a przecież kocham moje roślinki . Spaliłam obie - reszta na razie nie ma żadnych śladów i mam nadzieję że na tym będzie koniec tego paskudztwa
Miejsce po nich na razie zostawię puste - może czymś odkażę [ chociaż pisałeś ,że generalnie zakażają się przez soki więc może reszta nie ucierpi ? ]
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Zgodnie z Tobą, bo tez nie dawała mi spokoju Old Faithful oraz So Sweet na działce... te ciapki nie były naturalne.
So Sweet dostałem już dziwną kilka lat temu, ale myślałem, że może to kwestia gleby? Może nawozu? Mutacje Tiary tez poszły dziś w ognisko.
Do hanki55 napiszę na priva.
Andrzeju, niewiele wiem o wirusie, a nie chce mi sie czytać na zachodnich stronach. Napisz może coś więcej o tej chorobie. Tak w skrócie, głównie-jak sie przenosi? Czy to sprawa owadów?
So Sweet dostałem już dziwną kilka lat temu, ale myślałem, że może to kwestia gleby? Może nawozu? Mutacje Tiary tez poszły dziś w ognisko.
Do hanki55 napiszę na priva.
Andrzeju, niewiele wiem o wirusie, a nie chce mi sie czytać na zachodnich stronach. Napisz może coś więcej o tej chorobie. Tak w skrócie, głównie-jak sie przenosi? Czy to sprawa owadów?
- paco
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2234
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Nie ma sprawy - przygotuję coś w wolnej chwili.Tomasz II pisze:
Andrzeju, niewiele wiem o wirusie, a nie chce mi się czytać na zachodnich stronach. Napisz może coś więcej o tej chorobie. Tak w skrócie, głównie-jak się przenosi? Czy to sprawa owadów?
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
tak z chorymi trzeba stanowaczo ...choć serce się kraje...ja przez tą "miętkość" miałam inwazję szkodników (na domowych)
i teraz jeszcze jedno (dziszejsze) znalezisko drugie u tej samej odmiany...czy to nie dziwne
Mam ten okaz od kilku ładnych lat i dopiero teraz po rozmnożeniu i przeprowadzce do innego ogrodu tak się zachowuje....no i po tym jak Dzięki Wam zwróciłam na to uwagę


i teraz jeszcze jedno (dziszejsze) znalezisko drugie u tej samej odmiany...czy to nie dziwne
Mam ten okaz od kilku ładnych lat i dopiero teraz po rozmnożeniu i przeprowadzce do innego ogrodu tak się zachowuje....no i po tym jak Dzięki Wam zwróciłam na to uwagę











