Choroby i szkodniki Rododendrona
Re: Chory Rododendron
A ja ci kasiakopytko poradziłabym przede wszystkim przeczytanie tego http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=21683 - elementarz napisał rose_marek z resztą pięknym językiem i takim dla laika.
A tak w ogóle poradziłabym ci na teraz wykopanie tego rh i zanurzenie bryły korzeniowej w wodzie w jakimś wiadrze itp na tak długo, aż bryła będzie porządnie nawodniona. Na moje oko nie jesteś w stanie go nawodnić podlewając. Potem posadź go ponownie. Na zdjęciu widać, że korzenie u nasady chyba są na wierzchu - coś z tym zrób - może posadź je teraz trochę głębiej i jakaś ściółka by się przydała. Jeśli bryła korzeniowa jest przerośnięta z pozawijanymi korzeniami, to te korzenie (te widoczne na powierzchni) nie mają szansy chociaż trochę pomóc w dostarczeniu 'wody' bo usychają. Nie naruszałabym teraz bryły korzeniowej, bo moim zdaniem jest za późno. Przed zimą podlej, porządnie okryj ściółką..i cóż..modły do tego u góry żeby zima była ze śniegiem a nie jak w zeszłym roku prawie 30C mróz który zmroził ziemię na głębokość pół metra a śniegu ani grama.
A na wiosnę skorzystaj z rad rose_marek z linku wyżej i zrób porządek z bryłą korzeniową przede wszystkim
A tak w ogóle poradziłabym ci na teraz wykopanie tego rh i zanurzenie bryły korzeniowej w wodzie w jakimś wiadrze itp na tak długo, aż bryła będzie porządnie nawodniona. Na moje oko nie jesteś w stanie go nawodnić podlewając. Potem posadź go ponownie. Na zdjęciu widać, że korzenie u nasady chyba są na wierzchu - coś z tym zrób - może posadź je teraz trochę głębiej i jakaś ściółka by się przydała. Jeśli bryła korzeniowa jest przerośnięta z pozawijanymi korzeniami, to te korzenie (te widoczne na powierzchni) nie mają szansy chociaż trochę pomóc w dostarczeniu 'wody' bo usychają. Nie naruszałabym teraz bryły korzeniowej, bo moim zdaniem jest za późno. Przed zimą podlej, porządnie okryj ściółką..i cóż..modły do tego u góry żeby zima była ze śniegiem a nie jak w zeszłym roku prawie 30C mróz który zmroził ziemię na głębokość pół metra a śniegu ani grama.
A na wiosnę skorzystaj z rad rose_marek z linku wyżej i zrób porządek z bryłą korzeniową przede wszystkim
Re: Chory Rododendron
rafalkabat Ty się nie 'czepiaj'
asprokol'a, bo krzewy ma przepiękne, przecież pokazał, i wie co mówi z własnego doświadczenia...tak jak i ja
. I prawie w 100% zgadzam się jego uwagami, tyle tylko, że forma jest mi jakby znana co mnie trochę zniechęca...ale już zmykam z tego działu


- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory Rododendron
Nie będę się chwalił schorowanym rododendronem bo minęło już kilkanaście lat kiedy byłem właścicielem takich krzaków. Mój ogród przez kilka miesięcy tworzyły firmy ogrodnicze - wiedzy miałem mało i zdałem się na "fachowców". Więc było jak było. Moja wiedza w tym okresie opierała się na wiedzy i doświadczeniu sprzedawców. Pewnie w moim ogrodzie zmarniało więcej niż na tym forum jest fotek schorowanych krzaków. Licząc ile krzaków zostało wsadzone dosadzone wysadzone spalone nawozem spalone opryskami to z pewnością jestem najgorszym ogrodnikiem na tym forum. Statystyka nie kłamie ;). Więc jeżeli ktoś chce robić tak jak ja niech czyni to na własną odpowiedzialność. Jeżeli się komuś nie podoba że napiszę że krzak jest zmarnowany przez właściciela to niech wie że opieram to na kilkuletnim doświadczeniu.
4 październik kwitną - cóż też nie wiem dlaczego
http://imageshack.us/a/img543/156/scree ... 041109.jpg
4 październik kwitną - cóż też nie wiem dlaczego
http://imageshack.us/a/img543/156/scree ... 041109.jpg
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 20 mar 2010, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: hen spod Zbójeckiej Góry
- Kontakt:
Re: Chory Rododendron
Witam! Mam dwa różne rododendrony. Pierwszy zieloniutki, w sierpniu zakwitł ponownie, a drugi od zimy miał dolne gałązki jak na zdjęciu. Miesiąc temu oberwałem wszystkie "kolorowe" liście i podsypałem kwaśnym torfem, mimo tego krzew obecnie tak wygląda. Co mu jest? Proszę o poradę.


- rafalkabat
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 40
- Od: 11 paź 2006, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Chory Rododendron
Mój różanecznik Nova Zembla wyglądał tak po zimie 2011/2012, kiedy trochę przemarzł.
Re: Chory Rododendron
Chciałam podziękować za porady. Zdjęcia, które dodałam przedstawiają JEDNEGO rododendrona, którego chcę uratować. Z resztą roślinek nie mam problemu, mają się bardzo dobrze więc nie uznaję siebie za złą/nieodpowiedzialną ogrodniczkę. Nie wstydzę się błędów dlatego poprosiłam o pomoc, chciałam się dowiedzieć co mogę zrobić żeby zatrzymać coraz gorszy stan rośliny po poprzednim właścicielu, co mogę robić źle. Przykro mi, że szukając pomocy musiałam spotkać się z krytyką, która jest nieadekwatna do mnie. Pozdrawiam
Zapraszam do mojego wątku odnośnie Lagerstroemi http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 33&t=63329" onclick="window.open(this.href);return false;
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Chory Rododendron
Nie przejmuj się .W tak dużym gronie , jak to na naszym forum , zawsze znajdzie się jakaś złośliwa "mądrala", niestety.czysta pisze: Przykro mi, że szukając pomocy musiałam spotkać się z krytyką, która jest nieadekwatna do mnie. Pozdrawiam
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 6 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Chory Rododendron
Zgadzam się w pełni. Wiedzę można mieć dużą, ale nie daje to prawa krytykować tych mniej doświadczonych. Tym bardziej, że chyba właśnie od tego jest to forum... Od dzielenia się wiedzą i zadawania pytań. Jak komuś to nie pasuje to nie musi się udzielać 

- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Chory Rododendron
Tedd55 - wygląda na niedobór magnezu.
Nie piszesz nic o ewentualnym nawożeniu.
Nie piszesz nic o ewentualnym nawożeniu.
Re: Chory Rododendron
Dzięki Ewelinko i kejtrin



Zapraszam do mojego wątku odnośnie Lagerstroemi http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 33&t=63329" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Chory Rododendron
czysta wycięłam 3 słowa, które Cię wnerwiły, żebyś jeszcze raz przeczytała poradę asprokol'a
Dobra rada przyjaciela jest jak lekarstwo: tym lepsza, im bardziej gorzka. bez urazy
i zachęcam do lektury http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=21683
i przeczytaj to co sama wcześniej napisałaśasprokol pisze: Moja opinia : kompletnie złe warunki uprawy, zaniedbane krzaki które ..próbują jeszcze żyć.
To nie są opuchlaki a to co zżarło te liście to dawno odleciało.
Zgadzam się z opiniami o braku żelaza ale nie zgadzam się że pomoże dolistne nawożenie z końcem września.
dlatego proponuję przeczytanie wątku o sadzeniu rododendronów - wykopanie krzaczków i posadzenie ich zgodnie z tym co one wymagają
podkreślenia moje, aż się prosi, żeby zapytać - jeśli wiosną posadziłaś go w odpowiednim podłożu to po co teraz dosypywałaś torfu? itd..czysta pisze:..wiosną wykopałam go z ogródka teściowej bo wyglądał niezbyt okazale i posadziłam u siebie w ogrodzie ..Jest prawie cały dzień w cieniu tylko jak słońce zachodzi to go oświetla, ma tam wilgotno ale nie bagno, zrobiłam warstwę kory a teraz w sobotę odgrzebałam korę i dosypałam nieco kwaśnego torfu...
Dobra rada przyjaciela jest jak lekarstwo: tym lepsza, im bardziej gorzka. bez urazy

i zachęcam do lektury http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=21683
Re: Chory Rododendron
Za poradę podziękowałam bo pomimo mojego zdenerwowania ją zrozumiałam i przyjęłam ;) dosypałam torfu bo myślałam, że może świeży i kwaśny torf coś poprawi (np.kwasowość, rozluźni glebę by poprawić dostęp powietrza..., łapałam się czegokolwiek
) nie posadziłam go w podłożu, które teraz od Was się dowiedziałam jak trzeba przygotować. Dzięki za link bo jest bardzo bardzo pomocny.
Cenię sobie najboleśniejszą szczerość a nie złośliwość
Uraziły mnie właśnie te trzy słowa ale już możemy o tym nie pisać tylko skupić się na innych oczekujących porad bo zrobiło się kwaśno jak w podłożu rododendrona 

Cenię sobie najboleśniejszą szczerość a nie złośliwość


Zapraszam do mojego wątku odnośnie Lagerstroemi http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 33&t=63329" onclick="window.open(this.href);return false;
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Chory Rododendron
To nie jest "bład powielany na forach internetowych" i całkiem nieuzasadniona krytyka, bo choć rzeczywiście rh nie ma korzenia "jak burak" to w okresie zimy krzewy marnieją częściej z powodu tzw. suszy fizjologicznej, niż np.przemarznięcia. Obfite podlewanie krzewów przed zimą ? nim przyjdą mrozy , a także podczas odwilży zimą zaleca wielu specjalistów , m.in.pan Jan Ciepłucha ? niekwestionowany autorytet w sprawach rododendronówasprokol pisze: (...)
Porządnie podlałem go przed zimą ;) no bo rododendron ma korzeń jak burak i nagromadzi sobie wody na zapas ??. Efekt - korzenie na wiosnę stały w bryle lodu a liście chciały rosnąć - korzeń nie dostarczył wody bo był zamrożony. Błąd powielany na forach internetowych przed zimą obficie podlać. (...)

Ja sama stosuję ten zabieg i mam raczej pozytywne efekty.Jak wiadomo rododendrony mają płytki system korzeniowy, więc groźne może być dla niego przesuszenie już 20-30cm warstwy gleby. Na dodatek , jeśli mamy ogród na piaskach lub w przygotowanym dole pod krzew zastosowaliśmy odpowiedni drenaż ,to zupełnie nie widzę możliwości , by krzew zgnił z nadmiaru wody.
Tu są zdjęcia moich krzewów: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 3&start=14
asprokol pisze:(...)4 październik kwitną - cóż też nie wiem dlaczego
http://imageshack.us/a/img543/156/scree ... 041109.jpg
To niezwykłe ,że nie wiesz , dlaczego kwitnie ten różanecznik !!! Bo to jedna z odmian powtarzających kwitnienie jesienią , po prostu

Żółknące jesienią , a nawet już późnym latem liście rh ( od dołu krzewu) - to nie brak wilgoci lecz naturalne zjawisko u tych roślin. Zrzucają one część najstarszych liści , ale na szczęście wiosną zwykle(gdy krzew jest zdrowy i nie ma jeszcze zbyt zdrewniałych pędów) pojawiają się nowe listki. Z wiekiem jednak duże krzewy "łysieją" od dołu, co można zaobserwować w parkach czy arboretach posiadających kilkudziesięcioletnie rh.Ot, taka ich uroda.maria.k55 pisze:Te żółknące liście to susza i jeszcze raz sucha bryła korzeniowa, miałam to u siebie, po prostu palec w ziemię i podlewać.
- piofigiel
- 1000p
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Chory Rododendron
Ewelino Tobie nikt 'nie podskoczy', za Twoimi słowami świadczą urodziwe i przede wszystkim zdrowe rh
W przypadku małej ilości opadów jesienią, należy dostarczać roślinom wody, ja prawie do pierwszych mrozów 'łapię' deszczówkę, zwłaszcza że ostatnie kilka lat to suche jesienie przechodzące w mało śnieżne zimy. Oczywiście mówię z własnej perspektywy, ogólnie z uwagi na rh cieszą mnie dni deszczowe, które są wydaje mi się coraz rzadsze w moim rejonie.
Czytam wszystkie opinie i weryfikuję je na swoim 'podwórku'
Pozdrawiam Tomek

W przypadku małej ilości opadów jesienią, należy dostarczać roślinom wody, ja prawie do pierwszych mrozów 'łapię' deszczówkę, zwłaszcza że ostatnie kilka lat to suche jesienie przechodzące w mało śnieżne zimy. Oczywiście mówię z własnej perspektywy, ogólnie z uwagi na rh cieszą mnie dni deszczowe, które są wydaje mi się coraz rzadsze w moim rejonie.
Czytam wszystkie opinie i weryfikuję je na swoim 'podwórku'
Pozdrawiam Tomek

Re: Chory Rododendron
Co zrobić z takim przypadkiem?
Rododendron , który jest u mnie drugi sezon, przyrosty w tym roku ładne, zawiązał pąki. Jakis miesiąc temu zaczął żółknąć od dołu, ale jesień idzie, więc teoretycznie normalne. Minął miesiąć a ten żółknie i schnie od dołu w górę jakby cały. Liście w górnych partiach wyglądają zdrowo, zielone, bez plam, tylko na razie lekko zwinięte w rulon - ewidentne objawy wyschnięcia. Sprawdziłam korzeń, nie jest suchy, tym bardziej, że obok 5 innych rodków, nawet bardziej narażonych na słońce (tylko od wschodu) i z nimi wszystko ok. Może to ważne, że latem ze środka rabaty musiałam wrzucić innego, który podobnie jak ten wysechł na wiór, choć wtedy podejrzewałam raczej opuchlaki. Teraz myślę o jakiejś zarażliwej chorobie. Przecięłam gałązkę, żeby sprawdzić w środku: na przekroju jest od zewnątrz jaśniejszy w środku ma ciemniejsze okrągłe plamy. Czy to werticilioza czy coś innego? Wywalić od razu, czy próbować ratować. Boję sie o pozostałe egzmplarze. Liczę na rady doświadczonych forumowiczów.
Rododendron , który jest u mnie drugi sezon, przyrosty w tym roku ładne, zawiązał pąki. Jakis miesiąc temu zaczął żółknąć od dołu, ale jesień idzie, więc teoretycznie normalne. Minął miesiąć a ten żółknie i schnie od dołu w górę jakby cały. Liście w górnych partiach wyglądają zdrowo, zielone, bez plam, tylko na razie lekko zwinięte w rulon - ewidentne objawy wyschnięcia. Sprawdziłam korzeń, nie jest suchy, tym bardziej, że obok 5 innych rodków, nawet bardziej narażonych na słońce (tylko od wschodu) i z nimi wszystko ok. Może to ważne, że latem ze środka rabaty musiałam wrzucić innego, który podobnie jak ten wysechł na wiór, choć wtedy podejrzewałam raczej opuchlaki. Teraz myślę o jakiejś zarażliwej chorobie. Przecięłam gałązkę, żeby sprawdzić w środku: na przekroju jest od zewnątrz jaśniejszy w środku ma ciemniejsze okrągłe plamy. Czy to werticilioza czy coś innego? Wywalić od razu, czy próbować ratować. Boję sie o pozostałe egzmplarze. Liczę na rady doświadczonych forumowiczów.