Ogródek Robaczka cz. 4
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Słowo o Berolinie-nie wymarza, co jest dla mnie wielkim plusem
Zdrowa, mam ją od wielu lat i nigdy nie wyłysiała. Ta rosnąca w przyzwoitych warunkach kwitnie całe lato, choć zdarza się, że pojedynczym kwiatem. Jedyna wada to bardzo długie pędy-teraz wypuściła dwa-180 i 190 cm. Druga, rosnąca w byle czym (w bagnie
), kwitnie mniej chętnie, ale i rośnie niżej. Ta też zdrowa 
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Kasiu, Kronenburg piękna! Jedna z niewielu, jaką zapamiętałem z rodzinnego ogrodu (bo jej nie da się nie zapamiętać) 
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Witajcie!
Dzisiaj miałam gościa, odwiedziła mnie Wanda
Chociaż ogród cały w wykopkach i wszędzie bałagan związany z sadzeniem róż, Wanda z uwagą oglądała każdy kąt i z zainteresowaniem wysłuchiwała mojej paplaniny ;-)) Pogoda też nie byłą wymarzona, ale spotkanie jak dla mnie udane!
Wando, dziękuję za odwiedziny, towarzystwo i rozmowy, było mi bardzo miło! Ach i oczywiście dziękuję za roślinne prezenciki, wylądują na angielskiej rabacie, dzięki
Alicjo, bardzo dziękuję za cenne uwagi, przy moim marnym doświadczeniu z różami, takie sugestie mają ogromne znaczenie, wezmę je pod uwagę i ograniczę przesadzanie do minimum.
Dorciu, ta hortensja to Vanilla Fraise, już przekwitlła niestety, ale nawet teraz ciekawie się wybarwia.
Gosiu, widziałam tą dziką różę, bardzo ciekawa, pomyślę nad miejscem dla niej, dzięki. Camille Pissarro nie kupiłam, dostałam od ogrodnika w ramach rekompensaty za uszkodzoną w trakcie wykopywania krzewów różę. Nie mam jeszcze pomysłu jak ją skomponować, przedziwnie się wybarwia...w pąku jest żółta z czerwonymi muśnięciami na płatkach, a gdy rozkwita robi się różowa...
Hmmm....Soliter?
Krysiu, tak zdecydowałam, zostawię je i dosadzę inne wielkokwiatowe dla zrównoważenia kolorystyki na tej rabacie.
Aniu, dziękuję!
Justynko, lawenda uwydatnia urodę róż, świetny z nich duet!
April, myślę o wprowadzeniu traw między róże, ale to już raczej wiosną. Dzięki za pomysł
Aguś, pogoda średnio dopisała, ale spotkanie udane
Elu, z dnia na dzień lata ubywa..niestety.
Gosiu, masz otwarte zaproszenie, wiesz o tym.
Ewa, Berolina byłaby za wysoka w tym miejscu i trochę..za żółta
Myślę o La Perli....
Jacku, Kronenberg to piękna róża choć moje serce szybciej bije do bladawców...
W ubiegły weekend było nieco więcej słońca..












Dzisiaj miałam gościa, odwiedziła mnie Wanda
Wando, dziękuję za odwiedziny, towarzystwo i rozmowy, było mi bardzo miło! Ach i oczywiście dziękuję za roślinne prezenciki, wylądują na angielskiej rabacie, dzięki
Alicjo, bardzo dziękuję za cenne uwagi, przy moim marnym doświadczeniu z różami, takie sugestie mają ogromne znaczenie, wezmę je pod uwagę i ograniczę przesadzanie do minimum.
Masz rację, już się o tym przekonujęGeorginia pisze:I jak wiesz największym wrogiem ogrodu są nowe świetne pomysły ogrodnika.
Dorciu, ta hortensja to Vanilla Fraise, już przekwitlła niestety, ale nawet teraz ciekawie się wybarwia.
Gosiu, widziałam tą dziką różę, bardzo ciekawa, pomyślę nad miejscem dla niej, dzięki. Camille Pissarro nie kupiłam, dostałam od ogrodnika w ramach rekompensaty za uszkodzoną w trakcie wykopywania krzewów różę. Nie mam jeszcze pomysłu jak ją skomponować, przedziwnie się wybarwia...w pąku jest żółta z czerwonymi muśnięciami na płatkach, a gdy rozkwita robi się różowa...
Krysiu, tak zdecydowałam, zostawię je i dosadzę inne wielkokwiatowe dla zrównoważenia kolorystyki na tej rabacie.
Aniu, dziękuję!
Justynko, lawenda uwydatnia urodę róż, świetny z nich duet!
April, myślę o wprowadzeniu traw między róże, ale to już raczej wiosną. Dzięki za pomysł
Aguś, pogoda średnio dopisała, ale spotkanie udane
Elu, z dnia na dzień lata ubywa..niestety.
Gosiu, masz otwarte zaproszenie, wiesz o tym.
Ewa, Berolina byłaby za wysoka w tym miejscu i trochę..za żółta
Jacku, Kronenberg to piękna róża choć moje serce szybciej bije do bladawców...
W ubiegły weekend było nieco więcej słońca..












Re: Ogródek Robaczka cz. 4
no zazdroszczę spotkania........
pogoda nie dopisywała to fakt, szczególnie rano kiedy jechałam po róże.....zmokłam jak kura
u Ciebie też była niedawno burza? bo tak wiało, lało i się błyskało, że strach
światło nam na chwilę tutaj zgasło zaś na ulicy lampy tak samo
no a u Ciebie żadnej jesieni nie widać
wszystko kwitnie jak oszalałe 
pogoda nie dopisywała to fakt, szczególnie rano kiedy jechałam po róże.....zmokłam jak kura
u Ciebie też była niedawno burza? bo tak wiało, lało i się błyskało, że strach
światło nam na chwilę tutaj zgasło zaś na ulicy lampy tak samo
no a u Ciebie żadnej jesieni nie widać
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Ach ta Twoja lawenda normalnie aż zazdrość bierze jak patrzę na Twoje zdjęcia.
Mam nadzieję że moje też podobnie będą kwitły. 
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Tak, lawendy masz zabójcze. Moje bardzo słabo kwitną.
Wiem Kasiu, że mam wstęp wolny

Wiem Kasiu, że mam wstęp wolny
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Dobry wieczór, Kasiu
Co to właściwie znaczy, że ogród masz rozkopany? Tworzysz coś zupełnie nowego czy na istniejących rabatach przygotowujesz miejsce dla róż?
Bardzo ładnie wyszło Ci to miejsce z psem...
Byłam dzisiaj w Pęcicach... o ile padłam czytając ceny z kosmosu poszczególnych roślin, o tyle rzeźby w kamieniu rzuciły mnie na kolana... nowoczesne, stylowe, o różnorodnym zastosowaniu... poidełka po prostu fantastyczne... żałuję, że nie wzięłam aparatu...
Przy kolejnej wizycie w Warszawie musimy tam podjechać
Pozdrawiam!
Co to właściwie znaczy, że ogród masz rozkopany? Tworzysz coś zupełnie nowego czy na istniejących rabatach przygotowujesz miejsce dla róż?
Bardzo ładnie wyszło Ci to miejsce z psem...
Byłam dzisiaj w Pęcicach... o ile padłam czytając ceny z kosmosu poszczególnych roślin, o tyle rzeźby w kamieniu rzuciły mnie na kolana... nowoczesne, stylowe, o różnorodnym zastosowaniu... poidełka po prostu fantastyczne... żałuję, że nie wzięłam aparatu...
Przy kolejnej wizycie w Warszawie musimy tam podjechać
Pozdrawiam!
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Ludzie! Tutaj jest tak samo pięknie jak na tych zdjęciach. Ogród w moich oczach jest lekki, zwiewny i powabny, co tylko potwierdza myśl, że ogrody odzwierciedlają naszą osobowość, bo Kasię też mogę określić właśnie tymi trzema przymiotnikami.
Wszystko idealnie skomponowane i dobrane w najmniejszych szczegółach. Jestem pełna podziwu dla takiego podejścia do nasadzeń. Dołki pod przyszłe róże, o których wspomniała wyżej Kasia, w niczym nie stanowią uszczerbku w całości obrazu, gdyż dają tylko przedsmak niebiańskiego widoku, jaki pojawi się tutaj na wiosnę. Czas nam zleciał błyskawicznie. Gdy zapytalam Kasię, która godzina, to aż mi się wstyd zrobiło, że aż tak dlugo się u niej zasiedziałam i zabrałam jej tyle cennego czasu
Bardzo dziękuję Kasiu za to miłe spotkanie
Wyjechałam zainspirowana i obdarowana na drogę piękną Edenką.

Wszystko idealnie skomponowane i dobrane w najmniejszych szczegółach. Jestem pełna podziwu dla takiego podejścia do nasadzeń. Dołki pod przyszłe róże, o których wspomniała wyżej Kasia, w niczym nie stanowią uszczerbku w całości obrazu, gdyż dają tylko przedsmak niebiańskiego widoku, jaki pojawi się tutaj na wiosnę. Czas nam zleciał błyskawicznie. Gdy zapytalam Kasię, która godzina, to aż mi się wstyd zrobiło, że aż tak dlugo się u niej zasiedziałam i zabrałam jej tyle cennego czasu
Bardzo dziękuję Kasiu za to miłe spotkanie
Wyjechałam zainspirowana i obdarowana na drogę piękną Edenką.

- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Sloneczne foty jakby jeszcze lato u Ciebie bylo
Podoba mi sie ten metalowy slup ... nie wiem czy to nowosc czy ja traba nie zauwazylam go wczesniej.... ale chyba traba, bo roze duze juz sa.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Miałam pracowitą niedzielę
Kilka róż posadzonych, kilka przesadzonych, dołki na kolejne gotowe - jesień w pełni
Martuś, była burza, wichura znowu sponiewierała moją glicynię
Majka, Gosia - lawenda jest tegoroczna, aż trudno mi samej uwierzyć jak szybko się rozrasta!
Aguś, ogród rozkopany, bo w kilku miejscach powstają rabaty różane, jedne poszerzane, inne nowe, a wszystkie rozkopane, bo przygotowuję miejsce dla różyczek. Kilka chłodnych dni i ostatnie wichury wytargały nieco ogród, jakoś od razu bardziej jesiennie się zrobiło..
Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się odwiedzić ten ogród w Pęcicach, słyszę wiele pochwał i zachwytów na jego temat, muszę się tam koniecznie wybrać. A jeżeli będzie okazja do spotkania to w ogóle bomba
Wando, cała przyjemność po mojej stronie
Bardzo mi miło, dziękuję ze serdeczne słowa i uprzejmość
Julek, miło, że zauważyłeś
Żadna z Ciebie trąba
To nowość, zamówiłam u kowala, bo róża, która tam rośnie (Indigolette) ma już ponad 2 metry, choć sadzona wiosną i mimo że ją cięłam. Powojniki też się tam rozszalały i tymczasowa podpora metalowa z Obi już dawno była za mała.
Miłego wieczoru Kochani
Martuś, była burza, wichura znowu sponiewierała moją glicynię
Majka, Gosia - lawenda jest tegoroczna, aż trudno mi samej uwierzyć jak szybko się rozrasta!
Aguś, ogród rozkopany, bo w kilku miejscach powstają rabaty różane, jedne poszerzane, inne nowe, a wszystkie rozkopane, bo przygotowuję miejsce dla różyczek. Kilka chłodnych dni i ostatnie wichury wytargały nieco ogród, jakoś od razu bardziej jesiennie się zrobiło..
Wando, cała przyjemność po mojej stronie
Julek, miło, że zauważyłeś
Miłego wieczoru Kochani
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
ojej biedulko.......
biedna ta Twoja glicynia
ale jej chyba nie przewróciła?
ale jej chyba nie przewróciła?
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Zazdroszczę możliwości pracy w niedzielę Kasiu. Mieszkam w małej wiosce i sąsiedzi lubią przygadać że pracuje się w niedzielę. A jak wyszłabym z łopatą to chyba by mnie wyklęli
No ale za kilka lat ogrodzę się zielenią i wtedy hulaj dusza... 
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
Justynko, ja pracuję w ogrodzie kiedy tylko mogę, a że w tygodniu mam malutko czasu po pracy, bo lada moment jest ciemno, to zawijam rękawy w niedzielę
U mnie sąsiedzi mają luz na to, każdy pracuje kiedy może, poza tym mam ksywkę krecik, nikt już nie jest zdziwony, że znowu ryję w ziemii
Martuś, glicynię wygięło w pół, boję się że kiedyś trzaśnie bidulka. Pracuję nad wzmocnieniem zabezpieczenia..
Martuś, glicynię wygięło w pół, boję się że kiedyś trzaśnie bidulka. Pracuję nad wzmocnieniem zabezpieczenia..
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
ojej jej....to niedobrze
a szkoda by jej było tfu tfu
na pewno coś wymyślisz

na pewno coś wymyślisz
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogródek Robaczka cz. 4
A mnie się spodobało bardzo poejście pewnego Dominikanina jak zapytałam jak to jest z niedzielną pracą w ogrodzie. Odpowiedział pytaniem "czy jest to praca zarobkowa?", a ponieważ odpowiedziałam, że w moim przypadku "nie", to dodał, że ważne jest tylko, żeby w pracy w ogrodzie pojmowanej jako hobby nie traktować jako ucieczki od rodziny.
Mnie się to wytłumaczenie bardzo podoba, uważam, że jest bardzo zdrowo rozsądkowe, zwłaszcza, że w tygodniu na prawdę nie mam czasu, a jak mam to np. pada.
Po reklamie Wandy, mam jeszcze większą ochotę zobaczyć Twój ogród w realu
ale tak jak pisałam u siebie, pewnie dopiero na wiosnę.
Mnie się to wytłumaczenie bardzo podoba, uważam, że jest bardzo zdrowo rozsądkowe, zwłaszcza, że w tygodniu na prawdę nie mam czasu, a jak mam to np. pada.
Po reklamie Wandy, mam jeszcze większą ochotę zobaczyć Twój ogród w realu


