Ogródek Robaczka cz. 4
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
JLG - jesteś kochana
i tak będę tłumaczyć wścibskim sąsiadom

Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Dzień dobry! Ja także bardzo często pracuję w ogrodzie w niedziele i nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia... W tygodniu z czasem bywa krucho, sobotę często przeznaczam na szaleństwo w kuchni, więc kiedy mam wychodzić do ogrodu?
Słusznie prawi ten mądry Dominikanin
Co do Pęcic, Kasiu, to kawałek ogrodniczego z roślinami nie robi specjalnego wrażenia, ale rzeźby w kamieniu mają przepiękne. Myślę, że wybierzemy się tam, jak przyjedziesz następnym razem. A wcześniej może zobaczymy się na targach wczesnowiosennych w Poznaniu?
Miłego!
Słusznie prawi ten mądry Dominikanin
Co do Pęcic, Kasiu, to kawałek ogrodniczego z roślinami nie robi specjalnego wrażenia, ale rzeźby w kamieniu mają przepiękne. Myślę, że wybierzemy się tam, jak przyjedziesz następnym razem. A wcześniej może zobaczymy się na targach wczesnowiosennych w Poznaniu?
Miłego!
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Kasiu, ja też często pracuję w niedzielę, są to wiadomo prace trochę lżejsze i staram się nic mocno hałaśliwego nie robić ale jak najbardziej pracuję. Jest to dla mnie relaks i hobby, daje mi radość i tak też to traktuję. Starając się nie zaniedbywać innych obowiązków tego dnia.
Szkoda Twojej glicynii, musisz ją koniecznie wzmocnić bo wichury ostatnio są coraz częstsze i coraz silniejsze.
Joasiu, dziękuję za przekazanie tego spojrzenia na temat pracy w niedzielę, utwierdziło mnie to w moich przekonaniach.
Szkoda Twojej glicynii, musisz ją koniecznie wzmocnić bo wichury ostatnio są coraz częstsze i coraz silniejsze.
Joasiu, dziękuję za przekazanie tego spojrzenia na temat pracy w niedzielę, utwierdziło mnie to w moich przekonaniach.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
mała odskocznia od forum- rodzina. A co do pracy w niedzielę, to ja też pracuję. Tak samo jak dziewczyny, uważam, zę skoro nie jest to praca zarobkowa to można. U mnie sąsiad sam powiedział, że on to rozumie, bo pracując w tygodniu nie ma się czasu na ogród.
Pozdrawiam cieplutko, bo to juz jednak październi i temperatury odpowiednie do pory roku
Pozdrawiam cieplutko, bo to juz jednak październi i temperatury odpowiednie do pory roku
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12473
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
i ja często pracuję w niedzielę ,ale przeciez to forma wypoczynku,relaksu i przyjemnosc-nie mam żadnych skrupułów
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
No to ja jednak pod tym względem mam dobrze, u nas wszyscy w niedzielę coś robią i nadrabiają zaległości.
Kasiu, krecik to jeszcze delikatnie powiedziane na mnie mówią już traktor przez te ciągłe zmiany i pracę w ogrodzie, kiedy tylko się da, ale cóż na to poradzę, że ja to uwielbiam. A dołeczków pod różyczki nie pokazałaś
Kasiu, krecik to jeszcze delikatnie powiedziane na mnie mówią już traktor przez te ciągłe zmiany i pracę w ogrodzie, kiedy tylko się da, ale cóż na to poradzę, że ja to uwielbiam. A dołeczków pod różyczki nie pokazałaś
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Jak zwykle-oczy bolą
Mnie też "słup" rzucił się w oczy i różany potwór w środku
Zakładając, że u Ciebie panuje łagodniejszy klimat, można spodziewać się cudów w przyszłym roku 
Mnie też "słup" rzucił się w oczy i różany potwór w środku
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
hehe ja też zasuwam na działce w niedzielę bo kiedy indziej mam to robić.....i mam w nosie moich nawiedzonych sąsiadów, którzy na mnie klną....
i na marudzenie, ze koszę trawnik to zawsze głuchnę......
dlatego wyznaje zasadę "Ni niedziela, ni świątek, na działce musi być porządek!"

dlatego wyznaje zasadę "Ni niedziela, ni świątek, na działce musi być porządek!"
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Witajcie
Lesiu, dzięki za wpis, fajnie, że podzieliłaś się spostrzeżeniami, ja mam podobne zdanie - to w istocie odpoczynek w ogrodzie, a nie praca, a tym bardziej nie zarobkowa
Raczej pochłaniasz pieniędzy bez dna
Zapraszam wiosną
Justynko, nie przejmuj się sąsiadami, rób swoje. Co będą chcieli to pomyślą, nie warto zaprzątać sobie głowy rzeczami, na które nie mamy wpływu. My Cię rozumiemy i mamy tak samo
Aguś, dokładnie - ja też lubię gotować, więc nie raz przepadam w kuchni, a potem ogród leży odłogiem i trzeba działać
Byłoby super gdybyś wybrała się na targi! Przyjedźcie razem z M na weekend, zapraszam do nas
Aprilku, Marzenko, Dorciu, Shirallku , ogrodowa brać rozumie sie bez słów
Majeczko, Kronenberg zostaje, byłoby mi żal stracić tą różę przez moje estetyczne fanaberie
Dosadzę jej coś jasnego, tak jak radziłaś. Wybiorę wielkokwiatowe i chyba postawię na sprawdzonego Chopina i Casanovę - róże muszą być wysokie, bo zarówno Nostalgia jak i Kroneberg mają już grubo ponad 150cm wysokości.
Ilonko, moje dołki nie są tak fachowe jak Twoje
A już na pewno nie takie równiutkie i wygrabione
Ewcia, miło mi, że słup się podoba, miałam wątpliwości czy nie za duży jest w tym miejscu, bo ma wysokość taką jak pergole. Tą konstrukcję podpatrzyłam u Marczyńskiego na targach "Zieleń to Życie" - mieli na takich słupach oplecione powojniki, tyle że słupy były metrowe i wąskie, mój ma wysokość 250 cm i średnicę 50 cm. Róża Indigolette posadzona w tym miejscu od wiosny urosła do 2 metrów
Zastanawiam się czy w przyszły roku pójdzie też w objętość.. wokół niej będą bukszpany.


Lesiu, dzięki za wpis, fajnie, że podzieliłaś się spostrzeżeniami, ja mam podobne zdanie - to w istocie odpoczynek w ogrodzie, a nie praca, a tym bardziej nie zarobkowa
Justynko, nie przejmuj się sąsiadami, rób swoje. Co będą chcieli to pomyślą, nie warto zaprzątać sobie głowy rzeczami, na które nie mamy wpływu. My Cię rozumiemy i mamy tak samo
Aguś, dokładnie - ja też lubię gotować, więc nie raz przepadam w kuchni, a potem ogród leży odłogiem i trzeba działać
Byłoby super gdybyś wybrała się na targi! Przyjedźcie razem z M na weekend, zapraszam do nas
Aprilku, Marzenko, Dorciu, Shirallku , ogrodowa brać rozumie sie bez słów
Majeczko, Kronenberg zostaje, byłoby mi żal stracić tą różę przez moje estetyczne fanaberie
Ilonko, moje dołki nie są tak fachowe jak Twoje
Ewcia, miło mi, że słup się podoba, miałam wątpliwości czy nie za duży jest w tym miejscu, bo ma wysokość taką jak pergole. Tą konstrukcję podpatrzyłam u Marczyńskiego na targach "Zieleń to Życie" - mieli na takich słupach oplecione powojniki, tyle że słupy były metrowe i wąskie, mój ma wysokość 250 cm i średnicę 50 cm. Róża Indigolette posadzona w tym miejscu od wiosny urosła do 2 metrów


- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Kasiu
, jeszcze jedna pergola
Tego majstra od tych pergol to chyba Ci zazdroszczę
Przez te ostatnie wichury moje róże prawie wywiane z moich kupnych składanych pergolek.
Zastanawiam się, czy na zimę, nie wyjąć róż z tych pergoli i nie położyć na ziemi .
Może łatwiej będzie je ochronić przed mrozem ?

Tego majstra od tych pergol to chyba Ci zazdroszczę
Przez te ostatnie wichury moje róże prawie wywiane z moich kupnych składanych pergolek.
Zastanawiam się, czy na zimę, nie wyjąć róż z tych pergoli i nie położyć na ziemi .
Może łatwiej będzie je ochronić przed mrozem ?
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Krysiu, gotowe pergole najczęściej są z cienkich rurek, pustych w środku, skręcanych małymi śrubeczkami. Są niestabilne, a pod wpływem ciężaru róży i wiatru - nawet bywają niebezpieczne. Dlatego polecam kowalską robotę. Konstrukcje, które wykonuje mi kowal są z grubego pręta (8mm) i spawane, poza tym są wbite w ziemię na pół metra. Ta podpora w formie słupa również. Owinę ją matą i to powinno osłonić róże przed wiatrem, natomiast ciąć pewnie i tak będę prawie do kopca, nie łudzę się, że zima będzie łaskawa...
Pomysł z zakopaniem całym pędów też dobry, tak zimują róże np. w Skandynawii. Tyle, że ja musiałabym zdzierać trawę...
Skoro mowa o nowym żelastwie to pokaże Wam kolejne. Kowal wykonał moje zlecenie na wiatę samochodową, ale ze względów konstrukcyjnych musiał nieco zmienić mój szalony "projekt" . W efekcie wiata wygląda zupełnie inaczej niż chciałam i jakoś... jej nie trawię. Fakt, że jak obrośnie roślinkami (glicynie) to trochę zmieni wygląd, ale zaczynam się zastanawiać, czy to na pewno było to, o co chodziło
sami oceńcie...


Dach miał mieć wypukłą formę, teraz wygląda trochę jak namiot. Jako altana ogrodowa pewnie by się sprawdził, ale w tym miejscu jakoś mi nie pasi. Hmm...w razie czego przeniosę ją do ogrodu i obsadzę różami
Skoro mowa o nowym żelastwie to pokaże Wam kolejne. Kowal wykonał moje zlecenie na wiatę samochodową, ale ze względów konstrukcyjnych musiał nieco zmienić mój szalony "projekt" . W efekcie wiata wygląda zupełnie inaczej niż chciałam i jakoś... jej nie trawię. Fakt, że jak obrośnie roślinkami (glicynie) to trochę zmieni wygląd, ale zaczynam się zastanawiać, czy to na pewno było to, o co chodziło


Dach miał mieć wypukłą formę, teraz wygląda trochę jak namiot. Jako altana ogrodowa pewnie by się sprawdził, ale w tym miejscu jakoś mi nie pasi. Hmm...w razie czego przeniosę ją do ogrodu i obsadzę różami
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
jejku a ja dopiero teraz ślepota zauważyłam ten słup........jejku jeszcze jedne patrzałki sobie musze dokupić
oooooo ale wiata!
no bomba......choć jeśli dobrze pamiętam to dach miał być bardziej wypukły - no tak już widzę, że to napisałaś.....jejku okulary
, ale i taka mi się podoba!
oj tam tutaj pasi.....coś innego

oooooo ale wiata!
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Kasik, forma wiaty ciekawa... Mnie dla odmiany przypomina pietrowe lozko ;-) az sie prosi wrzucic materac na gore
A na powaznie, to chyba nie bardzo ja trawisz, bo jednak rozni sie forma od pozostalych metalowych aranzacji w Twoim ogrodzie?
Bardzo dziekujemy za zaproszenie, na pewno sie spotkamy
Bardzo dziekujemy za zaproszenie, na pewno sie spotkamy
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Kasiu, wiata rzeczywiście trochę siermiężna, jak do Twojego ogrodu. Z wypukłym dachem nawiązywałaby do pergoli-łuków w wejściu, a tak to trochę odstaje. Jednak jak zarośnie, to zginie wśród roślin i nie będzie tak razić. Zawsze coś nowego rzuca się w oczy.
Tem Twój kowal, to złota rączka od ciężkiej roboty
Tem Twój kowal, to złota rączka od ciężkiej roboty

