Piękne te białe chryzantemki!
Ogród Pelagii cz.3
Re: Ogród Pelagii cz.3
Taki sam Aguś. U nas występuje jako trudny do wytępienia chwast. A rozłazi się rozłogami lepiej niż perz
Piękne te białe chryzantemki!
Piękne te białe chryzantemki!
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Pelagii cz.3
Agnieszko coś mi w tej kompozycji biało - srebrno - zielonej nie gra, ja bym tam dołożyła chyba te listeczki zielone co obok widać. A szczawika to takiego nie znam mam tylko szcz. Deppego . W zasadzie trzeba go wykopywać na zimę, bo przemarza.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród Pelagii cz.3
Ten szczawik znam, okropne chwaścisko, rozmnaża się nie tylko przez rozłogi ale strzela nasionami na odległość. Nie cierpię drania. 
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Pelagii cz.3
No to wygląda Moi drodzy na to, że będę mieć przy domu szczawikowe przedszkole, jeszcze ponad dwie dychy dałam...
Dagmarko
Białe chryzantemki były już w dziadkowym kwiatowym, cieszę się bo trudno dość o takie wytrzymałe wieloletnie.Chciałam przesadzić na działkę. Współczuję Ci z szczawikowym problemem.
Kupiliśmy ostatnio kanisterek Rundupu (jak to brzmi po polsku) do opryskania pola, więc w razie Niemca...
Marysiu
Mi też nie gra. W tej szarej donicy miały się zmieścić jeszcze białe wrzosy,srebrna kostrzewa i ta krzewinka.
W większej donicy, gdy padną niebawem jednoroczne ma być srebrny świerk i część powtórzonych roślin z szarej.
Nie miałam czasu ostatnio na dłuższą zabawę z roślinkami.
A tu z sześć rodzajów narcyzów, dużo tulipanów i innych cebul czeka...
Ten szczawik łobuz nie nadaje się do zimowania ponoć.
On mi tam tak przypasował do tych rdzawych odcieni...
Mariolka
Cała nadzieja, że jest to ozdobny kultywar i nie powtarza wszystkich wrednych cech botanicznego gatunku. Znam ten dziki, czasem w kupionych doniczkach przywlekałam. W starym ogrodzie się pojawiał, ale nie tak, aby sen z powiek spędzał.
O
przypomniało mi się ,że w szklarni jakiś wyższy kuzyn szaleje, wyrywam i już.
Ja się już przestałam przejmować chwastami, nie da się po prostu na tak dużym terenie ich opanować. Tylko na swoich ulubionych rabatkach uporczywie wyrywam wyrastające z Tartarowej głębi mlecze i osty. W inspekcie wraz z pomidorami współżyją
perz, pokrzywy, powój i takie fajne co się łatwo wyrywają chwaściki, duże liście zwieńczone niewinnymi, infantylnymi kwiatkami z żółtym środeczkiem. W warzywniku dywan z delikatnej trawki, udaję, że specjalnie dla owoców cukinii, żeby nie gniły
Dziś idę do adwokata poradzić się i być może nasłać go na towarzystwo ubezpieczeniowe, które chce nam wypłacić marne grosze za rozbity samochód.
Jeśli ktoś jeszcze nie wie, jaki ubezpieczyciel jest najgorszy i chce wiedzieć, napiszę na pw.
Mamy takie korowody z samochodami ostatnio....
Dagmarko
Białe chryzantemki były już w dziadkowym kwiatowym, cieszę się bo trudno dość o takie wytrzymałe wieloletnie.Chciałam przesadzić na działkę. Współczuję Ci z szczawikowym problemem.
Kupiliśmy ostatnio kanisterek Rundupu (jak to brzmi po polsku) do opryskania pola, więc w razie Niemca...
Marysiu
Mi też nie gra. W tej szarej donicy miały się zmieścić jeszcze białe wrzosy,srebrna kostrzewa i ta krzewinka.
W większej donicy, gdy padną niebawem jednoroczne ma być srebrny świerk i część powtórzonych roślin z szarej.
Nie miałam czasu ostatnio na dłuższą zabawę z roślinkami.
A tu z sześć rodzajów narcyzów, dużo tulipanów i innych cebul czeka...
Ten szczawik łobuz nie nadaje się do zimowania ponoć.
On mi tam tak przypasował do tych rdzawych odcieni...
Mariolka
Cała nadzieja, że jest to ozdobny kultywar i nie powtarza wszystkich wrednych cech botanicznego gatunku. Znam ten dziki, czasem w kupionych doniczkach przywlekałam. W starym ogrodzie się pojawiał, ale nie tak, aby sen z powiek spędzał.
O
Ja się już przestałam przejmować chwastami, nie da się po prostu na tak dużym terenie ich opanować. Tylko na swoich ulubionych rabatkach uporczywie wyrywam wyrastające z Tartarowej głębi mlecze i osty. W inspekcie wraz z pomidorami współżyją
Dziś idę do adwokata poradzić się i być może nasłać go na towarzystwo ubezpieczeniowe, które chce nam wypłacić marne grosze za rozbity samochód.
Jeśli ktoś jeszcze nie wie, jaki ubezpieczyciel jest najgorszy i chce wiedzieć, napiszę na pw.
Mamy takie korowody z samochodami ostatnio....
- Grzesik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2335
- Od: 20 sty 2009, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród Pelagii cz.3
Aga, ta Twoja kwasolubna krzewinka to jedna z odmian hebepelagia72 pisze: Kostrzewa i kwasolubna krzewinka czasowo w koszyku.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Pelagii cz.3
Agnieszko, tak chwasty trzeba czasem polubić. Ja w tunelu do jakiegoś czasu walczę, ale potem jak krzaki są ogromne to uważam, że powinny sobie same poradzić.
Ubezpieczyciel jest dopóki dobry dopóty Ty mu płacisz, a jak on ma Ci zapłacić kończy się jego dobroć!
Auto poszło do naprawy czy do kasacji?
Ubezpieczyciel jest dopóki dobry dopóty Ty mu płacisz, a jak on ma Ci zapłacić kończy się jego dobroć!
Auto poszło do naprawy czy do kasacji?
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Pelagii cz.3
Grzesław
Dzięki
Wiedziałam, jak kupowałam ale mi z głowy wyleciało.
Myślisz ,że ma szanse przezimować w dużej donicy w osłoniętym miejscu przy domu ?
Marysiu
Uhm
Mamy dylemat cały czas, wahamy się między sprzedażą a naprawą.
Przy pierwszej opcji więcej dostajemy od ubezpieczyciela.
W obu wariantach musimy sporo pieniędzy dołożyć.
Czas ucieka a Z. jeżdzi wypożyczonym autem, drugi wóz uległ awarii i został na wsi.
Com ja się biedna nabiegała wczoraj po Trójmieście.
Wyobraż sobie, że padał grad i chodnik był biały
Dzięki
Wiedziałam, jak kupowałam ale mi z głowy wyleciało.
Myślisz ,że ma szanse przezimować w dużej donicy w osłoniętym miejscu przy domu ?
Marysiu
Uhm
Mamy dylemat cały czas, wahamy się między sprzedażą a naprawą.
Przy pierwszej opcji więcej dostajemy od ubezpieczyciela.
W obu wariantach musimy sporo pieniędzy dołożyć.
Czas ucieka a Z. jeżdzi wypożyczonym autem, drugi wóz uległ awarii i został na wsi.
Com ja się biedna nabiegała wczoraj po Trójmieście.
Wyobraż sobie, że padał grad i chodnik był biały
- Grzesik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2335
- Od: 20 sty 2009, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród Pelagii cz.3
Wszystko zależy od tego jaka będzie zima, hebe to roślina raczej nie nasz klimat, chociaż w wielu ogrodach nieźle sobie radzi
Bardzo wskazane okrycie gałązkami świerkowymi lub innym materiałem.
Re: Ogród Pelagii cz.3
Ja nakrywałam moje hebe dużą doniczką. Świetnie tak zimowało. Nie należy jednak zbyt wcześnie odkrywać. Moje wykończył wczesnowiosenny, niesodziewany przymrozek 
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród Pelagii cz.3
A ja próbowałam już dwa razy i wymarzła , dostawałam na imieniny we wrześniu .Oczywiście zabezpieczyłam gałęziami z iglaków .
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Pelagii cz.3
Grzesiu, Dagmaro, Geniu
Wiele lat temu przyniosłam podobne krzewinki z kwiaciarni w której pracowałam.
Nie pamiętam dokładnie okoliczności zimowania, roślinki były w słabej kondycji i padły wsie.
Okryję gałązkami, może zima będzie łagodna, choć po chęci robienia zapasów przeze mnie czuję, że może być odwrotnie
U nas jest bardzo zimno i pszczoły nie wylatują.
Pada i jest tak nieciekawie, że nic nie chce się robić w ziemi.
Czeka mnie bardzo dużo pracy i robót ziemnych. Wykopanie mieczyków i innych nie zimujących, posprzątanie szklarni i i warzywników - obiecałam sobie przekopać tam nawóz organiczny.
Posadzić wszystkie nowe i stare przekopane cebule.
Nie wyobrażam sobie, że ta pogoda się utrzyma.
Widzę , że prognozy są dość optymistyczne, chyba, że kłamią
Wiele lat temu przyniosłam podobne krzewinki z kwiaciarni w której pracowałam.
Nie pamiętam dokładnie okoliczności zimowania, roślinki były w słabej kondycji i padły wsie.
Okryję gałązkami, może zima będzie łagodna, choć po chęci robienia zapasów przeze mnie czuję, że może być odwrotnie
U nas jest bardzo zimno i pszczoły nie wylatują.
Pada i jest tak nieciekawie, że nic nie chce się robić w ziemi.
Czeka mnie bardzo dużo pracy i robót ziemnych. Wykopanie mieczyków i innych nie zimujących, posprzątanie szklarni i i warzywników - obiecałam sobie przekopać tam nawóz organiczny.
Posadzić wszystkie nowe i stare przekopane cebule.
Nie wyobrażam sobie, że ta pogoda się utrzyma.
Widzę , że prognozy są dość optymistyczne, chyba, że kłamią
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Pelagii cz.3
Agnieszko,
Pogoda może się utrzyma ale niektóre noce będą przymrozkowe. Ja widzę że coraz więcej roślin jakby zmarzniętych, a mrozu nie było. Trzeba wykopać cebule i inne delikatne bo szkoda żeby się zmarnowały. Ja jeszcze zostawiłam dalie i kannę blisko domu bo zacisznie ma i cieplej, ale liczę się z tym że nie na długo. Olender tez został, ale pon do -5 wytrzyma i musi go syn wnieść bo sporo waży. Znowu będzie w domu chorował
Czy pszczoły nie wróżą czegoś niedobrego? Po marnej jesieni przyjdzie wiele nowego czyli wiosna i Wasza passa się odwróci. 
Pogoda może się utrzyma ale niektóre noce będą przymrozkowe. Ja widzę że coraz więcej roślin jakby zmarzniętych, a mrozu nie było. Trzeba wykopać cebule i inne delikatne bo szkoda żeby się zmarnowały. Ja jeszcze zostawiłam dalie i kannę blisko domu bo zacisznie ma i cieplej, ale liczę się z tym że nie na długo. Olender tez został, ale pon do -5 wytrzyma i musi go syn wnieść bo sporo waży. Znowu będzie w domu chorował

- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Pelagii cz.3
Marysiu
Oj chyba dziś był u nas, coś czuję....Wracaliśmy i o 20 - tej było zaledwie 4 stopnie.
Ten oleander ile ma lat ?
Dostałam malutką sadzonkę od forumki i nie wiem jak z nią postępować.
Pszczoły zawsze przy niskiej temperaturze tak się zachowują, zbijają się w kłęby.
Wróżyli ponoć suchą , ciepłą i długa jesień, zobaczymy.
Musi się odwrócić
Oj chyba dziś był u nas, coś czuję....Wracaliśmy i o 20 - tej było zaledwie 4 stopnie.
Ten oleander ile ma lat ?
Dostałam malutką sadzonkę od forumki i nie wiem jak z nią postępować.
Pszczoły zawsze przy niskiej temperaturze tak się zachowują, zbijają się w kłęby.
Wróżyli ponoć suchą , ciepłą i długa jesień, zobaczymy.
Musi się odwrócić
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Pelagii cz.3
No niestety Agnieszko u mnie ścisnęło. Nie wiem było minusów, bo wyszłam ok. 8 a termometr już był nasłoneczniony. Zdjęcia u mnie. Sądząc po tafli lodu na taczce to przymroziło nieźle. Teraz piękne słońce. Nie mam kiedy dzisiaj wykopać resztę ciepłolubnych, ale mam nadzieję że do jutra przeżyją. Mój oleander ma kilkanaście lat, to prezent od byłego szefa, który uwielbiał rozmnażać rośliny i rozdawać. Liczę i chyba koło 18 lat ma. Miłego dnia!
-
MaGorzatka
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród Pelagii cz.3
Witam się po dłuższej nieobecności, melduję przeczytanie zaległości!

